Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Najgorsze, najbardziej obrzydliwe, wzbudzające niesmak...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Najgorsze, najbardziej obrzydliwe, wzbudzające niesmak...
Autor Wiadomość
Vanja
V.I.P.


Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: trudno powiedzieć

Post
Tak tylko Vanja musiała urodzić dziecko bo wiedziała, że jej potomek będzie tym wybranym a nie miała pojęcia, że Tamlin może spłodzić z nią dziecko, a Christa była tak wychowana, że starszym okazywała szacunek a poza tym póki nie wiedziała prawdy o swoim pochodzeniu była przykładną córką dopiero później się zbuntowała, a jako dziecko wątpię by była w stanie uciec z domu...zresztą ludzie lodu nie chcieli robić Frankowi przykrości i dlatego pozwolili mu opiekować się Christą jako ojciec a to, że był w więzieniu w chinach nie upoważnia go do tego, żeby szantażować wszystkich i igrać im na uczuciach.....


Post został pochwalony 0 razy
Pią 9:38, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Mam głęboko gdzieś,co Frank przeżył i gdzie.Wylazła z niego prawdziwa kreatura,takie jest moje zdanie i nie mam zamiaru żałować go dlatego,że czyimś zdaniem został okrutnie potraktowany przez Vanję.Nie wzbudził mojej sympatii od samego początku,a im dalej,tym gorzej.Nie cierpie tej postaci i nie mam ochoty doszukiwać się jego lepszych stron.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 9:46, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Oj, po co tak agresywnie.Nie twierdzę, że Vanja była okrutna dla Franka, tylko że przeżył wiele w niewoli.Żaden z innych bohaterów Sagi nigdy nie był torturowany. Pamietacie jakie było ważne dla L.L., żeby Sol unikneła tortur i dlatego Tengel ją otruł? I jeszcze raz powtórzę nikt nie kazał Vanji poślubiać Franka. Mogła wdać się w jakiś krótki romans i urodzić nieślubne dziecko. Dla Ludzi Lodu takie sprawy nigdy nie były problemem.


Dla mnie było odrażające to jak Marco traktował sprawy wierności małżeńskiej. Kiedy Christa rozmawia z Marco(wtedy był to Imre) mówi mu coś w rodzaju, że jej przykro, że matka była niewierną żoną. Natomiast Marco odpowiada, że wcale tak nie musi myśleć, bo została spłodzona na dzień przed ślubem Vanji. Dla mnie zawsze było to bardzo niesmaczne i dziwne w ustach wspaniałego Marca. Nie wiem czy dla jakieś żony czy męża byłoby to usprawiedliwienie usłyszeć od drugiej strony:nie zdradziłem cię ,bo z tą i z tą osobą spałem dzień przed naszym ślubem. Jestem więc wierny. Żenada. Po za tym wierność małżeńska ma też aspekt duchowy nie tylko fizyczny.

Pewnie ktoś napisze,że taki Frank nie zasługiwał na wierną żonę. No cóż, może i prawda. Tylko mnie chodzi o samo podejście do tej kwestii u Marca, w oderwaniu od konkretnych osób.
Pią 10:14, 10 Paź 2008
Vanja
V.I.P.


Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: trudno powiedzieć

Post
Hedvig napisał:
Oj, po co tak agresywnie.Nie twierdzę, że Vanja była okrutna dla Franka, tylko że przeżył wiele w niewoli.Żaden z innych bohaterów Sagi nigdy nie był torturowany. Pamietacie jakie było ważne dla L.L., żeby Sol unikneła tortur i dlatego Tengel ją otruł? I jeszcze raz powtórzę nikt nie kazał Vanji poślubiać Franka. Mogła wdać się w jakiś krótki romans i urodzić nieślubne dziecko. Dla Ludzi Lodu takie sprawy nigdy nie były problemem.


Vanja kochała Tamlina i skoro był Frank to nie zamierzała nikogo szukać "na szybko" by ,machnąć sobie dzieciaka. Poza tym obiecała małżeństwo Frankowi więc dotrzymała słowa, właśnie tylko z powodu dziecka. Zresztą o ile dobrze pamiętam chciała tylko urodzić dziecko i iść na stałe na górę do Tamlina......


Post został pochwalony 0 razy
Pią 10:24, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Isadora napisał:
Mam głęboko gdzieś,co Frank przeżył i gdzie.Wylazła z niego prawdziwa kreatura,takie jest moje zdanie i nie mam zamiaru żałować go dlatego,że czyimś zdaniem został okrutnie potraktowany przez Vanję.Nie wzbudził mojej sympatii od samego początku,a im dalej,tym gorzej.Nie cierpie tej postaci i nie mam ochoty doszukiwać się jego lepszych stron.

Podzielam zdanie! I chyba nie potrzebne są już moje dalsze słowa. (;


Post został pochwalony 0 razy
Pią 12:50, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Hedvig... hm, może nawet w pewnym sensie masz rację, ale Ty nigdy jakoś nie bierzesz pod uwagę - miłości. Owszem, LL nie byli święci i zacni, ale cały czas kierowali się uczuciami, natomiast taki Frank był na mój gust wyrachowany. Podejrzewam że żaden z mężczyzn LL (tych "porządnych") nie chciałby żony, odczuwającej dla niego litość. Jeśli chodzi i Marco... mnie to nie zniesmaczyło. Vanja nie kochała Franka, wyszła za niego z powodów może nie do końca ok, ale jednak zdrada w imię prawdziwej miłości kogoś, kogo się nie kocha (i ten ktoś nas nie kocha) nie jest dla mnie jakimś godnym potępienia przestępstwem. Gdybym chciała wszystko oceniać tak surowo, stwierdziłabym że LL to banda pedofili (seks z nieletnią), zboczeńców i perwersów (Vendel), nimfomanek (Sol) i innych wynaturzeńców włącznie z gwałcicielami. A raczej tak nie myślę Grey_Light_Colorz_PDT_50


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villemo dnia Pią 12:55, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Pią 12:54, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Villemo czytaj dokładnie moje wypowiedzi. Nie chodzi mi o to czy Vanja zdradzała Franka czy nie, jest mi to obojętne. Napisałam że zniesmacza mnie stosunek Marca do kwestii wierności małżeńskiej. Na pewno nie chciałabyś, aby mąż Ci powiedział: nie zdradziłem Ciebie, bo to stało sie dzień przed naszym ślubem! A miłość? Oczywiście,że biorę pod uwagę. Bo tak sobie myślę, ze gdyby Vanja kochała Franka, to może dla niej byłoby przyjemnością wysłuchiwanie historii jego męki po raz enty.
Pią 15:00, 10 Paź 2008
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Magdalena napisał:
Mi się nie wydaje (nie pamiętam), aby frank naprawdę chciał się zabić. Chyba raczej chodziło jedynie o czczą groźbę. Tym bardziej obrzydliwe.

Yyy, w sumie to mialam na myśli tylko nie wyraziłam się zbyt precyzyjnie. W każdym razie niecierpiałam Franka czy to przed wyjazdem do Chin czy po. Tyle, że potem o wiele bardziej.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 15:33, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Hedvig napisał:
gdyby Vanja kochała Franka, to może dla niej byłoby przyjemnością wysłuchiwanie historii jego męki po raz enty.


Chyba żartujesz!Nawet najbardziej kochająca osoba wystawiona na wieczne narzekanie kogoś bliskiego po jakimś czasie ma tego dosyć,bo to jest po prostu nie do zniesienia!Takie rzeczy wiedzą nawet dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:49, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Vanja
V.I.P.


Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: trudno powiedzieć

Post
Isadoro wyjęłaś mi to z ust


Post został pochwalony 0 razy
Pią 17:00, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Wcale nie żartowałam! Człowiek z miłości wiele może znieść, wiele wytrzmać. Przynajmniej w naszej kochanej Sadze. Chyba pamiętacie ile znosiła Cecylia z miłości do Alexandra, Irja do Taralda, czy Villemo do Eldara. Jak się poświęcały, upokarzały, czekały cierpliwie na miłość. Kobiety z LL umiały kochać i gdyby Vanja kochała Franka to zniosłaby przy nim wszystko.
Pią 17:38, 10 Paź 2008
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
W takim razie mało znasz życie.Z łatwościa potrafię sobie wyobrazić,że robię dla ukochanego rzeczy takie jak Cecylia(krzywoprzysięstwo w sądzie),Irja (ukrywanie swego uczucia i obserwowanie,jak ukochany żeni się z inną kobietą) czy Villemo (ucieczka za ukochanym z domu rodzinnego na przykład).Zreszta oprócz krzywoprzysięstwa wszystkiego tego doświadczyłam i nie uważałam tego za jakieś specjalne poświęcenie z mojej strony,tak się po prostu stało.Natomiast jeśli chodzi o wysłuchiwanie czyichś narzekań i użalania się nad sobą,to chocby nie wiem jak kochało się tę osobą,człowiek po pewnym czasie ma po prostu dość.Oczywiście ,że zakochany człowiek zniesie na prawde wiele,ale wieczne podkreślanie,jaki to jestem nieszczęśliwy,patrzcie ludzie każdą,nawet najbardziej zakochaną i wyrozumiałą osobę doprowadzi w końcu do szału.Myślę,że podobnie odpowie Ci każda zapytana osoba.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:00, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Na pewno mało Isadoro, na pewno.


Pisząc o tych upokorzeniach i poświęceniach miałam co innego na myśli niż Ty!
Cecylia -życie z człowiekiem, któremu nie można okazać miłości. Poczucie, że człowiek leżący w drugim pokoju jest tak daleki
jakby znajdował się na antypodach. Ciągła obawa że "to" może wrócić.Cecylia po wielu latach zwierzyła się Anette że często myślała o samobójstwie. A raczej nie miała ona sklonności do histerii i przesadzania.

