Ulubione książki Margit Sandemo

Jestem w trakcie czytania "Dziewicy z Lasu Mgiel" i cos czuje, ze polubie ta ksiazke.

Tak, podoba mi sie ta ksiazka, Varga zawsze utozsamialam z Ulvhedinem.

No, wypożyczyłam sobie die pierwsze części Sagi o Czarnoksiężniku. Zobaczymy czy przez nie przebrnę Smile

A jeśli ktoś to już czytał, to zdradźcie mi proszę, czy ktoś z LL też się tam pojawia?

Post został pochwalony 0 razy

Z tego co mi wiadomo to Sol xd

Post został pochwalony 0 razy

A mnie sie SAoCZ nie za bardzo spodobala, pierwsze tomy-owszem-ale pozniejsze to juz nie...

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Sol się pojawia, taaak, chyba w tomie 9, z tego co mi się o uszy obiło.... ale ja póki co jestem jakoś w połowie 4 tomu (od ostatniego meldunku nie przeczytałam ani strony). Nie chce mi się tego czytać to raz. Dwa - jakoś gryzie mnie styl Margit.

Post został pochwalony 0 razy

Czytam właśnie pierwszy tom Sagi o Czarnoksiężniku. Właściwie powinnam napisać, że brnę przez pierwszy tom. Uparłam się, że przeczytam, ale ciężko mi idzie. Gdyby nie nazwisko na okładce nigdy nie powiedziałabym, że napisała to ta sama osoba co SoLL! Zupełnie inny język, akcja się nie klei.
No cóż, zobaczymy co będzie dalej.

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	Gdyby nie nazwisko na okładce nigdy nie powiedziałabym, że napisała to ta sama osoba co SoLL! Zupełnie inny język, akcja się nie klei.

Miałam takie samo wrażenie!Chyba faktycznie przy SoLL ktoś (lub coś) musiało Margit podszeptywać do ucha...

Post został pochwalony 0 razy

Dokładnie o tym samym pomyślałam Isadoro! Co w tym musi być Smile

Post został pochwalony 0 razy

Czytałam Dziewicę z Lasu Mgieł i Tajemnicę Władcy lasu, ale nie podobały się mi te książki. Na mój gust za bardzo przesłodzone. Natomiast te opowieści które mogę z czystym sumieniem polecić to : Las ma wiele oczu, W mroku nocy, Uprowadzenie, Irlandzki romans.
Czytałam Sagę o Czarnoksięzniku i Tajemnicę Czarnych Rycerzy( nie wszystkie tomy) ale uwazam, że są słabsze od SoLL.

Dobrnęłam właśnie do trzeciej części Sago o Czarnoksiężniku i twierdziłam, że jest zdecydowanie lepsza niż dwie poprzednie. Choć do SoLL jej jeszcze daleko...

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	Dobrnęłam właśnie do trzeciej części Sago o Czarnoksiężniku i twierdziłam, że jest zdecydowanie lepsza niż dwie poprzednie. Choć do SoLL jej jeszcze daleko...

bo jest zdecydowanie lepsza....

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Ehh, skończyłam dziś przy śniadaniu 4 tom SoCZ (patrzcie kiedy pisałam, że jestem w jego połowie... o.X).
Historia nawet ciekawa, tak jak napisała Mar, jest już trochę lepiej niż w pierwszym i drugim tomie... W każdym razie od końca 2 tomu towarzyszyło mi myślenie "ej no, weźcie się w końcu bzyknijcie i przejdźcie do jakiegoś mniej przewidywalnego tematu" i narastająca irytacja z powodu Tiril... Nie lubię takich postaci które wszytskich kochają, wszędzie widzą dobro, jak ktoś ich przytyra to nie umieją odparować... No zobaczymy jak to będzie, na nudne wykłady z infy mam w zwyczaju zabierać sobie książkę, może trafi na 5 tom... Więcej życia w tych bohaterach chcę!

Post został pochwalony 0 razy

No cóż, ja jestem przy 12 cz. i szczerze to nie wiele się zmienia. Rozwija się wątek Dolga, ale pojawia się Danielle, która mnie niesamowicie irytuje. Poza tym Taran (córka Tiril i Móriego) przypominająca mi Sol (zresztą to właśnie ona Sol spotyka) zmienia się na łagodniejszą po poznaniu Uriela. Np. 11 tom mnie znudził całkowicie, a jak się skończy zobaczymy. SoLL, jak już stwierdziłyście, jest o wiele lepsza. Aż się boję co będzie w SoKŚ.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Danielle? czyli jest ktoś bardziej irytujący od Tiril? O:

Post został pochwalony 0 razy