Ludzie tacy jak my (;

To już nawet nie musiałoby jej kusić w kierunku zła, tylko czegokolwiek innego niż zwykła szara rzeczywistość. A ona tak nic.... Tak spowszedniała...

Post został pochwalony 0 razy

W dobranym towarzystwie potrafię być błyskotliwa i cięta jak Cecylia,ale najczęściej dużo we mnie z melancholii Anny Marii.Kiedy na czymś naprawdę mi zależy potrafię być nieustępliwa i wytrwała jak Villemo w pogoni za Dominikiem.Zanim natrafiłam na odpowiedniego mężczyznę tkwił we mnie chłód godny Sagi Simon,a teraz - no cóż,do Vanji chyba bym się nie przyrównała,ale może właśnie do Villemo albo Silje?No i mam w sobie chyba coś z Andre - też pasjonuję się odtwarzaniem mojego drzewa genealogicznego.

Post został pochwalony 0 razy

Isadora napisał:

W dobranym towarzystwie potrafię być błyskotliwa i cięta jak Cecylia,ale najczęściej dużo we mnie z melancholii Anny Marii.Kiedy na czymś naprawdę mi zależy potrafię być nieustępliwa i wytrwała jak Villemo w pogoni za Dominikiem.Zanim natrafiłam na odpowiedniego mężczyznę tkwił we mnie chłód godny Sagi Simon,a teraz - no cóż,do Vanji chyba bym się nie przyrównała,ale może właśnie do Villemo albo Silje?

Dajesz nam do zrozumienia, że jesteś ideałem 8) ;)

Post został pochwalony 0 razy

Daleko mi do tego,naprawdę!Chyba każdy z nas jakby się tak zastanowić,posiada choćby okruch cech,które charakteryzowały nasze ulubione postaci.Nie żebym na siłę wymyślała jakieś podobieństwa,po prostu wypisałam sobie na kartce cechy,które moim zdaniem najbardziej rzucają się u mnie w oczy i rozmyślałam,kogo z Sagi w pełnym wydaniu najlepiej charakteryzowały.A tak w ogóle,to baaaardzo chciałabym być taka,jak Elisabet,mieć w sobie tyle zdecydowania,odwagi,poczucia własnej wartości,a przy tym,kurczę,nie mdleć na widok krwi...

Post został pochwalony 0 razy

Kurczę... Elisabet, ale ją tak mało kojarzę xd Taka zwykła była...
Moim ''marzeniem'' jest mieć cechy Benedikte czy Christy, bo one były po prostu: dobre. A ja... no cóż: Cornelia, Sinsew-złośliwstwo-zło x''))

Post został pochwalony 0 razy

Ok,jeśli chodzi o jakiś nadprzyrodzony dar,to rzeczywiście Elisabet była zwyczajna.Jeśli chodzi o wymienione przeze mnie cechy charakteru,to moim zdaniem nie można powiedzieć,że jej nie wyróżniały.Jej charakter był mocny i zdecydowany,nie lubiła kompromisów,nie hołdowała konwenansom,miała własne zdanie i nie obawiała się go wyrażać - w tamtych czasach nie bardzo to uchodziło dobrze wychowanym młodym pannom...
A poza tym nie wierzę,że masz w sobie tylko te nieprzyjemne cechy Cornelii czy Sinsiew!Akurat u Benedikte czy Christy nie pociągało mnie ich dobro,ale umiejętności - u Benedikte będące dziedzictwem rodu,u Christy zdolności odziedziczone w największym stopniu po czarnych aniołach.

Post został pochwalony 0 razy

Nie tylko Elisabet miała swoje zdanie, była zdecydowana i w ogóle ble ble ble... Sol, Villemo, Tula, czy chodźby Saga... one też się podobnie wyróżniały. Nawet Anna Maria potrafiła wyrażać swoje myśli zdecydowanie, pewnie! A Silje to niby nie? Dlatego Elisabet była taka dla mnie normalna... Nie dostrzegam w niej nic ponadto co u innych kobiet....
A jeśli o mnie chodzi, to myślę, że pod wpływem narcyzmu mogę porównać się do Sol, ale znów wychodzi na to, że posiadam tylko jej negatywne cechy, wredota, wyszczekanie etc.

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam powiedziałabym raczej, że Elisabet wyróżniała się wśród zwyczajnych z LL niewżenionych, pozostałych nie brałabym pod uwagę. Była taką drugą Cecylią, bardzo były podobne (:. A z kim utożsamiam się ja ? Zgadnijmy...(;

Post został pochwalony 0 razy

Hm... Czyżby Vinga? Zgadłam?? xD
Ja najbardziej z Elisabet i Cecylią. I jeszcze po trosze Sol i Vinga właśnie.
Sabriel, ja osobiście nie mam nic przeciwko tym cechom Sol... Grey_Light_Colorz_PDT_18

Post został pochwalony 0 razy

U mnie te wady Vill są :/ może dlatego się z nią najbardziej utożsamiam...

