pst! namiętności...

	Saga napisał:
	Vinguś wiek tutaj nie ma znaczenia. Zresztą uważam, że jak na swój wiek jesteś bardzo dojrzała. Czasem nawet zapominam że jesteś taka młodziutka a mam wrażenie, że jesteś moją rówieśniczką.

Dziękuję ;*. Ale miałam tu na myśli raczej to, że doświadczenie moje w sprawach sercowych jest równe zeru x).

	Saga napisał:
	przychodzą chwile kiedy chce się do kogoś przytulić, coś zrobić ... i nie ma z kim.

Ale ja całkowicie rozumiem, że to nie jest miłe i w ogóle, ale zobaczysz, z czasem sobie znajdziesz jakiegoś dobrego faceta. Z obserwacji znajomych widzę, że najczęściej trafiają na swoje drugie połówki, te naprawdę mocno kochane, gdy najmniej się tego spodziewają więc nie ma obaw x),.

	Saga napisał:
	Trędowata może nie ale faktycznie czasami czuję się tak jakbym była nie dość ciekawą osobą by ktoś się mną zainteresował na dłużej...

Uwierz mi - masz ode mnie takiego kopa, że masakra! Pitupitu! Ładna, miła, kochana, dobra babka z takimi pokładami miłości w serduchu a takie bzdury plecie! Wiesz co, aż Ci to nie pasuje! -,-

Post został pochwalony 0 razy

	Ginewra napisał:
	najlepiej byłoby zdać się na los, a nie ciągle o tym myśleć i się frustrować. takie dążenie do 'jak najszybciej' nigdy nie ma sensu, poczekaj aż samo przyjdzie!

Kurcze... ale ja naprawdę nie czuję żebym jakoś bardzo latała za tym by "już - teraz" mieć kogoś Sad

byleby mieć...
Przemek to jest zupełnie inna sytuacja..

Post został pochwalony 0 razy

ale się tym wszystkim zbytnio przejmujesz. chcesz mieć kogoś (bo kto by nie chciał) ale pomyśl sobie, jak fajnie jest Tobie teraz- możesz organizować wycieczki, wybierać się na imprezy itp., nie masz na głowie domu/ męża/ rodziny, jesteś wolna i do wzięcia Grin

na pewno ktoś się pojawi w Twoim życiu, wspominanie exów nie pomoże- rozdział zamknięty z nimi, poszukaj kogoś nowego, zobaczysz sama że KTOŚ się w końcu zjawi : >

Post został pochwalony 0 razy

Vinga Tark napisał:

	Saga napisał:
	Vinguś wiek tutaj nie ma znaczenia. Zresztą uważam, że jak na swój wiek jesteś bardzo dojrzała. Czasem nawet zapominam że jesteś taka młodziutka a mam wrażenie, że jesteś moją rówieśniczką.

Dziękuję ;*. Ale miałam tu na myśli raczej to, że doświadczenie moje w sprawach sercowych jest równe zeru x).

Mój Wuja jest Księdzem więc za bardzo nie ma doświadczenia w tych sprawach a daje mi najlepsze rady - więc to też nie ma aż takiego znaczenia Wink

Vinga Tark napisał:

	Saga napisał:
	przychodzą chwile kiedy chce się do kogoś przytulić, coś zrobić ... i nie ma z kim.

Ale ja całkowicie rozumiem, że to nie jest miłe i w ogóle, ale zobaczysz, z czasem sobie znajdziesz jakiegoś dobrego faceta. Z obserwacji znajomych widzę, że najczęściej trafiają na swoje drugie połówki, te naprawdę mocno kochane, gdy najmniej się tego spodziewają więc nie ma obaw x),.

Niby tak, ale nie zawsze to jest regułą... Na to nie ma reguły tak naprawdę..

Vinga Tark napisał:

	Saga napisał:
	Trędowata może nie ale faktycznie czasami czuję się tak jakbym była nie dość ciekawą osobą by ktoś się mną zainteresował na dłużej...

Uwierz mi - masz ode mnie takiego kopa, że masakra! Pitupitu! Ładna, miła, kochana, dobra babka z takimi pokładami miłości w serduchu a takie bzdury plecie! Wiesz co, aż Ci to nie pasuje! -,-

No to pewnie dlatego Grin

	Ginewra napisał:
	ale pomyśl sobie, jak fajnie jest Tobie teraz- możesz organizować wycieczki, wybierać się na imprezy itp., nie masz na głowie domu/ męża/ rodziny, jesteś wolna i do wzięcia

I ja to doceniam - jest mi dobrze, ale czasami pojawia się tęsknota po prostu ...

	Ginewra napisał:
	wspominanie exów nie pomoże- rozdział zamknięty z nimi, poszukaj kogoś nowego, zobaczysz sama że KTOŚ się w końcu zjawi : >

Narazie nie będę szukała nikogo Happy

Przemek po prostu od czasu do czasu "sam mi wpada" i przez chwilę zaczynam o nim znów myśleć... Mam tak od.. hmm... 4 lat?.... Jakoś tak...

Post został pochwalony 0 razy

A to ja przepraszam, bo ja o uczuciach nie umiem pisać i dobrze się składa, że mnie nie rozumiecie jednak.Bez sensu było by pisać o tym na forum.Żeby była jasność zakochała się we mnie bardzo ekscentryczna osoba.A tak wracając do Sagi to wiedz, że kiedy napisałaś, że on nie chciał z Tobą gadać, bo mu laska nie pozwoliła. To chyba mu w ogóle nie ufa... ehh dla mnie to pantoflarstwo choć bym powiedział mocnej. Raz tak miałem i czas pantoflarza lapa się skończył i jak mi nie ufa to niech spier... za przeproszeniem. Bo ja mam coś takiego, że zakochany patrząc [na] choć nie wiem jak piękną kobietę mam wszytko wyłączne, tylko obiekt mojego serca mnie pobudza nawet ruchem palca (:. Kochać jak mówi Vill jedną kartę [?]nie szukać, bo wszytko szczere i prawdziwie pojawia się. Przypadkowo (: wg mnie.

Bo jak kiedyś szukałem na silę po stracie bardzo ważnej dziewczyny, tak jak mówisz Sago nie zawsze wiem do tej pory, co i jak ze mną. Są tacy ludzie to fakt... Ale szukając znałem [?] na dużo rzeczy oko przymknąłem. I to był mały błąd, bo cóż, [że] znałem ją 1 rok, może mniej, wszytko było nie tak. Najgorsze co zrobiła mi na koniec, czyli z miesiąc temu pojechała na wycieczkę, była [tam] jako opiekun. Ja już wtedy z nią nie byłem, chciałem zostać chociaż kolegami, tyle nas łączyło jak by nie było. No i w sumie nic nie wskazywało, by miało być inaczej. Jednak napisała że, wraca 5-ego. Ok, myślę sobie napisałem do niej parę smsów, jednak nie odpisywała. Może zajęta, nie wiadomo poczekam sobie do 5. Jednak nie udało się, bo 3 zmarła moja mama, zrozpaczony zacząłem dzwonić po bliskich mi osobach i do niej, nie odebrała to napisałem sms żeby odebrała bo to bardzo ważne, potem że umarła mi mama. NIC. Kompletnie nic... potem mijał 5, 6 zero odpowiedzi... az wreszcie tak z 14 na n-k zobaczyłem nowe zdjęcie z jakimś facetem. Oczywiście od razu jej koleżanki, że gratulacje itp. No cóż, ja teraz nawet nie chce do niej wiadomość. Nie wiem jak można tak postąpić? morał z tego taki: nie szukać miłości na siłę bo trafia się na... niezłe gagatki.

Poprawiłam, co byłam w stanie. Mam nadzieję, że nie zostanie to odebrane jako zbyt duża ingerencja. [Sesil]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lap dnia Czw 2:03, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

Lap co ci zrobiła na koniec?? Nie byliście ze sobą miała do tego prawo, co innego jakbyście byli jeszcze parą.A po zerwaniu ze sobą nie każdy chce utrzymywać dalej kontakt. I z tego co zrozumiałam ty chciałeś zostać kolegami, nie ona...Sorki ale moim zdaniem normalna rzecz, też nie raz tak się robiło, jak był koniec to koniec i nie ważne ile nas łączyło, a przeważnie takie gadanie, że zostaniemy przyjaciółmi, kolegami to jest typowo powiedziane na odczepnego, a wiele osób jak słyszy, że umiera ktoś bliski, nie odzywa się wtedy, bo nie wie jak się zachować, a może myślała, że to jakiś wybieg, żeby znów do Ciebie wróciła a ona tego już nie chciała. Nie wiem to takie moje gdybanie, tylko ona Ci może na to odpowiedzieć.....Zresztą nie dziwię się, bo powroty to chyba najgorsza rzecz jaka może być...

Saguś co do Przemka, to może to Ciebie do niego ciągnie, że nigdy nie byliście tak naprawdę razem, ale jakbyście mieli być to On by się nie zaręczał, tak przynajmniej myślę. On traktuje Ciebie jako kogoś, do kogo można przyjść wypłakać się jak się w związku nie układa, jako dobrą koleżankę, wręcz przyjaciółkę, a jak już gdzieś kiedyś pisałam, przyjaźń obojga płci rzadko kiedy jest możliwa, bo z jednej strony często wkracza uczucie i na to wygląda, że z Twojej wkroczyło. Może by tego nie było, gdybyś miała kogoś na kim by ci zależało, wtedy Przemka traktowałabyś jako miłe wspomnienie, ale nie ma sensu szukać miłości na siłę, doczekasz się tego swojego jedynego, ale cierpliwości kochana, a zobaczysz, że ta cierpliwość Ci się opłaci Happy

Jezu jak tak piszę, czuję się jak stara babcia, ale chyba pod tym względem naprawdę dużo przeszłam, wiem o czym piszę, to jest jeden z nielicznych tematów na którym się raczej znam, bo co nieco przeszłam w swoim życiu, były to i miłe chwile do których czasem lubię w myślach powrócić i te o których chciałabym zapomnieć, ale moja wredna pamięć mi na to nie pozwoli, bo w tym moim mózgu gromadzę, tyle niepotrzebnych rzeczy, że na te potrzebne brak już miejsca Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vanja dnia Czw 8:12, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

Lap, niestety zgadzam się z Vanją. Często tak właśnie jest po rozstaniach. I ludzie nie potrafią się zachować w obliczu śmierci...

Vanja napisał:

Saguś co do Przemka, to może to Ciebie do niego ciągnie, że nigdy nie byliście tak naprawdę razem, ale jakbyście mieli być to On by się nie zaręczał, tak przynajmniej myślę. On traktuje Ciebie jako kogoś, do kogo można przyjść wypłakać się jak się w związku nie układa, jako dobrą koleżankę, wręcz przyjaciółkę, a jak już gdzieś kiedyś pisałam, przyjaźń obojga płci rzadko kiedy jest możliwa, bo z jednej strony często wkracza uczucie i na to wygląda, że z Twojej wkroczyło. Może by tego nie było, gdybyś miała kogoś na kim by ci zależało, wtedy Przemka traktowałabyś jako miłe wspomnienie, ale nie ma sensu szukać miłości na siłę, doczekasz się tego swojego jedynego, ale cierpliwości kochana, a zobaczysz, że ta cierpliwość Ci się opłaci Happy

Wiesz, Przemek nie jest pierwszy raz zaręczony. Ale tym razem jest chyba inaczej. I jest chyba tak jak piszesz. Zawsze mnie traktował jak dobrą przyjaciółkę. Wiele wzlotów i upadków ta znajomość przeszła, ale chyba nic się nie zmieniło. I tak jak mówisz, nie ma przyjaźni między mężczyzną a kobietą. I tak też jest w tym przypadku po prostu. Ale ja nie będę teraz na siłę starać się z nim być, zepsuć mu związek. Nie umiałabym. Robiło się tak kiedyś - przyznaję - ale to było się młodym i głupim... Chce by Przemek był szczęśliwy. Ja mam swoje życie - będzie jak będzie... A to, że w duchu sobie myślę, że "może im nie wypali".... to to są tylko moje skrywane uczucia, które się po prostu pojawiają. Może właśnie to jest to co ja mówiłam wcześniej i teraz Ty Vanju - że nie było tej okazji bycia ze sobą w normalnym związku i dlatego ciągnie mnie do niego. Może to co innego. Temat ten jest jako tako zamknięty dla mnie od długiego czasu, wiem że nie będę z Przemkiem, a jednak takie myśli mam. Przyznaję, że jak byłam z Kubą to kiedyś też pomyślałam o Przemku. On po prostu zawsze będzie dla mnie taką bratnią duszą Happy

Post został pochwalony 0 razy