Bo ja się irytuję... a co!

O tym, co nas w obecnej chwili złości, wkurza, wkurwia, irytuje.

Post został pochwalony 0 razy

Denerwuje mnie, że jestem przeziębiona. Nie znoszę być przeziębiona. Nie znoszę być uwięziona w domu.

Post został pochwalony 0 razy

Irytuje mnie, że jak zawsze zaczyna mi cieknąć z nosa w busie to akurat wtedy nie mam chusteczek...

I że znalazłam bratnią duszę, która niestety mieszka za granicą..

Post został pochwalony 0 razy

A mnie irytują prace remontowe młotem pneumatycznym w moim domu. I to od 7 rano!

Post został pochwalony 0 razy

To mnie naprawdę denerwuje: kiedy wychodzę gdzieś z koleżankami, czy na jakiejkolwiek imprezie (dodam, że o ile obracam się w kilku różnych grupach, każda z nich zawiera więcej pierwiastka męskiego niż kobiecego), wszystkie dziewczyny OPRÓCZ MNIE są podrywane. Zwyczajnie nie wiem, na czym to polega, nikt nigdy nawet nie zawiesi na mnie oka na dłużej -,- I gdzie tu sprawiedliwość.

Post został pochwalony 0 razy

Też mnie to dziwi, Gin... ;o Przecież jesteś niesamowicie śliczna! Ci faceci mają jakieś dziwne gusta.
Mnie irytuje moja skłonność do przesadyzmu.

Post został pochwalony 0 razy

Co jest najśmieszniejsze, WSZYSCY mają takie dziwne gusta, bo nawet znajome, które stwierdziły, że 'jestem sama, bo nikt na mnie nie zasługuje' (najbanalniejsze stwierdzenie, jakie w życiu słyszałam!) nie potrafiły wskazać nikogo, komu bym się podobała choćby przelotnie, przez chwilę lub po alkoholu -.-"

Post został pochwalony 0 razy

A mnie wkurza to, że jestem płytka i przeszkadza mi czyjaś nieatrakcyjność fizyczna.

Post został pochwalony 0 razy

Gin. to z tym brakiem podrywania polega chyba na tym, że im atrakcyjniejsza dziewczyna tym faceci boją się do niej zagadać... Boją się odrzucenia ze strony ładnej dziewczyny, która może przebierać i wiadomo, że im mniej fajniejsza tym mniej wybrzydza (;

Mnie irytuje menu w restauracji w której pracuję i które muszę znać na pamięć a mam tak z 50 sosów.. Jeden rodzaj sosu ma np po kilka odmian. W jednych daniach można dokupić sos, w innych daniach nie.. W jednym daniu można zamienić sos na inny, ale nie na wszystkie.. Spamiętać to wszystko to szlag jasny trafi! I jeszcze mam wiedzieć poszczególne składy tych sosów.. ._.
Profesjonalna kelnerka to profesjonalna, ja wiem, ale kurde..

Post został pochwalony 0 razy

Wkurwia mnie to, że jestem niecierpliwa.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie irytuje to, że za dużo w szkole klnę... Muszę z tym skończyć, bo źle się z tym czuję, a poza tym dzieje się tak TYLKO w szkole -,^

Post został pochwalony 0 razy

	Sabriel napisał:
	Gin. to z tym brakiem podrywania polega chyba na tym, że im atrakcyjniejsza dziewczyna tym faceci boją się do niej zagadać... Boją się odrzucenia ze strony ładnej dziewczyny, która może przebierać i wiadomo, że im mniej fajniejsza tym mniej wybrzydza (;

Nie chodzi mi tu tylko o zagadywanie- kiedy ktoś się komuś podoba, po prostu to po nim widać, patrzą z podziwem, uśmiechem, ogólnie przyglądają się. Na mnie nikt nie patrzy w ten sposób! I nie wierzę w twierdzenie, że "można być za dobrym"- dawno nie ubawił mnie żaden zwrot tak, jak "wiesz co, jesteś sama bo nikt na ciebie nie zasługuje" albo "jesteś tak ładna, że boją się na ciebie patrzeć". To nawet mówione poważnie brzmi zwyczajnie jak kpina i jest nieżyciowe.
Po prostu- ktoś jest atrakcyjny/trafia w gust- podoba się. Ja nie trafiam w niczyj i to jest wkurzające.