Post został pochwalony 0 razy

Sabriel napisał:

Nie tylko Elisabet miała swoje zdanie, była zdecydowana i w ogóle ble ble ble... Sol, Villemo, Tula, czy chodźby Saga... one też się podobnie wyróżniały. Nawet Anna Maria potrafiła wyrażać swoje myśli zdecydowanie, pewnie! A Silje to niby nie? Dlatego Elisabet była taka dla mnie normalna... Nie dostrzegam w niej nic ponadto co u innych kobiet....
A jeśli o mnie chodzi, to myślę, że pod wpływem narcyzmu mogę porównać się do Sol, ale znów wychodzi na to, że posiadam tylko jej negatywne cechy, wredota, wyszczekanie etc.

No właśnie,wyróżniały!Tylko o to mi chodzi,nie trzeba mieć magicznych zdolności,żeby się wyróżniać z tłumu!I Elisabet i inne wymienione przez Ciebie kobiety z Ludzi Lodu tym się szczyciły,że miały zdecydowane ,barwne charaktery,gorący temperament i ciekawą osobowość i ze względu na to tak nam zapadły w pamięć.Dużo więcej było kobiet bladych czy wręcz bezbarwnych,o niezbyt wyrazistej osobowości,np.Line,Eldrid,Sunniva,Meta,Matylda,Jessica,Gabriella,Eli,Irmelin,Lena,Christiana,Sigrid,Berit,Branja,Madeleine,Ingela,Gunilla,
Sara,Malin,Agneta,Petra Olsdatter,... I nie chodzi o to,że było niektórych mało w Sadze,raczej o to,że do tego stopnia się nie wyróżniały,że nie zapadły nam w pamięć.Elisabet na dobrą sprawę była tylko w jednym tomie,a - przynajmniej jeśli o mnie chodzi - w pamięć mi zapadła.Rozumiem,że nie każdy podziela moje zdanie,ale tak właśnie myślę.
Tych niezapomnianych i niesamowitych jest znacznie mniej : oprócz dotkniętych (Hanna,Sol,Ingrid,Tula) i wybranych (Villemo,Saga),wymieniłabym jeszcze oczywiście Silje,Cecylię,Vingę i Vanję oraz Elisabet właśnie,podobne do siebie pod względem charakteru i temperamentu.
A propos Anny Marii,to nie sądzę,że głosne wyrażanie własnego zdania należało do jej cech.Wręcz przeciwnie,była zbyt łagodna i nieśmiałaA w bardzo podobnej,równie niezręcznie (np.sprawa zwrotu prezentów zaręczynowych rodzinie Brandt).W tym przypadku panie Brandt ją zdominowały,nie potrafiła otwarcie im się przeciwstawić,jak to z klasą uczyniła Vinga.
A w bardzo podobnej,równie niezręcznej sytuacji Elisabet świetnie sobie poradziła (zaaranżowanie małżeństwa z Braciszkiem Tark).To tak na marginesie...

Post został pochwalony 0 razy

Tak czy inaczej....
Nie ma sensu ciągnąć tego tematu w nieskończoność i nabijać sobie postów.
Dla Isadory Elisabet była naj naj naj...
Dla mnie oczywiście miała wyrobione zdanie i potrafiła go bronić, ale mimo wszystko nie przypadła mi do gustu PO PROSTU, w życiu tak bywa, że nie masz powodów a kogoś nie lubisz. I nie chodzi mi o to czy była wybraną czy obciążoną-to nie ma dla mnie znaczenia. Z takich 'normalnych' kobiet wg mnie boska była Cecylia! Jej charakter bardzo mi odpowiadał. W przypadku: Elisabet-nie.
Dodam jeszcze, że Silje nawet po krwi z LL nie była, a też miała ciekawą osobowość jak dla MNIE.

Post został pochwalony 0 razy

No i masz!Dla mnie nie tylko Elisabet była naj,naj,naj.Uwielbiam jak większość z nas i Silje,i Cecylię,a na dodatek Villemo,Vingę i parę innych postaci kobiecych,nie tylko tych obciążonych.A o Elisabet koniec. Happy

))

Post został pochwalony 0 razy

A ja może podsumuję wyrażając moje skromne zdanie na ten temat. Elisabet była super i bardzo ją cenię (Vemund też był całkiem całkiem...), ale mimo to Cecylia zaimponowała mi bardziej. Dlatego też pewnie lubię ją mocniej...Moim zdaniem wykazała się charakterem i wytrwałością zdobywając Aleksandra. Wiele kobiet z rodu miało więcej umiejętności a o wiele łatwiejsze sytuacje życiowe....Choć pewne podobieństwa między nimi dwiema faktycznie można zauważyć.

Post został pochwalony 0 razy

Rzeczywiście.Można by zrobić ranking,która z kobiet LL przeszła najwięcej,biorąc pod uwagę jej charakter,umiejętność radzenia sobie z problemami,no i przeciwności,które przyszło jej pokonywać.Nie uważacie,że to mogłoby być ciekawe?

Post został pochwalony 0 razy