Ulubieńcy

o matko... dla mnie zawsze będzie żałosna i nic tego nie zmieni, tak jak dla was może być niezwykle fascynująca xd
nie jest mi jej żal, sama doprowadziła do swojej śmierci bezsensownym postępowaniem, gdyby nie obnosiła się czarami, wszystko mogłoby się ułożyć. nie była jednyną cierpiętnicą na świecie, każdy długo przed nią i długo po niej miał poroblemy egzystencjalne, nie była pierwszą i nie ostatnią. po prostu słaba psychicznie, wbrew pozorom niedojrzała.

Post został pochwalony 0 razy

Sabriel napisał:

o matko... dla mnie zawsze będzie żałosna i nic tego nie zmieni, tak jak dla was może być niezwykle fascynująca xd
nie jest mi jej żal, sama doprowadziła do swojej śmierci bezsensownym postępowaniem, gdyby nie obnosiła się czarami, wszystko mogłoby się ułożyć. nie była jednyną cierpiętnicą na świecie, każdy długo przed nią i długo po niej miał poroblemy egzystencjalne, nie była pierwszą i nie ostatnią. po prostu słaba psychicznie, wbrew pozorom niedojrzała.

Zgadzam się całkowicie ^^ Nie musiała skończyć tak jak skończyła...

Post został pochwalony 0 razy

No wiadomo, ale to i tak autorka, stwierdziła,że najlepiej, będzie ją uśmiercić,i tego też nic nie zmieni;p

Ja też za Sol nie przepadam, nie rozumiem czym się tu zachwycać. Raz za razem popełaniała błędy, bardzo głupie z resztą i niczego ją to nie uczyło. Jej rzekomy tragizm polegał chyba tylko na tym że sama nie wiedziała czego chce i wyszukiwała sobie problemy. Jej nawet ktoś taki jak Tengel by nie dogodził, po kilku dniach stałby się dla niej za nudny....Nie wiem czy potrafiłaby żyć zwykłym życiem w dolinie i zajmować się gospodarstwem jak to zrobiła Silje..

Post został pochwalony 0 razy

Sol była straszną egoistką po prostu, wbrew pozorom ze ona och tak bardzo za rodziną jest. A że miała dziwne aspiracje, to i życie sobie spieprzyła. Lubiłam za to małą Sol, ja bym mogła uznać za jedną z ulubionych bohaterek. Ale dorosła - nie.

Post został pochwalony 0 razy

Mała Sol, mała Tula... zajebiste były, ale dorosły... i czar prysł.

Post został pochwalony 0 razy

Natomiast Ingrid była czarująca zawsze i wszędzie Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Tula napisał:
	Natomiast Ingrid była czarująca zawsze i wszędzie

Riposta miesiąca! *;

Post został pochwalony 0 razy

1. Anna Maria Olsdotter- za jej wdzięk i silną osobowość i za Kola Grin

2. Elisabet Paladin- za wytrwałość
3. Tengel Dobry- ciekawa postać przynajmniej na początku

	Anna Maria Olsdotter napisał:
	3. Tengel Dobry- ciekawa postać przynajmniej na początku

A czym się on aż tak bardzo zmienił? Poza tym, że założył rodzinę i zamieszkał w 'normalnym' domu? Tengel zawsze był dobry... tylko że wcześniej traktowano go jak dzikusa, bo mało przebywał z ludźmi, ale wg mnie zawsze pozostawał tym samym Tengelem Dobrym.

Post został pochwalony 0 razy

Dla mnie też. Zawsze lubiłam Tengela,moim zdaniem był naprawdę fajny. Szczególnie ujęła mnie moc jego miłości do Silje.

Post został pochwalony 0 razy

Wiem, ze zawsze był fajny, bo lubie pierwsze tomy sagi chyba najbardziej, ale na początku był bardziej tajemniczy Twisted Evil

Według mnie tajemniczy i tak pozostał - nikt tak naprawdę (może z wyjątkiem Sol i Hanny) nie wiedział,co siedzi mu w duszy i z czym musi się zmagać,by zachować człowieczeństwo. Dla mnie jest ideałem.

Post został pochwalony 0 razy

	Isadora napisał:
	Według mnie tajemniczy i tak pozostał - nikt tak naprawdę (może z wyjątkiem Sol i Hanny) nie wiedział,co siedzi mu w duszy i z czym musi się zmagać,by zachować człowieczeństwo. Dla mnie jest ideałem.

Zgadzam się z tobą,Isadoro,w każdym punkcie Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Sabriel napisał:

	Anna Maria Olsdotter napisał:
	3. Tengel Dobry- ciekawa postać przynajmniej na początku

A czym się on aż tak bardzo zmienił? Poza tym, że założył rodzinę i zamieszkał w 'normalnym' domu? Tengel zawsze był dobry... tylko że wcześniej traktowano go jak dzikusa, bo mało przebywał z ludźmi, ale wg mnie zawsze pozostawał tym samym Tengelem Dobrym.

Hmm... coś w tym jest. Tengela lubiłam od początku, zwłaszcza w pierwszym i drugim tomie. Ale na samym poczatku, kiedy rzeczyiście nic o nim nie wiemy podoba mi się najbardziej.

Post został pochwalony 0 razy