Z Magią poprzez wieki

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

	Sabriel napisał:
	Ja NIE WIERZĘ w przesądy.

Heh;* my realistki...

Moja mama jest czasem przesądna, ale jej już z tego nie wyleczę...

Post został pochwalony 0 razy

Isadora napisał:

Dzięki.

Znacie przesądy związane z powrozem wisielca?
Ma on wiele magicznych właściwości: rozprasza melancholię,usuwa kurzajki i wszelkie brodawki ; zawiązany na głowie usmierza bóle ;zawieszony na drzwiach obory broni wstepu czarownicom i strzygom : trzymany pod łóżkiem odpędza zmory nękające ludzi po nocach : przywiązany do skrzydeł wiatraka kręci nimi nawet przy bezwietrznej pogodzie.Właściwość tę czerpie ze ścisłego związku miedzy wiatrem a wisielcem.Wiadomo bowiem,że kiedy ktoś się powiesi,przez trzy dni wieje silny wiatr.Słowianie twierdzili,że sprawia to Pochwist,pogański bóg wiatru,mający największe prawo do duszy wisielca,a spieszący po nią w postaci trąby powietrznej.Germanie natomiast utrzymywali,że przyczyna wiejacych przez trzy dni wiatrów jest sam wisielec wydmuchujący ze swego grobu piasek,żeby wydobyc się na powierzchnię.Środkiem zaradczym miało byc trzykrotne uderzenie wisielca w głowę powrozem,na którym się powiesił.
Dziwna rzecz - wisielcy nigdy nie przychodza upomnieć się o swój powróz,ponoć nawet omijają z daleka dom,w którym znajduje się chocby strzępek ich sznura i gwiżdżąc w magiczny sposób odciagają od tego domu złe moce kuszące ludzi do samobójstwa.
Nie tylko powróz,ale też inne pamiątki po wisielcu przynosza szczęście.

kurde, a mialam stryczek w domu, matka ka zala mi go wyrzucic, bo nieszczescie przyniesie Grin

.
Jej, ciekawe to wszystko. Zaluje, ze zyjemy w takich czasach gdzie przesady traca na znaczeniu dla sily rozumu i nauki Happy

wtedy wszystko bylo ciekawsze, i mialo jakis sens.

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

	monotematyczna napisał:
	Zaluje, ze zyjemy w takich czasach gdzie przesady traca na znaczeniu dla sily rozumu i nauki wtedy wszystko bylo ciekawsze, i mialo jakis sens.

A ja tam się cieszę... Jak dla mnie właśnie te czasy z nauką i rozumem są najbardziej sensowne. No, ale wiadomo, jakie Sesil ma zainteresowania(;

Post został pochwalony 0 razy

Ha,ja czasem bardzo chciałabym być realistką,ale jakiś przekorny chochlik we mnie mówi: a może jednak coś w tym jest? A te ciary ,które idą po plecach i te mysli - wierzyć,nie wierzyć? Uwielbiam to!

Post został pochwalony 0 razy

Podpisuję się pod tym obiema łapskami:) Uwielbiam te wątpliwości i moment zastanowienia...może to jednak prawda? W końcu w każdej opowieści jest ziarno prawdy. Niby nie wierzę w żaden przesąd,wiele uważam za skończoną głupotę,ale dla mnie życie bez choćby odrobiny wiary w duchy i tym podobne byłoby nieco puste. A tak jest przynajmniej o czym myśleć o północy Happy

Lubię czasami poczuć dreszczyk Happy

Post został pochwalony 0 razy

A teraz trochę o feralnych dniach:
Nazwa "feralne" wzieła się od starorzymskich uroczystości zwanych Feralia,które obchodzone były w lutym ku czci zmarłych.W dni feralne nie wolno było zawierać małżeństw,wybierać się w podróż ani podejmowac ważnych decyzji życiowych.Później nazwą feralnych objęto wszystkie pechowe dni w ciagu roku.
Za najferalniejsze dni uchodziły od wieków:
1 kwietnia - w którym urodził się Judasz,
1 sierpnia - w którym Kain zabił Abla,
1 grudnia - w którym zostały zniszczone Sodoma i Gomora.
Inne dni,nieszczęśliwe jako dni urodzin,to podobno:
w styczniu - 1 ,2, 6 ,11 ,17 ,18
w lutym - 8, 16, 17
w marcu - 1, 12, 13, 15
w kwietniu - 1, 3, 15, 17, 18
w maju - 8, 10, 13, 17, 30
w czerwcu - 1, 7
w lipcu - 1, 5, 6
w sierpniu - 1, 3, 18 (dzień urodzin mojej mamy) , 20
we wrześniu - 15, 18, 30
w październiku - 15, 17
w listopadzie - 11, 17
w grudniu - 1, 7, 11
Kto urodził się we wtorek,będzie łotrem i to jeszcze brzydkim na gębie;
w środe - będzie kłotliwy,zawistny i zezowaty;
w czwartek - nieczuły na niedolę bliźnixh;
w sobotę - wprawdzie pracowity,ale obłudny i zdradziecki;
w niedzielę - będzie miał dar widywania duchów (jakoś nie zauważyłam!).
Żenić się należy we wtorki i czwartki podczas przybywania księżyca,inne dni nie gwarantują szczęścia,a poniedziałki są wręcz feralne.
Nie należy wyznawać miłości w tym dniu tygodnia,w którym danego roku spadł pierwszy snieg,bo miłość zniknie nie wiadomo kiedy.
Panna nie powinna piec w piątek chleba,bo brzuch jej urośnie jak ciasto na drożdżach.
W Wielki Piatek nie należy się czesać,bo włosy wyjdą z głowy jak ze sparciałego kożucha i nie przeglądać się w lustrze,gdyż grozi to smiercią lub kalectwem.

Post został pochwalony 0 razy

No to przechlapane. 1 sierpnia się urodziłam, a 1 lipca brałam ślub... Wink

Post został pochwalony 0 razy

O żesz w mordę...ale,Mar,to tylko takie bzdurki,żyjesz i masz się dobrze,no nie? Happy

Post został pochwalony 0 razy

hehe, jak do tej pory żyję to może i dalej nie będzie źle Wink

Post został pochwalony 0 razy

Moja mama ma 51 lat,a urodziła się 18 sierpnia! Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Moja mama skończyła 50 pierwszego lipca... poza tym, że bywa czasem nieodpowiedzialna... ma się dobrze;D

Post został pochwalony 0 razy

18 września rzeczywiście miałam pecha Happy

Post został pochwalony 0 razy

''w niedzielę - będzie miał dar widywania duchów''... urodziłam się w niedziele i powien szczerze, że duchów ani nie widziałam, ani nie słyszałam, a w ogóle to w nie nie wierzę xd

Post został pochwalony 0 razy

A może właśnie dlatego ich nie widziałaś, że w nie nie wierzysz... Wink

Post został pochwalony 0 razy

A co to ma do rzeczy? Wiem, że tak się mówi ''jak w coś nie wierzysz to tego czegoś nie ma'' ale Ja wychodzę z założenia, że właśnie jak coś JEST to nawet jak się w to nie wierzy, można to zobaczyć, bo przecież JEST.

Post został pochwalony 0 razy