Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Kogo boicie się najbardziej?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) / Starości Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Kogo boicie się najbardziej?
Autor Wiadomość
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Isadora, mam tak samo, i to się wzięło z irracjonalnego dziecinnego strachu, gdy miałam parę lat. Ja się potrafiłam o to kilkanaście razy dziennie modlić. Teraz zawsze powtarzam, że mają mnie spalić po śmierci. Autentycznie odczuwam straszny lęk przed pogrzebaniem żywcem.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 9:26, 30 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Katasza
Druid


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Będzin

Post
Isadora napisał:
Może nie kogo,ale czego : boję się zostać pogrzebana żywcem.Może to śmieszne bać się tego w dzisiejszych czasach z obecnym stanem medycyny,ale odkąd przeczytałam opowiadania Edgara Allana Poe,lęk ten we mnie tkwi (czytałam z 15 lat temu).Wyobrażacie sobie tę panikę,ten nieludzki strach,kiedy ktoś się budzi i zdaje sobie sprawę,że leży w zakopanej trumnie i naprawdę nie ma dla niego ratunku?Powoli się dusi w klaustrofobicznych ciemnościach,zupełnie sam i wie,że umrze w strasznych męczarniach? Koszmar.

Wiesz ja co prawda nie czytałam tego opowiadania ale mimo to mam tak samo jak ty. Tyle tylko że u mnie to wynika z tego, że jak byłam mała to ktoś opowiedział mi makabryczną opowieść jak to zakopano kogoś tam żywcem, a matka tej osoby miala dziwne sny i kazała ekshumować...No i okazało się że ta osoba faktycznie została pochowana żywcem bo drapała w wieko i wygląd na to wskazywał...Też zawsze mówię że chcę być po śmierci spalona...


Post został pochwalony 0 razy
Śro 23:27, 30 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Boje się ... tego co jest po śmierci!
Śro 23:47, 30 Kwi 2008
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Mattias napisał:
Boje się ... tego co jest po śmierci!

Ja się raczej boję, że nic nie ma... Że zmienimy się w zgnite białko (lub zwęglone, zależy jaką kto sobie formę przechowania wybierze) i to bedzie koniec...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 2:21, 01 Maj 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Ja się nie boję,tego,co po śmierci - wierzę,że ciało co prawda się rozkłada,ale to,co stanowi o tym,kim jesteśmy,czyli dusza - jest naprawdę nieśmiertelna i po śmierci ciała staje się wolna!


Post został pochwalony 0 razy
Czw 9:40, 01 Maj 2008 Zobacz profil autora
Tula
V.I.P.


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
I co dalej? Dusza trwa tak w bezkresie przez całe wieki? Trochę nudne... Cool Cool
A tak na serio to ja wierzę w reinkarnacje, ciekawie by było odrodzić się w nowym ciele kilkadziesiąt lat po śmierci...
To był offtop...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:09, 01 Maj 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Boję się....śmierci moich bliskich.A właściwie tego,jak sobie poradże bez ich obecności.Nie wyobrażam sobie tego,naprawdę!


Post został pochwalony 0 razy
Pon 23:01, 05 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Ja nie boję się swojej śmierci, ani pogrzebania żywcem, ani tego że po śmierci nic nie będzie, ani tego że pójdę do piekła... Za to boje się stracić bliskich podobnie jak Isadora. Wolałabym sama umrzeć niż być obecna na pogrzebach ludzi, których kochałam i powoli uświadamiać sobie, że ich już nie ma, że nigdy z nimi nie porozmawiam, ani się do nich nie przytulę...
Wto 9:30, 06 Maj 2008
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Prawda,Irjo? Może to trochę samolubne z mojej strony,ale chybabym nie przeżyła śmierci mojej córki albo męża.Jak można dalej po czymś takim żyć?W ogóle sobie tego nie wyobrażam.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 10:52, 06 Maj 2008 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Ja boję się konkretnie śmierci mojej mamy... Ma dość podobne życie do swojej matki, a mojej babci, która zmarła w wieku zaledwie 38lat... moja mama ma właśnie tyle, i nie chcę by z przepracowania skończyła tak samo. Moja matka jest niezależną kobietą, która w życiu osiągnęła wiele... ale musiała zapłacić za to zdrowiem fizycznym, no i w sumie psychicznym...(mój ojciec nieudacznik)
Hmm... choć teraz widzę jak znów rozkwita u boka mężczyzny, który ją naprwdę kocha i szanuje i widać, że to małżeństwo z rozsądku ale też z miłości. Mam nadzieje, że umrę wczesniej od mojej mamy, bo obawiam się, że jej śmierci mogłabym nie przeżyć. Mimo iż ciągle się kłócimy(podobne, trudne charaktery) to ja ją kocham najbardziej na świecie. A właśnie... tak samo mocno(tak samo!) kocham też moją drugą połówkę, choć wiadomo, że inaczej. Boję się tego, że będę musiała walczyć(praktycznie całe życie) z prawem do miłości mojej dziewczyny i akceptacją ze strony mamy....


