Autor |
Wiadomość |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
Eutanazja |
|
Co powiecie o tym ? ja jestem za . bo każdy ma praw żyć i każdy ma prawo odjeść kiedy chce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:24, 22 Kwi 2008 |
|
|
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Ciężka sprawa.
No niby też jestem za.
Wiadomo, że życie ma się jedno i powinno się do niego podchodzić ze świętością, ale jak ktoś wie, że nic mu nie pomoże i cierpi... czemu nie.
Ciężko, naprawdę ciężko.
ech, w ogóle nie mam głowy teraz do tego. Trzeba by się zastanowić na poważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:28, 22 Kwi 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Zgadzam się z Sabriel.Co na przykład ma zrobić nieuleczalnie chory człowiek,który wie,że do końca swoich dni będzie już tylko cierpiał?Czy nie lepiej pomóc mu godnie odejść? Ciężka sprawa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:36, 22 Kwi 2008 |
|
|
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
po co się męczyć inny giną z samego palenia a inny po prostu nie chcą być słabi i wolą właśnie śmierć niż takie życie.. ehh trudny temat ale jednak warto rozmawiać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 8:55, 23 Kwi 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Niby tak,ale moim zdaniem usankcjonowanie eutanazji prowadziłoby do ciężkich nadużyć - np.powstawałyby komisje orzekające,czyj przypadek jest beznadziejny,a czyj nie;komisje,które przyjęłyby na siebie rolę Boga - jakim prawem?
Owszem,człowiek zaćmiony bólem może nie chcieć żyć dalej - i to osobna sprawa.Ale co z ludźmi np.w stanie śpiączki?Czy ich ewentualne zdanie byłoby brane pod uwagę,czy zdanie znużonych i zmęczonych tym stanem krewnych?
Jak mi znów coś przyjdzie do głowy,to pewnie coś jeszcze dopiszę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 9:01, 23 Kwi 2008 |
|
|
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
Oj to mu 100 post (nigdy by sie nie spodziewał że do tego dojdzie , z wami się bardoz dobrze rozmawia! )
Śpiączka to jak ktoś ma kasę i utrzymuje to życie.. Jak chcesz nieć takie "warzywo" .to może być tak całe czas ale lodzie sie budzą po latach nie no ... w Boga się ludzie bawią np w Brazylii gdzie zabiją się dzieci bo tylko one ta panują bo są na tyle młode że im się udaje przeczyć heh... Korea południa gdzie ludzie są niewolnikami gwałconymi i zabijanymi jeśli owa kobieta wpadnie w ciarkę z tym katem mam przytaczać więcej? jak zabawy w boga są wszędzie tyle że tutaj wydaje mi sie że jeśli ktoś jest świadomy ale nie moze się zabić na pewno po czasie mu się uda.... po co robić się Świętym za życia co ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 9:39, 23 Kwi 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Człowiek w śpiączce- warzywo.Zawsze mnie raził ten termin.Tak się składa,że moja siostra po wypadku była przez tydzień w śpiączce i nie wiadomo było,czy się z niej wybudzi.Nikomu jednak nie przyszło do głowy,żeby ją po prostu odłączyć.Ską wiesz,czy człowiek w śpiączce nie jest w jakiś sposób świadomy tego,co się dzieje wokół?A jesli jest i ze wszystkich sił pragnie dać znak bliskim,ale nie może,bo ma skrępowany umysł,świadomość?Jeśli on nie chce być zabijany (odłączany) bo wierzy,że któregoś dnia uda mu się wreszcie nawiązać kontakt z bliskimi?Nie wiadomo tak naprawdę,co się dzieje z człowiekiem w śpiączce i jestem przeciwna eutanazji w takich przypadkach.
Zdaje sobie sprawę ze zła,które szerzy się na świecie i pewnie będzie się ono szerzyło do końca.Ale po co dawać ludziom-nie ludziom kolejny oręż do ręki,dawać im kolejną zgodę na zabawę w Boga?No może nie zgodę,ale zalegalizowane prawo,które będzie ich tłumaczyło z moralności ich postępowania?
