Najgorsze, najbardziej obrzydliwe, wzbudzające niesmak...

	Sabriel napisał:
	Gwałt Elisy przez Ulvhedina był poniżej krytyki. Już mi nie chodzi o gwałt jako gwałt, ale o konkretne zachowanie Elisy. Coś w stylu ''ojej to boli. fajnie, ale boli. oh oh! ty mnie gwałcisz.... oj ty!''

Dokładnie. To było okropne, i to ze strony obojga -.-

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem jak was, ale mnie nie podobały się pierwsze przygody Vendela. Jak to się on poświęcił i z (jak się nie myle) siedmioma kobietami urzędował na raz w iglo.

Z pięcioma,ale dla mnie to akurat było zabawne,no gdyby nie to,że one były tak zdesperowane,że prawdopodobnie nigdy nie znajdą sobie mężów...

Post został pochwalony 0 razy

Mnie podobnie jak Noami ta przygoda zniesmaczyła... Po prostu.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie zniesmaczył Karl z Knapahult i Ebba ,przybrani rodzice Gunilli.Nienawidzili się nawzajem,a mino to nie mogli powstrzymać się od uprawiania seksu - to było żałosne i obrzydliwe.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie! Na myśl o tym Karlu, to aż rzygać mi się chce... :/ Zawsze wyobrażałam sobie go jako starego, obleśnego dziada z brakami w uzębieniu... Fuj!

Post został pochwalony 0 razy

Bleee Karl byl okropny, nie moge o tym myslec Grey_Light_Colorz_PDT_29

Post został pochwalony 0 razy

	Aramaiti napisał:
	Bleee Karl byl okropny, nie moge o tym myslec

Dokładnie! Albo ten moment jak się wydało, że nie jest ojcem Gunilli. Wziął ją na kolana, żeby jej dać klapsa, i wtedy pała mu stanęła i zaczął coś pieprzyć, że przecież ma prawo... ugh! okropność!

Post został pochwalony 0 razy

Przypominał mi pozniejszego pastor Pruncka :/

Post został pochwalony 0 razy

Karl mnie okropnie zniesmaczał od początku. "Kobieta wodzi mężczyzn na pokuszenie"... "Mężczyźni są niewinni"...taaa,jasne. Stary Karl był po prostu nimfomanem. Bleee.

Post został pochwalony 0 razy

Macie rację, wyjątkowo paskudna postać. Ale sporo takich walniętych facetów w SOLL. Pamiętacie pierwszego męża Liv? Tego świętoszkowatego idiotę i maminsynka, który uważał, że jeśli kobieta przezywa cokolwiek w łóżku to zachowuje się jak dziwka? Wrrrr jak ja go nie cierpiałam!

Post został pochwalony 0 razy

ale też to co wpajała matka małej Anette było ohydne...wypatrzyła córce podejście do życia, jakby nie wino to w życiu by nie czerpała przyjemności z miłości fizycznej. Słowa tej kobiety były zgoła pochrzanione. Tyle xd

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli ktoś z Was czytał kiedyś lub oglądał "Dumę i uprzedzenie",to pierwszy mąż Liv dziwnie mi się kojarzył z panem Collinsem...też taki nadęty,nudny i uzależniony od jakiejś straszliwej,zrzędliwej baby,tylko że jeden bił swoją żonę,a drugi tylko irytował xd. Obaj wkurzali mnie jak nie wiem co!

Post został pochwalony 0 razy

Tak, Ginewro! Dokładnie! "Dumę i uprzedzenie" uwielbiam i oglądałam właśnie parę dni temu po raz kolejny, więc jestem w temacie Smile

Pan Collins to dokładnie ten sam typ. Tylko zamiast mamusi miał tą Lady de Bourgh.
A wracając do tematu wzbudzających niesmak fragmentów, to zaliczyłabym do nich właśnie te, w których byli opisywani ludzie we własnym mniemaniu niemal święci, a zachowujący się jak ostatnie świnie. Nienawidzę takich ludzi i jak to czytałam, to aż mi skóra cierpła.

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	A wracając do tematu wzbudzających niesmak fragmentów, to zaliczyłabym do nich właśnie te, w których byli opisywani ludzie we własnym mniemaniu niemal święci, a zachowujący się jak ostatnie świnie. Nienawidzę takich ludzi i jak to czytałam, to aż mi skóra cierpła.

Tak jak brat Nataniela, co niby siódmym synem był... jak mu tam leciało... ? o_O

Post został pochwalony 0 razy