Plany na przyszłość

a moje , przeżyć kolejny dzień i się nie zapić nie zaćpać i nie zabić kogoś przy okazji chce pojechać do tybetu i studiować buddyzm innej opcji nie ma , no chyba że Japonia nie będzie mię w POLSCE bo POLSKA NIE DLA polka nie dla przez te dosyć mojej niszczonej miłości której jest tak baśniowa bajka że nigdy nie przechodzi dosyć tych uczyć tych myśli dosyć tych blizn na rękach dosyć tego że jestem tu i teraz dosyć.

Post został pochwalony 0 razy

	Lap napisał:
	dosyć tego że jestem tu i teraz dosyć.

na forum JEST fajnie!!! ;p

Post został pochwalony 0 razy

hehe

dobra wiec dodaj do planów sabat Happy

, w tedy byłem trochę wkurzony teraz jest lepiej znacznie , może jednak nie tybet ale kruczę chciał bym chociaż tak pobyć w klastrze rok , zobaczyć jak mi by szło.

Post został pochwalony 0 razy

a ja w przyszłości... będę archeologiem i będę szukać skarbów w ogródku Grin

Planuję wziąć drugi kierunek, myślałam nad resocjalizacją, ale zdałam sobie sprawę z tego, że nie byłoby to tak wyidealizowane ratowanie świata jakie miałam w głowie, tylko ciężka harówa.
Teraz bardziej mnie ciągnie na pedagogikę specjalną, bo miło wspominam wolontariat w świetlicy środowiskowej, a i migowy by sie przydał... Poza tym byłby to już konkretny wstęp do arteterapii. Ogólnie ja - leser, zaczęłam jakoś ostatnio brać sobie do serca edukację, może dlatego, że zdałam sobie sprawę, że jest dużo fajnych rzeczy i co mi szkodzi zrobić sobie jakiś kurs z tego czy tamtego. To chyba te moje bezstresowe studia sprawiają, że szukam jakiegoś wycisku, na który dzień w dzień mogłabym narzekać.
Chciałabym generalnie zacząć działać, ale nie wiem w czym konkretnie.

Respcjalizację sobie daruj... Katasza jest po tym i tak jakby pracy brak.

Post został pochwalony 0 razy

Moje plany na przyszłość to...hm...rozwijać swoje talenty,choć mam ich niewiele. Chciałabym pisać książki...ale to chyba nierealne marzenie...chociaż nie tracę nadziei Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Ginewra napisał:
	Moje plany na przyszłość to...hm...rozwijać swoje talenty,choć mam ich niewiele. Chciałabym pisać książki...ale to chyba nierealne marzenie...chociaż nie tracę nadziei

tego nie wiesz czy nie ma ukrytych UWIERZ W SIEBIE , co ważne próbuj każdego dziedziny i nie podają się do razu trzeba trochę wylać krwi by sprawdzić czy jest się okej w tej dziedzinie dużo tez nigdy się nie dowiesz w czym jesteś uzdolniona , może jesteś ! ach o to chodzi w życiu by zobaczyć w czym jest się dobrym ale do tego jednak trzeba mieć farta , albo dużo prowadź a co do książki to czemu nie ! przecież wystarcz wessi na pewno stronę i opublikować ja kasa będzie za każde osiągniecie potem nowa książka już masz z czym stawać i nakład masz tylko po postury wyciskać z siebie trzeba 7 poty żeby do czegoś dość mówię Ci Happy

nieraz warto WIERZYĆ!

I tak na koniec dodam żeby tak mniej więcej w jakieś dziedzinie się sprawdzić trzeba by trochę życia spędzić jakieś 10 lat hmm ale z 300 lat by nam piwonio starczyć ale dużo to fart i intuicja serce wasze i umysł ma tyle w sobie że na pewno jeśli chcecie otworzycie go znacznie dalej niż to jest możliwie.Bo co jest nie możliwie.

Post został pochwalony 0 razy

Moje plany na najbliższe kilka lat to zajmowanie się moją ukochaną córeczką. Nawet z pracy zrezygnowałam (ciężko będzie finansowo, ale jakoś trzeba będzie dać rady), by nie umknął mi jakiś ważny szczegół w jej rozwoju, chcę być przy wszystkim, kiedy pierwszy raz usiądzie, zrobi krok czy powie "mama" nie chce by przez pracę coś mi umknęło, tym bardziej, że piszę pamiętnik dla mego dziecka Happy

Post został pochwalony 0 razy

	skorpionek napisał:
	pracy piszę pamiętnik dla mego dziecka

Moja mama też prowadziła pamiętnik dla mnie! Tzn. taki album gdzie opisywała każdy mój rozwój. Teraz po latach jestem jej za to wdzięczna! Fajnie tak szczegółowo dowiedzieć się, jakim dzieckiem się było xP

Post został pochwalony 0 razy

Hej,ja też mam taki!!! Naprawdę super rzecz.I mojej Adze też prowadzę.Kapitalny pomysł! Happy

Chcę znaleźć pracę albo założyć własna firmę.Hahaha!

Post został pochwalony 0 razy

	Isadora napisał:
	Chcę znaleźć pracę albo założyć własna firmę.Hahaha!

Dlaczego hahaha? O jakiej firmie myślisz?

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie nie wiem...ale mój facet robi pare ładnych lat jako kierowca ciężarówki,ma znajomości w spedycji,zna różnych kierowców i mogę śmiało powiedzieć,że zna ten fach od podszewki,więc zastanawialiśmy się nad firmą transportową.Niby jest ich mnóstwo,ale też popyt jest duży.Przeraża mnie jednak sama wysokość ewentualnego kredytu (i pewnie dlatego nigdy nie założę własnej firmy,ale pomarzyć wolno),skoro sam ciągnik siodłowy kosztuje krocie,a gdzie cała reszta?
Niby są dotacje unijne,sa jakieś programy dla przedsiębiorczych kobiet i musze sie wreszcie za czymś takim na serio rozejrzeć.

Post został pochwalony 0 razy

Hm... no tak, ryzyko zawsze jest, ale jeśli to czujesz, to dlaczego nie spróbować?
Nawet gdyby się nie udało i musielibyście się potem bujać z tymi kredytami, to jednak istnieje prawdopodobieństwo, że może się udać! Warto spróbować... Ja tak rozumuje.
Lecz jeśli naprawdę boisz się ryzyka, i wybierasz przeciętne, spokojne życie, to niech zostanie tak jak jest.
Najważniejsze żebyś Ty spała spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ech,i tak nie śpię spokojnie,a takie nudne życie na dłuższa metę chyba nikomu by nie odpowiadało.Fakt,boję się ryzyka,ale pomału dojrzewam,żeby jednak je podjąć i zrobić coś z własnym życiem. Happy

Post został pochwalony 0 razy