Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Projekty poboczne Ludzi Lodu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Projekty poboczne Ludzi Lodu.
Autor Wiadomość
Gość






Post
A ja już prędzej bym się do Adriana przekonała, niż do Tory - Adrian był słaby, bardzo słaby i właściwie mi go żal. A Tora... gratuluję doszukania się w niej dobrych intencji, zrozumienia jej - mi takie coś na myśl nie przyszło Wink faktycznie chciała dobrze... ale miała nieco inne pojęcie szczęścia niż chociazby Elisabet i nie chciala uszanowac zdania córki - a ze względu na to ma u mnie sporego minusa.
Pon 20:09, 07 Wrz 2009
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Analia napisał:
A ja już prędzej bym się do Adriana przekonała, niż do Tory - Adrian był słaby, bardzo słaby i właściwie mi go żal. A Tora... gratuluję doszukania się w niej dobrych intencji, zrozumienia jej - mi takie coś na myśl nie przyszło Wink faktycznie chciała dobrze... ale miała nieco inne pojęcie szczęścia niż chociazby Elisabet i nie chciala uszanowac zdania córki - a ze względu na to ma u mnie sporego minusa.


Mnie tam nie żal kogoś,kto woli całe życie przezyć ukryty pod spódnicą mamusi,kieruje się niskimi pobudkami,jest niesamodzielny,a w jego przywiązaniu do kobiet z rodziny jest coś chorobliwego.
I nie demonizujmy tak Tory (zabawię sie w adwokata diabła) - tak miedzy Bogiem a prawda w rzeczywistości jest wiele matek,które postepowały tak jak Tora,a zwłaszcza mieszczek żyjących w tamtych czasach.To na tle innych kobiet wżenionych w LL Tora odznaczała sie tak niekorzystnie. Happy
A tak a propos chorobliwych stosunków rodzinnych - jak myślicie,co tak potwornie wypaczyło psychikę takich kobiet jak Tilda Abrahamsen,że znajdowała upodobanie we własnym synu?


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:08, 07 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
Ale fakt, że takich matek-diablic jak Tora było kiedys więcej, wcale jej jak dla mnie nie usprawiedliwia Wink
Nie kojarzę tej Tildy Abrahamsen... coś mi pamięć szwankuje, w którym ona tomie była??
Wto 15:35, 08 Wrz 2009
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Ech,diablicą to była właśnie Tilda - była matką Herberta,męża Signe (siostry Belindy).Nie tylko była ucieleśnieniem stereotypu teściowej,łączyła ją chora więź z synem...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 16:54, 08 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
A, juz kojarzę postac Happy
Ta to juz w ogole jakas psycholka Grey_Light_Colorz_PDT_10
Wto 20:00, 08 Wrz 2009
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
To było obrzydliwe! Belinda, nieświadoma zupełnie niczego, zmuszana do przebierania się za Tildę przez chore fantazje Herberta...


Post został pochwalony 0 razy
Śro 22:19, 09 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
Juz kojarzę te sceny "bez mgły" - Belinda opiekująca się córeczką (?) Signe i przebierająca się dla Herberta - między innymi dlatego niespecjalnie podobał mi się cały tom o Belindzie i Viljarze (mimo że Viljara bardzo lubiłam!)
Czw 13:12, 10 Wrz 2009
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Chociaż takie sceny mnie obrzydzaja,lubię o nich czytać ; zwłaszcza interesuja mnie reakcje ludzi uwikłanych w podobne historie.
No,ale mąż Liv też miał nierówno pod sufitem - pomijając jego szowinizm i ograniczenie myślowe - nie osiągał satysfakcji seksualnej,jeśli wcześniej nie zdominował,nie okazał swojej wyższości upodlając i bijąc Liv.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 13:26, 10 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Isadora napisał:
Chociaż takie sceny mnie obrzydzaja,lubię o nich czytać ; zwłaszcza interesuja mnie reakcje ludzi uwikłanych w podobne historie.
No,ale mąż Liv też miał nierówno pod sufitem - pomijając jego szowinizm i ograniczenie myślowe - nie osiągał satysfakcji seksualnej,jeśli wcześniej nie zdominował,nie okazał swojej wyższości upodlając i bijąc Liv.

Mąż Liv to był wyjątkowo wredny sukinkot. Moja ulubiona scena z jego udziałem, to ta, w której spadający worek robi z niego mokrą plamę (przynajmniej tak to z satysfakcją oglądałam oczami wyobraźni Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Czw 17:36, 10 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
O,zgadzam się z Marem! jeszcze pare takich scen,w których Liv niechcący wykazała swoją wyższość intelektualną nad nim,zwłaszcza w towarzystwie.Tylko szkoda,że tak strasznie potem to odbiło sie na niej...
Ale miałam satysfakcję - krótkotrwałą,ale zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 12:06, 11 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
Dzięki śmierci Laurentsa poczułam sympatię do Sol, więc chyba nawet pan Berenius na coś się przydał w SOLL Tongue
Pią 16:39, 11 Wrz 2009
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
Strona 13 z 13

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin