Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Nasze dziwactwa. O_o'
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 21, 22, 23  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) / Starości Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Nasze dziwactwa. O_o'
Autor Wiadomość
Sol
Drama Queen


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
I ja też tak mam, a znam osoby, które również tak czynią.
Delicje się po prostu tak je. Tongue


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:45, 20 Sie 2009 Zobacz profil autora
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Skoro już jesteśmy przy słodkościach... Nie lubię pewnych połączeń z czekoladą: nie lubię galaretki w czekoladzie, nie lubię czekolady z nadzieniem miętowym czy pomarańczowym. Mam znajomą, która się zażera After Eight. Aż mi rzuca żołądkiem jak patrzę na to. Nie zjem też ciasta, jeśli przez galaretkę widać, że masa, sernik, czy co to tam jest pod spodem jest rozprowadzona nieestetycznie i nierówno. Obrzydza mnie to.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 14:55, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Cecylia napisał:
Skoro już jesteśmy przy słodkościach... Nie lubię pewnych połączeń z czekoladą: nie lubię galaretki w czekoladzie, nie lubię czekolady z nadzieniem miętowym czy pomarańczowym. Mam znajomą, która się zażera After Eight. Aż mi rzuca żołądkiem jak patrzę na to. Nie zjem też ciasta, jeśli przez galaretkę widać, że masa, sernik, czy co to tam jest pod spodem jest rozprowadzona nieestetycznie i nierówno. Obrzydza mnie to.

nie przepadam za czekoladą z nadzieniem w ogóle, zwykłej miętowej nie ruszę za nic, ale miętówki Goplany [link widoczny dla zalogowanych] uwielbiam, jedyna miętowa rzecz jaką trawię.
______
uzależniłam się od bieżni, jakiś stres, wkurzenie, nawet radość- od razu słuchawki na uszy i pół godziny na bieżni. codziennie chodzę nawet ze 3 godziny jak mam fazę.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 15:00, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Ja tak popylam na rowerku treningowym:D
A miętówki lubię, nawet bardzo, po prostu nie zjem niczego miętowo-czekoladowego;p


Post został pochwalony 0 razy
Śro 15:54, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Ja tak popylam na rowerze,nie ma ostatnio dnia,żebym się nie wyrwała na rower.Na treningowym się nudzę,bo się krajobrazy nie zmieniają i skupiam sie na tym,jak strasznie mi się nie chce.Kiedy jadę "na żywca" skupiam się na otoczeniu i jest gites.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 16:01, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Cecylia napisał:
Skoro już jesteśmy przy słodkościach... Nie lubię pewnych połączeń z czekoladą: nie lubię galaretki w czekoladzie, nie lubię czekolady z nadzieniem miętowym czy pomarańczowym. Mam znajomą, która się zażera After Eight. Aż mi rzuca żołądkiem jak patrzę na to.

Mam identycznie Sesil. Ale wyjątek jest przy tej mięcie - jak jest gorzka czekolada i mięta to jest ok.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 16:43, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Mnie się właśnie takie trenowanie na terenowym znudziło;p poza tym: jak jadę sobie w domu i oglądam film to nie spotykam ludzi których w terenie bym nie uniknęła(;


Post został pochwalony 0 razy
Śro 16:43, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Przed chwilą zamówiłam sobie adidasy na allegro. I uświadomiłam sobie, że jestem dziwna! Aż boję się myśleć jak odbierają mnie ludzie.. (nie, w sumie to mnie to wali)
Zamówiłam sobie właśnie identyczne adidasy jak te które miałam. To mój ulubiony model, fajnie się chodzi, do wszystkiego mi pasuje. Tak samo ze spodniami. Mam dwa modele, których nie zmieniam od czasów gimnazjum! Są to proste ciemno niebieskie dzinsy z Lee, i zwykłe, gładkie czarne rurki. Nie mam i nie miałam od czasów gimnazjum innego modelu spodni! W zimę chodzę w czarnym, gładkim sweterku na guziki. Miałam już takich 3. Zawsze to samo! Czarne na guziki! Albo szara bluza z kapturem na zasuwak... W tym roku chcę kupić podobną. Tyle, że bez sauwaka, a przez głowę, no ale... szara, gładka z kapturem!
Bluzki do zasrania monotonne, gładkie szare, białe bądź czarne! Tylko rękawki i dekoldy różne. Teraz natomiast chodzę w samych koszulkach z Manchesteru United. Wszystkie identyczne tylko nazwisko i numerek zawodnika inny.
Niektórzy ludzie mogą myśleć, że ja nie mam ciuchów i wiecznie w tym samym...
Jestem chyba nudna i dziwna.

Sab,nawet nie myśl,że jesteś nudna! Dziwna tak,ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa.Ja mam bawełniane bluzki w jednym stylu,tylko różnych kolorach.Jak pasują,to biorę od razu więcej i mam spokój. Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:16, 06 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Saga
Naughty Woman


Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Krainy Szczęścia

Post
Sabriel - nie uważam Cię za nudną z tego powodu... Zazwyczaj tak jest że chodzimy ciągle w tych samych ciuchach - ja mam tak samo...
___
Zauważyłam, że jak idę się kąpać i zdejmuję wszystko z siebie to mam taki odruch, że chcę zdjąć także aparat Shocked nie mogę się tego oduczyć...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:38, 11 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
o Boże, Sag, jak sobie to wyobrażę, to leżę ze śmiechu.... kiedyś też tak miałam, na początku noszenia, ale po tych 9 miechach już się odzwyczaiłam < :
_____
moim dziwactwem jest to, że nie cierpię w nocy być gdzieś indziej niż we własnym łóżku. mogę chodzić na różne imprezy, ale NIENAWIDZĘ budzić się u kogoś i leżeć nie w swojej pościeli! z tego powodu najczęściej nie chodzę do nikogo na noc, choć często jestem zapraszana, mogę iść powiedzmy na film i zostać do 24.00 ale potem muszę wrócić, bo po prostu nie zasnę albo kompletnie się nie wyśpię. przeszkadza mi patrzenie na cokolwiek innego niż na swój pokój, nie cierpię też spać z kimś w łóżku. nie rozumiem, jak ludzie mogą to lubić i chcieć robić tzw piżama party, ja nocuję tylko wtedy kiedy muszę albo kiedy rzeczywiście chcę z kimś się nagadać i potrzebne mi do tego pół nocy. w ogóle, nie lubię mieć za długo tego samego towarzystwa, męczy mnie z czasem : P


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:45, 11 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Saga
Naughty Woman


Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Krainy Szczęścia

Post
Ginewra napisał:
o Boże, Sag, jak sobie to wyobrażę, to leżę ze śmiechu.... kiedyś też tak miałam, na początku noszenia, ale po tych 9 miechach już się odzwyczaiłam < :

To może ja też się odzwyczaję w końcu Tongue

Ja spać mogę, ale nie lubię się budzić w nocy bo za nic w świecie nie pójdę do kibla, a po przebudzeniu zawsze chce mi się sikać


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:54, 11 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Ja zauważyłam, że nienawidzę się obwieszać biżuterią.
Jeśli mam duże kolczyki to absolutnie nie zakładam już łańcuszka. Tak samo jak mam pierścionek to nie zakładam już branzoletki. Wtedy czuję się jak choinka!
W ogóle najlepiej czuję się gdy mam tylko małe kolczyki i duży zegarek męski. Wtedy czuję się bardzo naturalnie i dobrze. I w sumie ja ogólnie nie lubię biżuterii... Wkurza mnie to, ciągle bawię się łańcuszkiem, biorę do buzi przywieszki.. non stop ściągam i zakładam pierścionki =.=
Wyjątkiem są koraliki na rękę - mogę mieć ich milion!


Post został pochwalony 0 razy
Sob 12:01, 12 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
a ja właśnie na odwrót... nie cierpię w ogóle biżuterii! nienawidzę. mogę ew. nosić kolczyki, jeśli już muszę, ale najbardziej lubię perełki na sztyfcie albo niewielkie bursztyny, kolczyki nie mogą być sztuczne albo ciężkie. nienawidzę pierścionków. bransoletek nie toleruję niemal w ogóle, podobnie naszyjników. raz na jakiś czas mogę coś założyć, ale zazwyczaj mnie to irytuje, lubię mieć nieskrępowane ręce. i choć ogółem mam naprawdę piękną biżuterię, bo zostałam obdarowana przez kuzynki prezentami z USA, nic nie noszę. np dostałam bransoletkę z 10 zawieszkami, wszyscy w szkole za nią oczy gubią, a ja jej nie cierpię nosić, choć jest śliczna x"D nie cierpię też mieć wyszukanych fryzur, zazwyczaj noszę rozpuszczone włosy lub związane w kitkę, z wstążką. wszystko inne mnie wkurza, cały czas mam wrażenie że się zaraz rozwali -,-


Post został pochwalony 0 razy
Sob 12:08, 12 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Kiedy jadę samochodem rozpoznaję ludzi w autach naprzeciwko nie po ich twarzach czy samochodach,ale po...numerach rejestracyjnych.I to nawet nie chodzi o to,że mogłabym je wyrecytować z pamięci - po prostu kiedy nadjeżdża z naprzeciwka samochód jakoś podświadomie zwracam uwagę na te numery i już wiem,czy jedzie znajomy czy nie.A jak to jakiś nowy numer,to staram się go zapamiętać.Cholera wie po co,jakaś nerwica natręctw czy co...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:33, 14 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Vanja
V.I.P.


Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: trudno powiedzieć

Post
Kiedyś miałam podobnie, co widziałam, jakiś nowy numer rejestracyjny, czy jakiś wpadł mi w oko jak gdzieś szłam, jechałam, to tak długo go powtarzam, aż znałam na pamięć... I zanim weszły w użycie telefony komórkowe, byłam chodzącą książką telefoniczną, bo wszystkie numery od rodziny, znajomych i te co potrzebowałam znałam na pamięć.... a od kiedy mam telefon komórkowy (hmm będzie jakieś 13/14 lat) to wszystkie numery wbijam w książkę i od tego czasu nie pamiętam nawet tych podstawowych....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vanja dnia Pon 20:58, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Pon 20:56, 14 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) / Starości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 21, 22, 23  Następny
Strona 22 z 23

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin