Zdarzyło wam się kiedyś coś niezwykłego?

Prawda, woda to tak naprawdę ogromna potęga...

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem dlaczego, ale boję sie jeździć windą. Mam takie wrarzenie, że już nigdy się nie otworzy...

No,przyjemne to nie jest,ale jakoś napadu paniki jeszcze w niej nie miałam.Dziwne,z moimi różnymi fobiami że nie:)

Post został pochwalony 0 razy

No mnie kiedyś zatrzymała się bardzo nietypowo, to znaczy tak w połowie i musiałam się wyczołgiwać. Niby nic takiego, wystraszyłam się trochę dopiero po fakcie jak pomyślałam, że właściwie jakby ta winda ruszyła wtedy to by mnie tak jakby....zmiażdżyło Grey_Light_Colorz_PDT_50

Post został pochwalony 0 razy

Dobrze,że taka myśl wpadła ci do głowy dopiero po fakcie - strach przed zmiażdżeniem nie pozwoliłby ci znaleźć wyjścia z windy. Ale rzeczywiście,przerażające wrażenie.

Post został pochwalony 0 razy

Eee, wyleźć bym wylazła, mało czego się boję. Bardziej boję się urzędów niż ryzykowania obrażeń ciała, tak już mam...

Post został pochwalony 0 razy

	Katasza napisał:
	No mnie kiedyś zatrzymała się bardzo nietypowo, to znaczy tak w połowie i musiałam się wyczołgiwać. Niby nic takiego, wystraszyłam się trochę dopiero po fakcie jak pomyślałam, że właściwie jakby ta winda ruszyła wtedy to by mnie tak jakby....zmiażdżyło

Omg, zdarzenie rodem z horroru... o.O No tak, instynkt samozachowawczy i lęk popycha człowieka do ryzykownego działania...
Ja tam nie mam problemu z windami. Choć kiedyś (miałam ok. 12 lat) jechałam windą w wieżowcu, który cieszył się ponurą sławą. Krążyła opowieść sprzed kilku lat (już wręcz legenda), że w tym budynku w windzie powiesił się mężczyzna, między trzecim a czwartym piętrem. I co? Oczywiście właśnie w tym miejscu skrzypnęło przeciągle i ta stara winda stanęła. Koleżanka, z którą byłam zaczęła panikować, a ja spokojnie nacisnęłam stop, a potem guzik z numerkiem 4 i po kilkakrotnym powtórzeniu tych czynności winda wypuściła nas na czwartym piętrze. Na parter zeszłyśmy po schodach... xP

Post został pochwalony 0 razy

Ja pracowałam kiedyś w hotelu i tamże powiesił się facet w ostatnim pokoju (nie pamiętam numeru, na końcu holu). Sprzątałam w nim często, zwłaszcza na praktykach, kiedy wysyłano praktykantów bo pracownice się bały, ale jakoś ....nic.

Post został pochwalony 0 razy

To zdarzenie w windzie było dość zabawne, choć zupełnie dla mnie niestraszne, za to musiałam koleżankę uspokajać xD
Kataszo, złego diabli nie biorą Wink

Post został pochwalony 0 razy

Nic dodać, nic ująć..... Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ej, ale Elisabet ja bym się posrała na Twoim miejscu !!!

W centrum Katowic jest taka szklana winda, centralnie cała szklana, jedzie wysoookooo... i raz z kumpelą wpadłyśmy na pomysł, żeby się nią przejechać, OMG xD miałam kisiel w majtach...
Plus szklanej windy? -Jak staniesz to cię zauważą i ewentualnie pomogą. Ewentualnie... xD

Post został pochwalony 0 razy

Mnie się zdarzyło coś takiego : moja córka miała nieco ponad rok i leżała na tapczanie w innym pokoju,niż ja.Nagle słyszę dźwięk zamykanego okna( jest on charakterystyczny dla plastykowych okien,jakie mam w domu),a nikogo poza nami nie było .Wchodzę do pokoju Agi,a ona sobie leży spokojnie na tapczanie na pleckach,uśmiechnięta, (okno oczywiście otwarte), i macha do kogoś lub czegoś łapką gaworząc "pa pa",odprowadzając wzrokiem i tąże łapką do drzwi,przy których ja stałam.Zmroziło mnie,choć nic nie poczułam,ale czułam,że COŚ się pojawiło w tym pokoju i przywitało z moją córką!Przynajmniej jej nie wystraszyło,wręcz przeciwnie! Zazdrościłam Adze tego,co widziała!!!

Post został pochwalony 0 razy

mhm... Linde-lou?

Post został pochwalony 0 razy

Hehehe,to się zdarzyło naprawdę!Na moich własnych oczach!

Post został pochwalony 0 razy

Ależ ja Ci wierzę... Grey_Light_Colorz_PDT_50

Post został pochwalony 0 razy