Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
pst! namiętności...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 23, 24, 25  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
pst! namiętności...
Autor Wiadomość
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Isadora napisał:
człowiek może sam do siebie potem czuć niesmak.


No właśnie, najważniejsze to nie stracić szcunku dla samej siebie. Wiadomo, coś życia trzeba mieć, poszaleć też można, ale wszystko ma swoje granice, które my sami ustalamy.

Co do miłości... (pytam o uczucie, bo chyba zalicza się do namiętności, nie?) Wierzycie w nią? czy to ważne fundamentalne uczucie sterujące waszym życiem czy tylko otumanienie umyslu, które albo stygnie z czasem albo zamienia się w głębokie przywiązanie?


Post został pochwalony 0 razy
Nie 0:44, 20 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Jak sobie pomyslę,jak się zachowywałam w pierwszej fazie zakochania,to albo ktoś rzucił na mnie czary,albo coś mi się poprzestawiało w chemicznym składzie w mózgu.Kocham mojego faceta,ale to,co wtedy czułam,było takie goraczkowe,o niczym innym nie mogłam myśleć,nie mogłam się na niczym inny skupić,byłam stale w euforii - to nie jest normalny stan dla organizmu,nikt tak długo nie pociagnie.Teraz jestem jakby spokojniejsza.Moje uczucie nie ostygło,bo go kocham wciąż tak samo intensywnie,ale uczucie to jakby okrzepło.W naszym związku jest dużo zwykłego przywiązania (byłoby dziwne po tylu latach,jakby go nie było),które nie pojawiło się jednak kosztem płomiennego uczucia,ale jakby obok niego.Nie musi być tak,że coś za coś.Znamy swoje słabe i mocne strony,ale nie nudzimy się ze sobą,bo każde z nas czasem zaskakuje to drugie.
Otumanienie było na początku,teraz jest miłość (czyli namiętność +szacunek+przywiązanie+empatia).
A jak myślicie,czy miłość to zmiany chemiczne w mózgu?Ja zawsze myślałam,że to mało romantyczne,ale jakby się tak zastanowić,to czemu nie?Skoro litem leczy się choroby psychiczne (czyli że tego pierwiastka brakuje w organizmie chorego),to może zakochany człowiek jest na jakimś haju będącym wytworem własnego organizmu?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 18:36, 22 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Isadoro w pełni się z Tobą zgadzam, we wszystkim co napisałaś!
Człowiek zakochany nigdy nie zachowuje się 'normalnie'. Miłość to chyba najbardziej oddziałujące uczucie! Wiem, bo miałam okazję się zakochać ,raz. Tak jak człowiek pod wpływem miłości potrafi się rozpływać jak lukier na słońcu, tak miłość(zwłaszcza niespełniona) potrafi smakować jak tran... Ludzie pod wpływem miłości osiągają rzeczy niemożliwe! Potrafią też odebrać sobie życie... Oczywiście mówię tu o prawdziwej miłości, nie zwykłym zauroczeniu... Tak, Isadoro, myślę, że miłość potrafi leczyć, tak jak odbierać życie...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:03, 22 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Sabriel,mówisz o tym,że kiedy człowiek jest nieszczęśliwie zakochany,to z rozpaczy jest gotów posunąć się do samobójstwa?Jestem pewna,że to możliwe,chociaż mnie szczęśliwie ominął ten etap.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:15, 22 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
To się ciesz! Bo ja niestety o taką nieszczęśliwą miłość zahaczyłam...
Ale nie żałuję...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:33, 22 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
eh... tylko mnie nie zlinczujcie, pliis... ale przyznaję się że ja już po Wink chociaż latek mam 16 dopiero... ale to wcale nie znaczy że się nie szanuję czy coś w tym stylu... może to śmiesznie zabrzmiec, ale jestem z moim chłopakiem od 10 miesięcy i go kocham ponad życie... i to z nim straciłam dziewictwo... co ciekawe z moim poprzednim chłopakiem, o którym też myślałam, podkreślam, myślałam że go kocham, byłam 13 miesięcy a nie było nic... więc chyba miłosc miłości nie równa, a jak się znajdzie tą prawdziwą to się po prostu wie... i śmiejcie się jak chcecie, ale ja wiem swoje Happy
Sob 21:12, 26 Kwi 2008
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Każdy powinien sam ocenić, czy jest gotowy na seks, czy nie. Nikogo nie linczujemy, mith ^^ toż to sabat nie kółko różańcowe xP ale przyznaję, że 16 lat to dość wcześnie .


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:15, 26 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Elisabet
Siostra Marnotrawna


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: zewsząd

Post
Rany, ja osobiście jeszcze nie mogłabym, po prostu czuję się za młoda. Ale to jest tylko i wyłącznie Twoja decyzja i jeśli sama wiesz, masz stuprocentową pewność, że chłopak jest właściwy, a Ty gotowa, to masz prawo, jak najbardziej. Bo według mnie trzeba mieć niezachwianą pewność, żadnych wątpliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:18, 26 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
no i ja właśnie w jego przypadku taką pewnosc miałam... i wiele razy mnie pytał dlaczego właśnie on... a ja zawsze odpowiadam mu "bo tak czuję" tak czułam i tak zrobiłam... i szczerze? nie żałuję do tej pory, bo jest mi z nim świetnie Happy i w łóżku i w życiu Happy
Sob 21:21, 26 Kwi 2008
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Hm, i to się chyba liczy? Jak tylko masz 100% pewności, że to ten facet, ta miłość (nie mówię tu o całym życiu, a o prawdziwości uczucia, btw)


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:31, 26 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
niom Happy to fajnie... dobrze że nie zostałam zlinczowana, bo tylko tego się trochę bałam Wink
Sob 21:33, 26 Kwi 2008
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
A nawet jeśli dziewczyna nie czuje, że to ten 'jedyny' tylko po prostu ma ochote się bzyknąć to jej osobista sprawa... My tu nie osądzamy. (;'


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:44, 26 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
no to miło Happy cieszę się niezmiernie że zostałam zaakceptowana przez ogół społeczeństwa sabatowego Grin
Sob 21:51, 26 Kwi 2008
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Ej, kobito, nie popełniłaś ciężkiego przestępstwa tylko spałaś z facetem, którego kochasz. Co tu rozumieć, toż to uczucia ;P


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:54, 26 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
ale większośc moich znajomych jak się dowiaduje (przez przypadek najczęściej, nie chodzę i się nie chwalę) to robi takie oczy Shock i pyta: "coooo?" więc wiesz... troszkę się że tak powiem wachałam...
Sob 22:07, 26 Kwi 2008
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 3 z 25

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin