Wiedźmy w 'realu'

Pisałam Wam że zarejestrowałam się na forum o MJ. I tam taka jedna laska co prowadzi spotkania fanów w Poznaniu zaproponowała mi swoją pomoc. Ma pełno książek które mi są potrzebne i ... zaprasza mnie do domu, żebym sobie powybierała co chcę pożyczyć i skserować bo ona ma tego naprawdę dużo, a na tym forum jest od 2005 roku

opcja dostania tych materiałów jest kusząca, ale nie pójdę do domu do kogoś kogo nie znam - zamieniłam z nią może z 10 wiadomości!! Dziwne to jakieś...

Post został pochwalony 0 razy

ktoś kto zajmuję się takim czymś wydaje mi się wiarygodny, to normalne że troszkę Ci Saguś dziwnie, ale z drugiej strony tachać takie książki i informacje na spotkanie ciężko (;

Post został pochwalony 0 razy

	Villemo napisał:
	ktoś kto zajmuję się takim czymś wydaje mi się wiarygodny, to normalne że troszkę Ci Saguś dziwnie, ale z drugiej strony tachać takie książki i informacje na spotkanie ciężko (;

No niby wydaje się wiarygodna, poza tym fakt - te książki trochę ważą dlatego zaproponowałam, aby na spotkanie przyniosła jedną książkę, ja ją sobie skseruję, w tym czasie oblukam co i jak a resztę załatwię sobie później..

Post został pochwalony 0 razy

Caritasowe dary porozdawane - tym razem było mleko,dżemy,płatki kukurydziane i herbatniki. Nikt się nie awanturował,a ja mam wielką satysfakcję,bo jako pierwsza przyszła kobieta,która ma dziewięcioro dzieci,chłopa,co ma dorywczą prace,a sama jest bezrobotna.Dostała tyle,że musiała prosić sąsiadke,żeby podjechała autem.I właściwie żaden inny petent tego nie widział,więc nie psioczył,a kobieta ma zapasy na długi czas. Happy

Strasznie się cieszę,kiedy po dary przychodzą ludzie,którzy na prawdę ich potrzebują.Szkoda tylko,że nie możemy przeznaczyc jakiejś części dla dzieci z naszej podstawówki - nie wolno nam nic dawać organizacjom. Sad

Post został pochwalony 0 razy

W zasadzie to mam teraz dylemat. Albo pojadę na mszę za Ciocię i potem "kolacja" rodzinna albo zostanę z Wami na otwarciu nowego sabatu... Tylko, że sytuacja nie jest taka prosta. Cały czas się zastanawiam czy tam jechać. Bardzo bym chciała bo te zjazdy są dla mnie ważne... jak Ciocia dzwoniła do Babci to ponoć nie zapraszała wszystkich z nas w tym roku.. I wiecie.. Nie wiem czy jak pojadę to nie będzie tak, że się wpraszam. To było tak, że Babcia jak się dowiedziała o mszy to chciała dzwonić po swoich córkach, ale Ciotka powiedziała, że ona nie będzie wszystkich w tym roku zapraszać na kolację bo nie ma tyle pieniędzy... Tyle, że ani moja Mama, ani jej Siostra nie chodziły na te zjazdy i nie wiem czy Ciotka miała na myśli tylko je czy nas też. W każdym bądź razie Babcia i jej Siostra (ta Ciocia co była ze mną w Trzebini) już np. nie chcą iść tam na kolację. A ja od kilku lat jestem na tym zjeździe co roku... Pisałam jednak z dwiema kuzynkami tak ogólnie co u nich i kiedy się widzimy i nic mi nie pisały o mszy... Gdzie normalnie już tydzień wcześniej wypisywano do mnie czy będę... Hmmm....

Post został pochwalony 0 razy