Villemo-życie w okropnym dworze w Tobronn jako służąca. Gdy Villemo pracowała, pani domu miała zwyczaj kłuć ją szpiczastym patykiem, Villemo tylko miłość do Eldara pozwalała to wytrzymać. Ciągłe opieranie się Eldarowi gdy próbował zaciągnąć ją do łożka, wypieranie z pamięci faktów o jego niezbyt chwalelebnej przeszłości, udział w niebezpiecznym powstaniu

Irja - patrzenie na miłosne szczęście Sunnivy i Taralda, wysłuchiwanie upokarzających uwag Sunnivy.

To wszystko to jest poświęcenie, ciągła walka, upokorzenia."Miłość zwycięża wszystko" Tongue
Pią 20:29, 10 Paź 2008
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Hedvig napisał:



Cecylia -życie z człowiekiem, któremu nie można okazać miłości. Poczucie, że człowiek leżący w drugim pokoju jest tak daleki
jakby znajdował się na antypodach. Ciągła obawa że "to" może wrócić.Cecylia po wielu latach zwierzyła się Anette że często myślała o samobójstwie. A raczej nie miała ona sklonności do histerii i przesadzania.

Na temat Cecylii i Alexandra powiedziałam już swoje.Uważam,że byli ze sobą bardzo szczęśliwi,a jej obawy co do nawrotu dawnych skłonności męża można porównać do obaw każdego współmałżonka,który obawia się,by ukochana osoba nie zakochała sie kiedyś w przyszłości w kimś innym.Dotyczy to tak samo osób homo jak i heteroseksualnych,w obu przypadkach bolało by tak samo.Poza tym nie przypominam sobie by Cecylia wspominała coś o samobójstwie.Była szczęśliwą mężatką i nie dostrzegam w jej zachowaniu czegokolwiek,co by mogło świadczyć o jakimś wielkim upokorzeniu w związku z Alexandrem.

Hedvig napisał:
Villemo-życie w okropnym dworze w Tobronn jako służąca. Gdy Villemo pracowała, pani domu miała zwyczaj kłuć ją szpiczastym patykiem, Villemo tylko miłość do Eldara pozwalała to wytrzymać. Ciągłe opieranie się Eldarowi gdy próbował zaciągnąć ją do łożka, wypieranie z pamięci faktów o jego niezbyt chwalelebnej przeszłości, udział w niebezpiecznym powstaniu

A przypomnij sobie ,ile Villemo zrobiła dla Dominika! Taki miała już charakter,że dla najbliższych była w stanie się poświęcić.Nie ucierpiała też psychicznie po pobycie w Tobronn,co chyba najlepiej świadczy o jej sile duchowej.A ciągłe idealizowanie Eldara to nie wyraz poswięcenia,ciągłej walki czy upokorzenia jak napisałaś,tylko...naiwnej,młodzieńczej miłości,której idealizowanie obiektu uczuć jest cechą charakterystyczną.

Hedvig napisał:
Irja - patrzenie na miłosne szczęście Sunnivy i Taralda, wysłuchiwanie upokarzających uwag Sunnivy.

Własnie o tym pisałam,o to mi chodziło!Różnych ludzi spotyka sie na swojej drodze życia,takie już ono jest! Nie można każdej przeszkody traktować jako upokarzającej,a każdego doświadczenia za poświęcenie.Życie jest walką i tylko od charakteru postaci zależy jak sobie poradzi ze wszelkimi przeciwnościami.Odnosze wrażenie,że dla Ciebie miłość tych kobiet rodziła się w upokorzeniu i jakims wielkim poświęceniu,gdy tymczasem to wszystko jest znacznie prostsze i nie takie patetyczne.Gdyby wymienione przez Ciebie kobiety podchodziły do całej sprawy tak jak Ty, czyli bezkompromisowo i nieustepliwie,nigdy by nie zdobyły swoich mężczyzn i ich uczuć.I nie chodzi tu o to,że byli oni skończonymi draniami,tylko o różne punkty widzenia,empatię ,umiejętność dostosowywania się do sytuacji,a nie wyliczanie,ile to musiałam poświęcić i jak bardzo się upokorzyć,żeby zdobyć faceta.

To wszystko to jest poświęcenie, ciągła walka, upokorzenia."Miłość zwycięża wszystko" Tongue[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:46, 10 Paź 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
"Samotny" -rozmowa Cecylii z Anette pod koniec tomu.

Ile zrobiła Villemo dla Dominika pamiętam. Właśnie o tym pisałam powyżej, że kobiety z LL umiały kochać. Umiały walczyć o swoich mężczyzn i ich zdobywać. Dlatego właśnie napisałam, że gdyby Vanja kochała Franka zniosłaby przy nim wszystko. Vanja mocą swej milości uratowała i zmieniła Tamlina. Gdyby kochała Franka też by go uratowała(przed samym sobą) i zmieniła.
Pią 22:02, 10 Paź 2008
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15
Strona 15 z 15

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin