Autor |
Wiadomość |
Gość
|
|
|
 |  |
BEZ TYTUŁU
Sen ojcem
Śmierć matką
dziecko upadłym aniołem...
czy można upaść jeszcze niżej?
Pomiędzy jawą a snem,
pomiedzy życiem a śmiercią,
pomiędzy dobrem a złem,
pomiedzy marzeniem a rzeczywistością
z dzuszą w klatce zamknietą...
14.02.2008
"Mój Aniele"
Mój Aniele,
kolejny raz stanęłam na rozstaju dróg...
kolejny raz muszę dokonać wyboru.
Me życie składa się z błędnych decyzji,
dlaczego chociaż raz nie mogę postąpić "dobrze"?
Napiętnowana znamieniem grzechu,
powierzona "złu",
tułam sie po zakamarkach mojej ciemnej duszy...
Zagubiona...
Otworzyłam swe serce, a Ty przebiłeś je swoją miłością.
Skazana na wieczną wedrówkę,
nie mogłam zostać z Tobą...
Mój Aniele, nie potrafię latać,
upadłam i więcej nie powstanę...
Trwam w bezsilnosci, w bezczasie...
Przepełniona rozpaczą, niepomna innych uczuć...
Przed oczami mam Twoja smutna twarz.
Wszędzie gdzie idę, opuszczona...
W swym przeznaczeniu zawsze samotna...
Bezsilna wobec niesprawiedliwości Stwórcy...
Pozbawiona prawa głosu...
...Twoja Silentie
~~ Krwawe wiersze ~~
W ciemnym pokoju
bezgranicznej ciszy
gdzie oddech odbija sie echem
W bezksieżycową noc
której czarna otchłań trudno przeniknąć
Mroczna postać pisze krwawe wiersze...
Przyćmione światło czarnej świecy
opływa twarz pisarki...
Bezdenne puste oczy
juz nie wydają się takie smutne...
Biała koścista ręka
kreśli kolejne wersety
bólu i rozpaczy ducha...
spisuje mowę nieśmiertelnej cząstki...
---------------------------
Świeca powoli dogasa
czarna mgła rozpływa się w nicość
noc kłania się dniu
Czerwony księżyc na chwilę wyjżał zza chmur
by w następnej chwili zniknąć
Jeszcze tylko podpis...
Krwawy testament
opatrzony purpurową pieczęcią
dołączony do serca
zamkniętego w trumnie...
Ktoś puka do drzwi
Puste ciało podnosi się z fotela
przez próg otwartych drzwi
wchodzi biała zjawa
Juz czas...
-----------------------
Słońce powoli wyłania się ze wschodu
podczas gdy księżyc jeszcze sie nie schował
Dwie różne postacie
podążają cmentarną aleją...
Jedna niesie maleńką trumienkę
druga pęk kluczy...
-----------------------
Szczęk otwieranych bram...
musza zdążyć przed świtem
noc blednie coraz bardziej...
Mroczna pisarka chowa trumienkę
składa czuły pocałunek
i odsuwa się w cień
rzucany przez wygiety krucyfiks
Biała postać zamyka kryptę mauzoleum
odprowadziła ciało do domu
Zimną kruchą dłonią
ujmuje za dłoń pisarkę
prowadzi ją wzdłuż ścieżki
ograniczonej po bokach plejadą grobowców
Razem przekraczają próg KRESU...
Słychać jęki palących się w słonecznym świetle dusz...
-----------------------------
Nastała wieczna noc dla Mrocznej poetki
w królestwie jej bladej przyjaciółki
w państwie Śmierci...
Na zewnatrz za murami KRESU
nastał nowy dzień... |
ten pierwszy czytałam już kiedyś, bardzo mi się podoba. koniec jest taki ładny;)
Jeśli chodzi o to drugie to...hm kiedyś napisałam coś podobnego, naprawdę! My pokrewne dusze. Ale ja się nikomu do tego nie przyznałam bo choć chciałam przekazać w tym to co Ty mi to w ogóle nie wyszło. Wiesz, lub nie wiesz, ja wierszy pisać nie potrafię. Ładne to jest:)
Co do trzeciego "Bezdenne puste oczy" ... Ach, Sol! Skąd Ty to bierzesz, że potrafisz coś takiego napisać? Jesteś świetna;*
 |  | "Minuty"
Minuta za minutą
przemija świat, przemijamy...
Minuta za minutą
zmieniają się uczucia, myśli...
Minuta za minutą
czas pędzi nieubłaganie...
minuta za minutą
zmienia się obraz przed oczami...
Minuta za minutą...
Każda minuta życia
jest wyjątkowa,
żadna się nie powtarza...
każda trwa tylko chwilę...
...minutę
- nie więcej...
I moje życie trwa tylko minutę,
minutę, w której Cię poznałam.
Całe moje zycie to Ty!
Ograniczyłam żywot swój do tej jednej, jedynej chwili,
w której zobaczyłam Cię po raz pierwszy.
Oboje wiemy, że minuta,
w ktorej Cię utracę
bedzie trwała WIECZNOŚĆ...
"A lud stał i patrzył"
W upalne letnie popołudnie umierała nadzieja,
umierało dobro tego świata,
umierał jeden, jedyny Bóg...
a lud stał i patrzył
Stróżki krwi sączacej się leniwie
zlepiały jego oczy,
spływały po twarzy, ciele...
a lud stał i patrzył
Kości wygięte na drewnianych belkach
trzeszczały przy każdym głębszym oddechu.
Gwoździe trzymające członki wpijały się jeszcze głębiej w umęczone ciało....
a lud stał i patrzył
Cisza zalegająca wzgórze śmierci
potęgowała jęki konajacego.
Nad Nim rozposcierało się błękitne niebo...
a lud stał i patrzył
Promienia słoneczne padały pod kątem ostrym
pod stopy krzyża,
dając mylne wrażenie, że płonie...
a lud stał i patrzył
Późnym popołudniem zerwała sie potężna wichura,
czarne chmury przysłoniły niebo,
ciemności okryły Golgotę...
a lud stał i patrzył
Wszystko trwało chwilę,
chwilę, która bedzie nieśmiertelną, wieczną.
tysiące oczu patrzyło na dzieło zbawienia...
to lud stał i patrzył
Szalejacy żywioł wyciszył się tak nagle jak zaczął.
Z drzewa krzyżowego
zwisało bezwładne ciało...
a lud stał i patrzył
stał...
i patrzył...
stoi nadal,
a On wciąż umiera,
wciąż od nowa kona...
a lud stoi i patrzy
On kona,
oni stoją i patrzą
Kona i stoją.
kona i patrzą.
kona...
patrzą i stoją,
stoją i patrzą...
On umiera...
...dla kogo?
| ]
A lud stał i patrzył... Okropne... i prawdziwe...
Ten drugi wiersz jakoś bardziej do mnie przemawia, ale i ten z Minutami jest dobry oczywiście. Nawet bardzo dobry;]
Ach, masz talent.
Na skomentowanie reszty czas nadejdzie.
|
|
Nie 20:04, 20 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
Piękne wiersze , można rzecz ze są bardzo rożne choć w tym ciemnym klimacie prócz Armaiti to wiedząc to nikogo tak mocnego , dobrze że piszesz tak własnie nieraz to się przydaję nie zawsze jest piękny swat.Wiesze co niektóre podone do mych znaczy też coś z tego mam , każdy wiesz inny stylistycznie pięknie pisany i precyzje na pewno powinnaś je publikować i sprzedać są bardzo dobre a oto moje faworyty :
BEZ TYTUŁU
"Mój Aniele"
"Minuty"
"W strugach deszczu"
"Koniec szczęśliwości Adama"
a tekst :
"Spójrz mi w oczy i uśmiechnij sią,
nie jesteś sam...
jestem taka Ty!
Nie trudno bedzie byc nam ze sobą..."
Mam nadzieję że piszesz jakieś pozytwne wiesze jaki tak to proszę o jakieś , jestem ciekaw jak Ci idzie w drugą stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 4:13, 21 Lip 2008 |
|
 |
Sol
Drama Queen
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
no z pozytywami jest gorzej, bo zawsze wychodzą skrzywione, przepelnione sarkazmem i ironia ;p taka juz jestem... nie pesymistka, a optymistka z "doświadczeniem "xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:41, 22 Lip 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
Ciocia samo zło , ej będzie dobrze
ahh coś ci w tent dam
Z informacji wyczytanych z książek wynika: Na ostateczny kształt wpłyneło wiele elementów. Vincent był według uznanych naukowców tamtego czasu pierwszym XX-wiecznym badaczem, który rozwinął Nietzscheańską teorię głoszącą, iż ból popycha człowieka do działania w poszukiwaniu dróg, które pomogłyby uniknąć cierpienia. Vincent pisał: "Gdzie nie ma bólu, nie ma potrzeby ni chęci myślenia czy twórczości".
Jak podają internetowe źródła: "Głównym założeniem tej idei jest to, aby nie ranić siebie i innych swoim wewnętrznym bólem, ale żeby poprzez zadany ból uczyć się i poznawać siebie, rosnąć na cierpieniu poznając jego mocne i słabe strony. Ból i cierpienie jest nieodzownym elementem życia ludzkiego, lecz większość nie rozumie dlaczego został on nam zadany. Vincent uważał, że ludzie powinni zastanawiać się dlaczego, bo to prowadzi do samokrytycznej oceny. tylko poprzez zrozumienie własnych zachowań, rozpracowaniu osobowości możemy stać się lepsi i wynieść się na wyższy poziom świadomości. Jednak nie robimy tego dla siebie, ale dla wszystkich ludzi, dla rasy ludzkiej, która poprzez takie myślenie będzie w stanie polepszać świat. Lakrymologia jest więc kluczem do lepszego bytu."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 11:18, 23 Lip 2008 |
|
 |
Sol
Drama Queen
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
a oto kilka głupot:
"Ktoś, kiedyś, z dnia na dzień"
ktoś kiedyś pisał
o wszystkich naszych śmierciach
ktoś kiedyś mówił
że wszystko przemija
ktoś kiedyś twierdził
że wszystko już się wydarzyło
wszystko już zostało opisane
a cykl zatacza koło niezmiennie
ktoś kiedyś
że kiedyś ktoś
a we mnie z dnia na dzień
upada nadzieja
"Bezimienny grób"
Czarne chmury krążyły niebezpiecznie wokół słonecznej kuli,
jakby przymierzały się do ataku.
Wiatr wyginał konary drzew i przewracał wazony z kwiatami.
Zgasił ogień w dopiero zapalonym zniczu.
Stara brama całkowicie mu się oddała
i zgrzypiała przeraźliwie nienaoliwionymi zawiasami.
Stworzenia ukryte w nieskoszonej trawie rozpoczęły koncert.
Złowieszcza muzyka ich dźwięków paraliżowała uszy.
Gdzieś z mroku leśnego gąszczu odezwał się nur.
Krzyczał coś o zdradzie i potępieniu.
Czerwony zygzak wynurzył się spomiędzy czarnych chmur
i przeszył horyzont.
Zapach cmentarnej ziemi, zapach próchniejącego drewna, zapach rozkładu
i śmierci... nie było świeżego powietrza, by nim odetchnąć.
Nie było kropli deszczu spadających z nieba.
Nie było jęków umarłych.
Nie było modlitw żyjących.
Był ból po stracie kochanka.
Były łzy spływające po policzkach.
Były usta zaciśnięte w akcie rozpaczy.
Były wspomnienia drogiego oblicza.
Brakło słów pocieszenia.
Brakło zrozumienia.
Brakło akceptacji przeznaczenia.
Nie będzie wybaczenia.
Nie będzie zmazania win, odpuszczenia grzechów.
Nie będzie nadstawiania drugiego policzka.
Nie będzie zbawienia.
Będzie niszcząca siła nienawiści.
Będzie ból zadany morderczym narzędziem gniewu.
Będzie krwawa zemsta.
Za krzywdę i cierpienie,
za zniszczenie miłości,
za zapomnienie,
za bezimienny grób na starym cmentarzu
i za łzy tej, która nadal żyje....
specjalnie na życzenie Lapa coś weselszego( strasznie głupiego):
mój najstarszy "wiersz" ( z czasów podstawówki- jedyny ocalały)
"Wiersz"
("Groźba")
Kamillo!
(Ofiarro!)
Ja M.... C....
/?/
Twoja przyjaciółka,
(Twój koszmar senny,)
Będę o Tobie pamiętać!
(Będę Cię w nocy nękać!)
Nie zawsze Cię odwiedzę,
( I we śnie też Cię nawiedzę.)
Lecz nie smuć się
(Powiadam: Bój się!)
na zawsze będę pamiętać!
(Zawsze będę Cię nękać!)
Aż do śmierci!
(I po Twej śmierci-też!)
Twoja najlepsza przyjaciółka
(Twój najgorszy koszmar senny)
i mała przeróbka mojej "ulubionej piosenki" mojego "ulubionego zespołu" :
czyli "Jak anioła głos" w wersji mojej i mej kuzynki ;p
(to była głupawa)
"W moich oczach łzy"
ref.:
W moich oczach łzy,
bo mnie nie chcesz Ty,
Blondi ma ukochana....
czy dlatego, że
emo jest ze mnie,
a z Ciebie lalunia...?
1. Zawsze będę sam,
bo ty nie chcesz mnie.
Rozkochałaś i rzuciłaś,
raniąc serce me.
Już na zawsze sam,
do utraty tchu....
tak samotny, nieszczęśliwy,
bo Cię nie ma tu...
Już na zawsze sam, zawsze sam, zawsze sam...
ref. W moich oczach łzy...
2. Chyba potnę się,
nie wytrzymam już!
Siądę w kącie i zapłaczę...
łzy rozmarzą tusz.
Pewnie potnę się,
z życiem skończyć chcę!
Cóż jest warte me istnienie,
kiedy nie mam Cię?!
Zaraz potnę się, potnę się, potnę się...
ref.: W moich oczach łzy,
tak bardzo boli....!
Za mocno się pociąłem....
Krew kapie z żyły,
już nie mam siły
płakać za Tobą....
xD jak ja coś robię na wesoło to to jest zawsze żenada ;p pffffffffff...........
znalazłam też 2 głupie wierszyki z dzieciństwa.....
( to moja kuzynka przywlokła, ja wymyśliłam ostatnie wersy, ale chyba to wcześniej gdzieś słyszałam...,):
"Zakonnica"
Teraz jestem uczennicą,
później będę zakonnicą.
Będę jeździć na motorze
i wysławiać imię Boże.
"Do Zioma"
Szczęśliwego Nowego roku!
jak się masz Ty pijaku?
Ja się świetnie bawię,
leżąc z flaszką w trawie.... ;p
jest wesoło i baaaaaaaaaardzo głupio, aż się dziwię, że wpadłam na pomysł wrzucenia tego tu....
lepiej już sobie pójdę... xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Nie 13:50, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 14:23, 23 Lip 2008 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
"Bezimienny grób" - rewelacja! Dokładnie w moim klimacie. Zwłaszcza początek - fantastyczny, mroczny i przejmujący.
Dwa ostatnie wierszyki na swój sposób również świetne. Krótkie, proste, rymowane i trzeba się koniecznie uśmiechnąć po ich przeczytaniu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:28, 23 Lip 2008 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
*wyobraża sobie Sol na motorze z flaszką w garści* padłam xDDDDDD a te poważne wiersze b. fajne jak zawsze 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:30, 23 Lip 2008 |
|
 |
Aramaiti
Druid
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nifilheim
|
|
|
|
Wyciagamy na wierzch starocie? Moze tez wrzuce moje pierwsze wiersze, ale to bedzie czysta katastrofa. Mimo wszystko twoje jak zazwyczaj poruszaja 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 21:10, 23 Lip 2008 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Te dwa wierszyki
Ostatnie
Po prostu super 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 21:29, 23 Lip 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
"Ktoś, kiedyś, z dnia na dzień" - po ty wierszu utwierdza mnie że jesteś dobrą poetką , tak krótki wiersza ale jak dużo mówi , jest piękny w tym że go rozumie dobrze na swój sposób.A te daw ostanie tez się uśmiechem są zwykłe rymowe dziennie jak to mówisz wiersze ale nie da się nie uśmiechnąć przy nich ! jak byś żyła Średniowieczu nazwał bym je fraszkami.Które są dobre.I jak masz więcej to ja bym z chęciom poczytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 7:54, 26 Lip 2008 |
|
 |
Sol
Drama Queen
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
niestety inne nie przetrwały próby ognia ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:10, 31 Lip 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
Więcej nic nie masz na pewno ,kurczę Ci utalentowani i zawsze małą dają .. wierszyków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 2:37, 07 Sie 2008 |
|
 |
Sol
Drama Queen
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
moja "twórczość" ostatnio kuleje, choruje? wzięła sobie chorobowe, a jedyne wypociny z ostatniego czasu to te głupoty:
SAMOTNOŚĆ
Samotność
ile w tym słowie jest głębi
Samotność
serce me gnębi
Samotność
ile w tym słowie jest prawdy
Samotność
w życiu doświadcza jej każdy
Samotność
jak smutne Twe imię
Samotność
Ty nigdy nie zginiesz
Samotność
wyobcowana
Samotność
sama niechciana
Samotność
moje oko moja źrenica
Samotność
moja tajemnica
Samotność
patrząc nie widzę
Samotność
sama się sobie dziwię
Samotność
jest nieśmiertelna
Samotność
trwa nieprzerwanie
Samotność
jest wiekowa
Samotność
to zapomnienie
NICZEGO WIĘCEJ JUŻ NIE MA
Niczego więcej już nie ma...
Tylko ciepły letni wiatr, co osusza łzy,
Zimna krystalicznie czysta woda, co ochładza wzburzoną krew.
Cisza otula zmysły, dziką naturę.
Hałas jaki wydają myśli uderzające o strome klify świadomości.
S-pokój-pokój-nie-s-pokój
Miękka trawa pieści stopy,
Szorstkie słowa tańczą po spękanych ustach.
Pragnienie-za-nie-s-pokojenie
Rzeka Smutku, niebo Rozpaczy, wyspa Cierpienia.
Wyschnięte źródło Zapomnienia.
Doliny i wyżyny życia.
Ciemne promienie rzuca wschodzący mrok nocy,
Zachodzi czarne słońce.
Wschody i zachody uczucia.
Więdnąca radość, kruszejąca dusza, gnijący gatunek
-śmierć jedynego Boga.
Gaśnie, świeci, znów świeci i gaśnie.
-śmierć ostatniej z Gwiazd.
Nie ma, nie było, nie będzie...
-śmierć ostatniego człowieka.
Bezludna wyspa Nicości.
Już więcej nie ma nic.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Nie 13:51, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 21:34, 07 Paź 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Podobają mi się Twoje wiersze! najbardziej przypadł mi do serce "Wiersz (Groźba)",kiedyś też napisałam coś podobnego w formie,świetny jest!
A "Niczego więcej już nie ma" jest na prawdę przejmujący,poruszył mnie bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:47, 07 Paź 2008 |
|
 |
Sol
Drama Queen
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Dziękuję ;* jednak nadal nie rozumiem dlaczego one się podobają, chciałabym napisać coś obok czego nikt nie przejdzie obojętnie - nieważne czy skrytykuje czy pochwali... ale chyba jeszcze nie nadszedł ten czas, o ile w ogóle nadejdzie. Mimo wszystko, miło, że Wam Wiedźmiuchy moje stworki się podobają ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Nie 13:54, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 21:55, 07 Paź 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|