Nie wiem,co bym zrobiła,gdyby ktoś bliski prosił mnie o śmierć cierpiąc męki.Wiem jedynie,że nie powinno się eutanazji legalizować.Takie jest moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 10:21, 23 Kwi 2008 |
|
|
Villemo
Badb Catha
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
Lekarze mają "swoje" metody na eutanazję dla najbardziej, nieludzko cierpiących. Wstrzykują nadmierną ilość morfiny, lub innego leku, i nikt się nie czepia, to raczej akceptowane w przypadku człowieka w agonii. Ze śpiączką jest inaczej. Ludzie wybudzają się po latach... nie jestem za legalizacją eutanazji, bo to by prowadziło do nadużyć, ale osobom cierpiącym powinno się pomóc spokojnie, godnie odejść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 10:48, 23 Kwi 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
O,właśnie.Zgadzam sie z Villemo.I po cichu,i nikt się nie czepia,a człowiek spokojnie odchodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 10:52, 23 Kwi 2008 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Osobiście uważam, że ewentualnie eutanazję można przeprowadzić, jeżeli pacjent sam sobie tego 'zażyczy', ale jeśli jest w śpiączce to moim zdaniem, nikt nie ma prawa tego zrobić. Nie ważne ile jest w tej śpiączce, nie ważne ile życia straci, ale ma szansę jeszcze żyć, a życie ma się jedno... Jeśli rodzina nie ma już ochoty się taką osobą zajmować (pomijając fakt, że nie powinna nazywać się 'rodziną') to o ile się nie mylę, może oddać taką osobę jakiejś instytucji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 12:18, 23 Kwi 2008 |
|
|
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
Tak śpiączkami to co innego a cierpnie ciągłe i długo trwałe to co innego jak np bylem już w agonii ... wiece jak jest.. ja myślę że powinno się dać 1 2 dwa ok ale jak człowiek się budzi po 10 latach to trudno mówi a co dopiero o chodzeniu wiem wiem okej obudził się fajnie ale.. kiedy się cierpi i nie może chodzić włosy wypadają a śmieć będzie i te pół roku ma cierpieć tylko i wypluwać sowiej wnętrzności to na pewno jest za ! zresztą kto chce sie zabić to sie zabije na pewno żadne prawo mu nie jest do tego potrzebne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 9:42, 26 Kwi 2008 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Drogi Lapie jak już napiszesz wiadomość i zjedziesz niżej to obok ''wyślij'' jest ''podgląd'' w imieniu swoim i innych użytkowników proszę skorzystaj z tej funkcji. Nie jest to żadna złośliwość, ale niektóre osoby nie bardzo rozumieją sensu twoich wypowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 9:56, 26 Kwi 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Przeczytałam pięć razy i dalej nie jestem pewna,czy wiem,o co Ci chodziło,Lap.
Nie każdy,kto się budzi po 10 latach nie jest zdolny do podjęcia normalnych funkcji życiowych (chodzenie,myslenie,itp).Cuda się zdarzają,nawet naukowcy nie znają wszystkich zdolności ludzkiego organizmu do samoregeneracji.I skąd taka idiotyczna granica - dać komuś w śpiączce dwa lata na wybudzenie,a jak nie skorzysta z szansy,to co? Odłączyć,bo przekroczył granicę Lapa?Dla mnie to bzdura. Powtórzę zdanie Villemo,że ludziom w agonii lekarze podają smiertelna dawkę morfiny i tak jest dobrze moim zdaniem.Ale tylko ludziom w agonii,kiedy wiadomo,że już nic innego nie można zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 11:25, 26 Kwi 2008 |
|
|
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
Przepraszam was bardzo ! postaram się czytanie ..
No tak moja droga Isadora dla tego że byłem w agonii trzeba było mnie zostawić aż skonam ? może to i by było lepsze kto wie, ale jednak z tym sie nie zgodzę, bo agonii można dostać z różnych powodów, i warto ratować takiego człowieka wg mnie.Nie chodzi mi o 2 lata i wyłączamy wtyczkę tylko wiesz raczej o to mi chodzi . raczej że nie ma kto do niego przychodzi...Np zapadasz w śpiączkę w wieku 10lat.. tata ma 40 lat a potem mija 20 lat umiera tata za kilkanaście lat mama nikt inny cię nie pamięta leżysz tam sama .. i co ? myślisz że szpital stać na to ? wiem że lepiej by miała się obudzić w wieku 60 lat ale nie wiem czy aż takie cudna się zdarzają... to tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 10:57, 27 Kwi 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Nie pisz "byłem w agonii",bo z agonii nikt juz nie wychodzi żywy,to jest ostatnie stadium człowieka na tym świecie,kiedy nie ma już odwrotu.Skoro i tak człowiek umiera,i w dodatku w wielkich męczarniach,to jestem za skróceniem mu cierpień.
To,że szpitala nie stać na przetrzymywanie ludzi w śpiączce,to inna sprawa i absolutnie nie powinien to być argument w sporze za czy przeciw eutanazji.Przeliczać ludzkie życie na szpitalne finanse to niemoralne,choć w naszej rzeczywistości niestety jak najbardziej uzasadnione.I nie wiem,czy można zdecydować za człowieka w śpiączce,że lepiej dla niego byłoby,żeby już nie żył,bo nikt mu nie pozostał z najblizszej rodziny,a on sam jest już właściwie tak stary,że nie opłaca się go ratować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 13:03, 27 Kwi 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|