Post został pochwalony 0 razy

Masz specyficzną urodę (którą osobiście wielbię) i nie należysz do pospolitych słodkich, uroczych blondyneczek czy brunetek, więc.. jak trafisz na faceta, który tak jak ja szaleje za taką urodą to nie będzie mógł Cię wypieścić ze szczęścia! Nie każda dziewczyna tak ma! <;
Nie ogarniam Twoich smutków! Poza tym jesteś w wieku gdzie chłopaczki myślą o jednym.. podrośniesz, pobędziesz wśród starszych kolesi i zobaczysz.. Tak, oni też będą myśleć o jednym, ale coś innego zacznie mieć dla nich również znaczenie:D

Post został pochwalony 1 raz

Ja też trochę tego nie ogarniam, Gin! Ja sama nie jestem typem ślicznej dziewczyny, a swoim zachowaniem jeszcze bardziej się od tego oddalam. Nigdy nie narzekałam na brak powodzenia - praktycznie zawsze kręcili się koło mnie jacyś faceci (chłopaczki ;D) - ale też nie byłam tą dziewczyną, z którą się flirtuje i którą się kokieteryjnie zaczepia. Nigdy mnie to specjalnie nie dziwiło, wcale mi też nie przeszkadzało - po prostu przyjęłam to do wiadomości i zbyt dużo o tym nie myślę. Bo i nie ma o czym! Całe życie przed Tobą, jesteś w liceum: baw się, dużo śmiej i zdobywaj wiedzę ;D. Brzmi strasznie banalnie, ale z tej kilkuletniej perspektywy czasu widzę, że liceum to ostatni tak bardzo beztroski czas i trzeba z tego korzystać!

A mnie irytuje biurokracja. Jeżeli chcę zaliczyć geodezję, muszę mieć pisemną zgodę dziekan na przedłużenie sesji. A dziekan mówi, że sesję mi chętnie przedłuży, ale nie na piśmie.

Post został pochwalony 0 razy

A czy ja nie bawię się, nie korzystam z życia, nie zdobywam wiedzy? ;D Kompletnie nie o to mi chodzi. Bardzo cieszę się ze swojego wieku, liceum, dużo się bawię, dużo się śmieję, cieszę tym, że mam dopiero szesnaście lat i wszystko przede mną i mówię to całkowicie szczerze. Denerwuje mnie to, że na każdym wyjściu, spotkaniu- obracam się w kilku ekipach, ale każda z nich na jakieś 10, 15 osób zawiera góra 5 dziewczyn- wszystkie one są adorowane, podobają się. Nie mówię, że jestem całkowicie omijana i chłopcy się wzdrygają przede mną, normalnie rozmawiamy, przytulamy się etc., ale nikt się właśnie koło mnie nie "kręci", to zwykłe, koleżeńskie zachowania. Nie mówię także, że niszczy mi to całą radość z wyjść i nie mam przez to zabawy- przeciwnie, zawsze dobrze się bawię, chodzi tu tylko o to, że w nikim nie wzbudzam najmniejszego zainteresowania. To jest dla mnie dziwne i denerwujące, bo wszystkie moje znajome, nieważne czy ładne, czy przeciętne, czy słodkie, czy chłodne, mają "kogoś w swoim otoczeniu".
No i- "pobędziesz wśród starszych kolesi"- połowa moich kolegów to chłopcy 3,4 lata ode mnie starsi, więc już nie totalne dzieciaki.

Post został pochwalony 0 razy