Romanse, romanse... i Sex w SoLL ;)

Noo... Jakby nie było sporo seksu w SoLL... ;)
To dobrze, źle, jak Wy to odbieracie?
Które wątki z tego zakresu Wam się podobały...?

No i oczywiście romanse... te najpiękniejsze i... te denne też.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Najlepszy seks? Vanja i Tamlin...! Margit przeszła samą siebie. Jak dla mnie super.

Post został pochwalony 0 razy

Pewnie,że dobrze! bez seksu SoLL wiele by straciła ze swego uroku!
Z wątków typowo seksowych najbardziej przypadły mi do gustu akcje Vanji z Tamlinem oraz Cecylii i Alexandra na samym początku ich związku.
Z tych romansowych - wątki z udziałem moich ulubieńców:
Tengela i Silje - kiedy zwłaszcza Tengel dojrzewa do uczucia,aż całkowicie się w nim zatraca,a Silje znajduje miłość i oparcie,którego tak potrzebowała ;
Cecylia i Alexander - tu rozwój uczucia w ogóle był ewenementem,ze względu na orientację seksualna Alexandra;
Villemo i Dominik - romans pełen przygód i przeciwności.Tu najbardziej podniecajace były chwile,kiedy oboje wyobrażali sobie,co też zrobia,kiedy bedą wolni (wyznania w oborze Wollera)
To tak na początek:)

Post został pochwalony 0 razy

*podpisuje się wszystkimi mackami pod Isadorą*

Post został pochwalony 0 razy

Nieporadne i żenujące były próby zbliżenia się Erlanda do Gunilli...

Post został pochwalony 0 razy

Marco i Tiili, jakoś mnie to śmieszyło, oh, ah, czy aby, może jeszcze, ale przecież... :/

Post został pochwalony 0 razy

Zdecydowanie śmieszne i wkurzajace przez ta nadmierną uwagę Marca.Tu jego idealność osiągnęła szczyt (i to dosłownie!).Wielu było mężczyzn w SoLL,którzy starali się uczynić kobiecie ten moment lżejszym ,ale Marco był w tym po prostu śmieszny!
Komiczne chwile przeżyli też Tancred i Jessica,ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Oboje mieli duże poczucie humoru i małe potknięcie Tancreda stało się dla nich powodem żartów,a dla mnie powodem do dzikiego chichotu.A ten ich dialog podczas nocy poslubnej! Boki zrywać. Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Isadora napisał:

Pewnie,że dobrze! bez seksu SoLL wiele by straciła ze swego uroku!
Z wątków typowo seksowych najbardziej przypadły mi do gustu akcje Vanji z Tamlinem oraz Cecylii i Alexandra na samym początku ich związku.
Z tych romansowych - wątki z udziałem moich ulubieńców:
Tengela i Silje - kiedy zwłaszcza Tengel dojrzewa do uczucia,aż całkowicie się w nim zatraca,a Silje znajduje miłość i oparcie,którego tak potrzebowała ;
Cecylia i Alexander - tu rozwój uczucia w ogóle był ewenementem,ze względu na orientację seksualna Alexandra;

Wielkie TAK!

Jak dla mnie - akcje Tuli z demonami, porąbane, ale niezłe.

Post został pochwalony 0 razy

Vanja i Tamlin-zalatywało mi typową nimfomanią-błe!

Tula i jej młodzieńcze wyskoki np.z księdzem-żenada! Pózniejsza Tula i demony-Taaak.

Mattias-Taka dupa wołowa! NIC. O jaaa... Już Hilda była bardziej konkretna. Brawa dla niego, że w ogóle udało mu się spłodzić Irmelin -.-

Sol-Ok, niektórzy po prostu mają w sobie gorącą krew, ale w jej przypadku noc z katem mnie zniesmaczyła do możliwości!

Post został pochwalony 0 razy

O,właśnie! Tula z demonami - jak najbardziej.To było naprawde dobre!
Sol w ogóle było mi żal pod tym względem,że nigdy nie znalazła dla siebie odpowiedniego partnera do miłosnych igraszek (o jej wyimaginowanym szatanie nie wspominam).Akcja z katem była co prawda niesmaczna,ale jej wtedy było juz tak naprawde wszystko jedno,co sie stanie z jej życiem,z jej ciałem,że wzbudzała we mnie uczucie litości przewyzszajace obrzydzenie.
Mattias i Hilda - zwisaja mi pod tym względem. Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Dla mnie generalnie wątek Sol z wyimaginowanym szatanem był żałosny.

Post został pochwalony 0 razy

Dla mnie nic w wydaniu Sol nie było żałosne,bo ten przymiotnik kojarzy mi się z życiowym nieudacznictwem,a Sol była z innego świata i dlatego nieprzystosowana do prozy życia,nie umiała odnaleźć się w świecie zwyczajnych śmiertelników.Wątek z szatanem jest dla mnie jej wołaniem o pomoc,o uczucie,któremu mogłaby się oddać.
Anna Maria i Kol...te ich podchody,to wzajemne upewnianie się co do łączącego ich uczucia,to odkrywanie się nawzajem i własnych pragnień...to było takie...słodkie.Bardzo mi przypadła do gustu ich historia,także pod tym kątem. Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ja uwielbiam romans Elisabet i Vemunda oraz Anny Marii i Kola: nieszczęśliwy, brutalny, silny facet i uparta kobieta, która nie zamierza dać za wygraną (no, może w przypadku Anny Marii to ten upór był słabszy).
O miłości Villemo i Dominika przyjemnie się czytało, wciągnął mnie ten wątek.

Post został pochwalony 0 razy

	Elisabet napisał:
	Ja uwielbiam romans Elisabet i Vemunda oraz Anny Marii i Kola: nieszczęśliwy, brutalny, silny facet i uparta kobieta, która nie zamierza dać za wygraną (no, może w przypadku Anny Marii to ten upór był słabszy). O miłości Villemo i Dominika przyjemnie się czytało, wciągnął mnie ten wątek.

Po trzykroć tak! Happy

Post został pochwalony 0 razy

I tak Tengel i Silje pobijają wszystkich!
Odważna Silje zakochana w 'demonie'. Niedostępny, zdziczały Tengel...mhmm... Genialni byli.
To jak Tengel skrycie pożądał Silje i jak był zazdrosny i w końcu jak siła woli go opuściła i wylądowali w objęciach-ich pierwsza noc!<3

Post został pochwalony 0 razy