Humor w SoLL

Tak, bójka dwóch, starych i zgorzkniałych czarownic na usługach Tengela Złego...
Mi jakoś szkoda było Vegi, naprawdę.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie też,ale scena ubawiła mnie do łez.I to niewybredne dogadywanie,rany!

Post został pochwalony 0 razy

Taak, wiedźmy były świetne!

Post został pochwalony 0 razy

Polana byłam jak przy pewnej okazji Marco, Rune i Halkatla spotkali Pancernika, który chciał im rozwalić auto, którym mieli dojechać jak najszybciej do Doliny LL i nikt z nich nie miał wystarczającej siły by go pokonać. Genialny był pomysł Halkatli i to co zrobiła xD Postanowiła pobudzić Pancernika, że tak to ujmę zaczęłam mu robić laskę, po czym chciała, żeby sam nauczył się sobie robić dobrze, bo musieli uciekać.
"zaraz się tego nauczysz- zagruchała- to trochę tak jak z pływaniem. Jak człowiek się raz nauczy, nigdy już nie zapomni. O, tak... zdolny chłopiec. Rób tak dalej a czeka cię miła niespodzianka. I to, jak widzę, już za moment" xD

Post został pochwalony 0 razy

O mój Boże,też się uśmiałam... xDDD

Post został pochwalony 0 razy

Ja leżałam ze śmiechu jak czytałam ten wątek Lol

Urok Halkatly mnie czasem powalał xD

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

To był jeden z tych detali, których się nigdy nie zapomina, zapomnialam imiona z SoLL, o czym były niektóre tomy, czy jak się nazywały, ale tego nie zapomnę nigdy;d

Post został pochwalony 0 razy

Hahaha !! Rzeczywiście dobre Happy

Post został pochwalony 0 razy

oj tak są watki na których płakałm ze śmiechu i mój się na mnie patrzył jak na wariatkę, no ale cóż. na przykład jak Tova powiedziała TZ żeby zmienił pastę do zębów Tongue

	Indra z Ludzi Lodu napisał:
	oj tak są watki na których płakałm ze śmiechu i mój się na mnie patrzył jak na wariatkę, no ale cóż. na przykład jak Tova powiedziała TZ żeby zmienił pastę do zębów

Hahaha, to było też dobre hehe

Post został pochwalony 0 razy

rany, ja wczoraj się śmiałam nad tą sceną, w której Taran-gaiczycy walczą z oddziałami Tengela Złego. jak czytałam poprzednim razem, nie zwróciłam na to uwagi, ale naprawdę mnie rozbawiło to, jak Tun-sij i reszta babek straszy krwiożercze duchy kilkoma racami, które można kupić w każdym sklepie na rogu, a Ulvhedin maltretuje innych zapalającą się i gasnącą zapalniczką xD

Post został pochwalony 0 razy

No tak,to połączenie współczesnych gadżetów i magii było powalające.Chociaż jednocześnie trochę mnie,czy ja wiem,zniesmaczyło,że te wszystkie dawne duchy,które wzbudzały grozę i przerażenie przez całe pokolenia,dały sie pokonać w tak...prosty sposób.Nie tak powinno się to potoczyc.

Post został pochwalony 0 razy

Hmmm, jakoś nie bardzo mogę sobie to przypomnieć. Trzeba zerknąć do ebooka i odświeżyć sobie co nieco Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

"Silje, w kilka dni po tym, jak próbowała połączyć go z Rosą dostrzegła, że oboje przemykają się ukradkiem do stodoły. Uśmiechnęła się do siebie. Rosa będzie na pewno w stanie obejrzeć dumę Klausa.
- Czy oni mają zamiar młócić o tej porze roku? - zapytała zdumiona Irja.
- Można to i tak nazwać - uśmiechnęła się Silje."

Jak ja się na tym ostatnio uśmiałam! xD

Post został pochwalony 0 razy

ej, miałam to samo xD akurat zakupiłam niedawno "Tęsknotę" i szczerze się pośmiałam Grin

Post został pochwalony 0 razy