potwory, stwory i inne... ;)

	Sabriel napisał:
	Mój kuzyn miał świnkę morską i bardzo lubił patrzeć jak ona je... a że to coś nie miało umiaru, to jadła aż ją rozerwało od środka.. o.O

to tak jak moja rybka! miałam kiedyś dwie rybki, nie wiem czemu tak się stało- obie mi spleśniały O.o a dbaliśmy o ich akwarium podręcznikowo wręcz. jedna umarła na tę pleśniawkę, druga się rozpuknęła od jedzenia i też już nieco spleśniała... brrr, to było okropne.

Post został pochwalony 0 razy

Ginewra napisał:

	Sabriel napisał:
	Mój kuzyn miał świnkę morską i bardzo lubił patrzeć jak ona je... a że to coś nie miało umiaru, to jadła aż ją rozerwało od środka.. o.O

to tak jak moja rybka! miałam kiedyś dwie rybki, nie wiem czemu tak się stało- obie mi spleśniały O.o a dbaliśmy o ich akwarium podręcznikowo wręcz. jedna umarła na tę pleśniawkę, druga się rozpuknęła od jedzenia i też już nieco spleśniała... brrr, to było okropne.

Ojej...

My też mieliśmy rybki kiedyś, ale Siostra je ugotowała - czyściliśmy akwarium i one były w słoiku, a Siostra nie chciała by im zimno było więc im grzałkę włożyła....

Post został pochwalony 0 razy

Saga napisał:

Ginewra napisał:

	Sabriel napisał:
	Mój kuzyn miał świnkę morską i bardzo lubił patrzeć jak ona je... a że to coś nie miało umiaru, to jadła aż ją rozerwało od środka.. o.O

to tak jak moja rybka! miałam kiedyś dwie rybki, nie wiem czemu tak się stało- obie mi spleśniały O.o a dbaliśmy o ich akwarium podręcznikowo wręcz. jedna umarła na tę pleśniawkę, druga się rozpuknęła od jedzenia i też już nieco spleśniała... brrr, to było okropne.

Ojej...

My też mieliśmy rybki kiedyś, ale Siostra je ugotowała - czyściliśmy akwarium i one były w słoiku, a Siostra nie chciała by im zimno było więc im grzałkę włożyła....

Sago mówisz poważnie ?! o ja pierdykam brak wyobrazi chyba zawinił.Co do rybek to ja miałem z nimi żółwia no i ze to był złów mały to i nich nie jad ale któregoś dnia zaczął na nie polować, no i pół ryby sobie przykościelne do akwarium rano było.Jedno z najgorszych rzeczy jaki widziałem... ale w tedy to ja mały i głupi byłem.

Vanja no masz rajcie że 14 może się tym aż tak nie obchodzą ale chociaż ich nie maltretują.Nie widziałem też żeby dziecku ktoś kupował prawdziwego samochodu albo broni zawsze to zabawki.Dla czego ma prawdziwe zwierze być marlowane przez dziecko? nie rozumie.Ja np mam brata przyrodniego co ma 7 dzieci i widzie np jak kot lata jak szmata w ich łapkach.A niech spróbuję uciec to jak go złapią to... dobrze ze kot to w miarę duże zwierze. A nie taka myszka czy królik miniaturka.

A może wilki też zaczniemy hodować? hodowcy robią to DLA KASY i a my dla swoich potrzeb.Dajmy zwierzątkom im na prawdę zasłużony spokoju, czas dla siebie.To nie są zabawki dla małych dzieci które uczą się i przez tą naukę mogą je okropnie skrzywdzić.

A tak zmieniając temat wodziłem wczoraj w lesie 2 wiewiórki i króliczka jakoś chyba na żer wyszły Grin

Post został pochwalony 0 razy

	Lap napisał:
	Sago mówisz poważnie ?! o ja pierdykam brak wyobrazi chyba zawinił.Co do rybek to ja miałem z nimi żółwia no i ze to był złów mały to i nich nie jad ale któregoś dnia zaczął na nie polować, no i pół ryby sobie przykościelne do akwarium rano było.Jedno z najgorszych rzeczy jaki widziałem... ale w tedy to ja mały i głupi byłem.

Hmm... Moja Siostra małym dzieckiem wtedy była. To było tak dawno temu, że nawet dokładnie nie pamiętam. Bynajmniej chciała dobrze, ale stało się jak się stało.....

Lap napisał:

Vanja no masz rajcie że 14 może się tym aż tak nie obchodzą ale chociaż ich nie maltretują.Nie widziałem też żeby dziecku ktoś kupował prawdziwego samochodu albo broni zawsze to zabawki.Dla czego ma prawdziwe zwierze być marlowane przez dziecko? nie rozumie.Ja np mam brata przyrodniego co ma 7 dzieci i widzie np jak kot lata jak szmata w ich łapkach.A niech spróbuję uciec to jak go złapią to... dobrze ze kot to w miarę duże zwierze. A nie taka myszka czy królik miniaturka.

Samochód czy broń to zupełnie co innego. Ja zgadzam się z Vanją, że dziecko od małego powinno się uczyć jak się obchodzić ze zwierzętami. I wszystko od Rodzica zależy jak wychowa i jak później dziecko będzie traktowało zwierzęta. Małe dziecko i zwierzęta w jednym domu wcale nie oznaczają tego, że zwierzak będzie maltretowany przez dziecko.

Post został pochwalony 0 razy

No jeśli tak to rzeczywiście nie ma co się dziwić ale jak sama widzisz , dzieci nie są świadome że robią krzywdę zwierzątkom i możliwe że masz rację ze przy odpowiedzialnym rodzicu albo łagodnym dziecku nic się nie stanie.Choć szczerze to wątpię ja np nigdy agresywny nie byłem, nawet muchy nie zabiłem a np lubiłem się bawić szczurkami jak lakami za czasu młodość.Może to jakieś maltretowanie nie było ale jednak na pewno nic miłego do nich.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lap dnia Wto 17:30, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

Oj,bo trzeba dzieciom wytłumaczyć,że zwierzątko to nie zabawka!U mnie w domu odkąd pamiętam zawsze był pies,jeden czy dwa naraz i nigdy nie miałyśmy z siostrą problemów,żeby je traktować odpowiednio.Mama nas tego nauczyła.To jest do zrobienia! Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Isadora napisał:
	Oj,bo trzeba dzieciom wytłumaczyć,że zwierzątko to nie zabawka!U mnie w domu odkąd pamiętam zawsze był pies,jeden czy dwa naraz i nigdy nie miałyśmy z siostrą problemów,żeby je traktować odpowiednio.Mama nas tego nauczyła.To jest do zrobienia!

Ooo no to Isadro jesteś niesamowita! no to nic ja tatą nie jestem i nie wiem jak to jest ale chyba dzięki Tobie i Sadze zmieniłem zdanie że jak dobry rodzic jak Ty może cuda (:

Post został pochwalony 0 razy

Lap napisał:

	Isadora napisał:
	Oj,bo trzeba dzieciom wytłumaczyć,że zwierzątko to nie zabawka!U mnie w domu odkąd pamiętam zawsze był pies,jeden czy dwa naraz i nigdy nie miałyśmy z siostrą problemów,żeby je traktować odpowiednio.Mama nas tego nauczyła.To jest do zrobienia!

Ooo no to Isadro jesteś niesamowita! no to nic ja tatą nie jestem i nie wiem jak to jest ale chyba dzięki Tobie i Sadze zmieniłem zdanie że jak dobry rodzic jak Ty może cuda (:

To nie są cuda, po prostu kwestia wychowania i podejścia rodzica. Trzeba w odpowiedni sposób do tego podejść. A nieszczęśliwe wypadki niestety zdarzają się i zdarzać się będą Sad

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Lap nie martw się tak bardzo, mlekopotomstwo będzie mogło mieć co najwyżej rybki, a te ciężko tulić, już ja o to zadbam xD

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Lap nie martw się tak bardzo, mlekopotomstwo będzie mogło mieć co najwyżej rybki, a te ciężko tulić, już ja o to zadbam xD

Vinga mówiła że one mogą zielenieć xD nawet jak się książkowo karmi no cóż, teraz ty będziesz mamą na medal (:

Post został pochwalony 0 razy

zamuł: [link widoczny dla zalogowanych]
ziew: [link widoczny dla zalogowanych]

^-^

Post został pochwalony 0 razy

Zamuł - mój mąż tak wyglada do południa xD

Post został pochwalony 0 razy

Ale boskie zdjęcia Happy

słodki kociak Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ale super ziewek <3.

Post został pochwalony 0 razy

Ziew mnie powalił! A kitek wygląda jakby chciał łapką zasłonić mordkę. Widać, że dobrze wychowany Happy

Post został pochwalony 0 razy