Post został pochwalony 0 razy
Wto 16:00, 06 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Sabriel napisał:
Boję się tego, że będę musiała walczyć(praktycznie całe życie) z prawem do miłości mojej dziewczyny i akceptacją ze strony mamy....

Sabriel, dobrze zrozumiałam...? Nie czepiam się, tylko pytam Happy

A ja nie wiem w sumie czego się boję... Ale chyba jak większość... Nie swojej śmierci, tylko śmierci bliskich mi i kochanych przeze mnie osób... I jeszcze braku akceptacji, bo troszkę zakompleksiona jestem... <zawstydzony> I to chyba wszystko...
Wto 20:33, 06 Maj 2008
Gość






Post
Sabriel napisał:
Boję się tego, że będę musiała walczyć(praktycznie całe życie) z prawem do miłości mojej dziewczyny i akceptacją ze strony mamy....


5 razy przeczytałam zanim zrozumiałam x) esh... ludzie w całej Polsce uważają się za tolerancyjnych, ale w rzeczywistości tak nie jest. będziesz musiała walczyć... ale się nie poddawaj, ja w Ciebie wierzę :*

ja jestem bi xD
Wto 20:46, 06 Maj 2008
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Sabriel napisał:
Boję się tego, że będę musiała walczyć(praktycznie całe życie) z prawem do miłości mojej dziewczyny i akceptacją ze strony mamy....


walcz wiedźmo Happy i niech Cię Hella kopie w d... jak trzeba będzie Wink


śmierć bliskich to coś czego się boi chyba każdy... to taki naturalny strach, jako dziecko miałam schizę na tym punkcie, i to zostaje.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 22:08, 06 Maj 2008 Zobacz profil autora
Elisabet
Siostra Marnotrawna


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: zewsząd

Post
Villemo napisał:

śmierć bliskich to coś czego się boi chyba każdy... to taki naturalny strach, jako dziecko miałam schizę na tym punkcie, i to zostaje.

Ja też miałam schizę jako dziecko! Pamiętam, że nie bałam się pająków, ciemności ani szczurów, tylko właśnie tego. A śmierci, jako śmierci, również własnej, nie boję się...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 22:14, 06 Maj 2008 Zobacz profil autora
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Sabriel napisał:
Ja boję się konkretnie śmierci mojej mamy... Ma dość podobne życie do swojej matki, a mojej babci, która zmarła w wieku zaledwie 38lat... moja mama ma właśnie tyle, i nie chcę by z przepracowania skończyła tak samo. Moja matka jest niezależną kobietą, która w życiu osiągnęła wiele... ale musiała zapłacić za to zdrowiem fizycznym, no i w sumie psychicznym...(mój ojciec nieudacznik)

Kurczę, widzę, że mamy podobnie! Niestety ja musialam przeżyc inną bardzo ciężką stratę: śmierć babci, która była dla mnie pratycznie jak druga mama i która mnie wychowała. Widziałam jak to wstrząsneło moją mamą i niestety nie mogłam sobie pozwolić na pokazanie po sobie, że jest mi ciężko, trzeba było zacisnąć zęby i żyć dalej... nadal nie lubię wracać do tego tematu...

Sabriel napisał:
Boję się tego, że będę musiała walczyć(praktycznie całe życie) z prawem do miłości mojej dziewczyny i akceptacją ze strony mamy

Walcz, przecież każdy żyje na własne konto! I to bardzo prawdopodobne, że zranisz w ten sposób swoją mamę, ale Ty też powinnaś być szcześliwa... Walcz o siebie, ja w Ciebie wierzę;*


Post został pochwalony 0 razy
Wto 22:59, 06 Maj 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) / Starości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 5 z 15

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin