Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Kulinarnie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Kulinarnie
Autor Wiadomość
Elisabet
Siostra Marnotrawna


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: zewsząd

Post
Polecam robienie sushi w domu! Mój eks, kucharz, mnie nauczył. Nie jest trudne, za to czasochłonne, pracochłonne, wymaga dokładności, ale satysfakcja bezcenna! Zrzuta w kilka osób i (w porównaniu do cen z restauracji) płaci się grosze za składniki, produkcja hurtowa, ze specjalistycznego sprzętu wystarczy mata i ostry nóż. Masz pewność, co jest w środku. Mój tata (też miłośnik sushi) już nie chce jadać w knajpach, tylko za każdym razem, jak przyjeżdżam do domu, czeka na mnie przygotowany zestaw składników. Twierdzi, że domowe najlepsze! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Pią 4:26, 08 Lut 2013 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Z tego co pamiętam Wiedźmy też czasami odstawiają trunki alkoholowe i czarną, aromatyczną kawę z przyprawową Marową żeby napić się dobrej herbaty, a więc z całego serca polecam niedrogą, a przyjemnie rozgrzewającą i pachnącą:

[link widoczny dla zalogowanych] Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 22:31, 10 Lut 2013 Zobacz profil autora
Mamba
Gadzina


Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
Uwielbiam herbatę. Happy Z chęcią spróbuję tej Twojej, Vingo.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 23:51, 10 Lut 2013 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Niby nie ma jakiejś eksplozji smaku - jak to zwykłe herbatki robione w domowym zaciszu bez eksperymentów, ale polecam, bo nie czuć jakiegoś chemicznego posmaku, słodka i przyjemna. Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 23:58, 10 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Muszę spróbować!
Ostatnio weszło mi w nawyk picie zielonej herbaty, np. z jaśminem. Taki pięknie pachnący, romantyczny i delikatny napój na wieczór ^^.
Poza tym całkowicie zmieniłam nawyki żywieniowe- mam stałą ochotę na pieczone ryby (z masłem, cytryną, solą i pieprzem- coś wspaniałego!) i świeże, chrupiące warzywa. No i koniecznie do wszystkiego sypię zioła. Uzależniłam się od nich! xD


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:51, 11 Lut 2013 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Grillowana rybka z ryżem i warzywami jak dla mnie CZAD o każdej porze dnia i nocy <3


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:24, 11 Lut 2013 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Ooo nie, ryb nadal nie znoszę, bo mi pachną nieapetycznie. Jak grzyby - ten sam problem!


Post został pochwalony 0 razy
Śro 23:37, 13 Lut 2013 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Dziewczyny - mam do Was romans! Czy któraś z Was robiła czekoladę w domu? Wiem, że to nie jest jakiś ciężki stopień wtajemniczenia (a przynajmniej taką mam nadzieję), ale chcę dostać jakąś sprawdzoną recepturę, bo wiążę się z tym mój plan zaskoczenia pewnego człowieka i musi wyjść idealnie!


Post został pochwalony 0 razy
Czw 20:37, 14 Mar 2013 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Poważnie rozważam przejście na wegetarianizm. Biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie byłam zagorzałym mięsożercą, byłaby to zapewne zbawienna dla mnie dieta. Od kiedy pamiętam, jestem w stanie jeść mięso tylko w określonej formie, koniecznie na ciepło. A większości i tak nie lubię i jem niechętnie, NIC na zimno nie przejdzie mi przez gardło. Na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć sytuacje, w których jadłam wędliny czy jakiekolwiek inne specjały (i każdy raz pamiętam jako istny koszmar). Za to wszystko, co na bazie warzyw UWIELBIAM. Wprawiam się w kuchni roślinnej i jestem pewna, że gdyby ktoś mi tak właśnie gotował, wyglądałabym jak matka Gilberta Grape'a. Samej mi się często nie chce, no i w czasie przygotowywania dań zwykle tracę apetyt, za to jak ktoś poczęstuje mnie wegeburgerem czy warzywkami z ryżem - jestem w stanie wpierdolić każdą ilość.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:38, 04 Paź 2014 Zobacz profil autora
Silencia
Aurora borealis


Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: True North

Post
Nigdy bym tak nie mogła. Na jedno posiedzenie zużywam kilogram wołowiny, trzy świńskie nogi... Warzywa jem, ale mało. Za to mięso - w każdej postaci i ilości. Im bardziej tłuste, tym lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 0:06, 05 Paź 2014 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Ja też bym nie mogła. Niby nie jem dużo mięsa, a jeśli już to chude, ale dla mnie to właśnie mięso "robi" główny smak potrawy - porządnie przyprawione mogę pochłaniać w nieprzyzwoitych ilościach. Za warzywami przepadam, ale same warzywa to dla mnie posiłek..."niepełny". xD


Post został pochwalony 0 razy
Czw 18:22, 09 Paź 2014 Zobacz profil autora
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Jestem typowym mięsożercą, który wyznaje zasadę "nie ma to jak dobry kawał martwego zwierza na talerzu". Przy czym do mięsa wliczam też ryby, które uwielbiam. Ogólnie staram się jeść w miarę zdrowo (ostatniego kebaba zjadłam pod koniec 2012 roku), nie odchudzam się, ale w mojej diecie dominują różne mieszanki sałat, owoce, mięso, ryby, jajka, kasze jaglana i gryczana. Prawie w całości udało mi się wywalić z posiłków pieczywo a ziemniaków nigdy nie lubiłam, wiec bólu nie było. Jeśli chodzi o słodycze - odrzuciłam zupełnie, czasami skuszę się na czekoladę mleczną którą lekko solę.

No i jestem w stanie pożreć każdą ilość oliwek (pod warunkiem, że nie są to oliwki faszerowane). Dosłownie widelcem ze słoika - i zielone i czarne. Ostatnio odkryłam w Kerfie takie z przyjaznym, niechemicznym składem.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:27, 10 Paź 2014 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Mnie do rozważenia wegetarianizmu skłoniło przede wszystkim przejęcie losem zwierząt, których warunki bytowe w zakładach trudno nazwać humanitarnymi x.x

Ach, słodycze. Jak byłam mała i mogłam je jeść, to nie lubiłam (pamiętam, że tata kupował nam jakieś gumy owocowe i je kochałam, o, i ciastka anyżowe i pączki, nic innego mi nie smakowało!). Potem, w początkach cukrzycy, miałam na nie straszną chcicę. Teraz kompletnie mi przeszło, chętniej opierdolę coś na słono, a słodycze to moje przekleństwo, kiedy się nudzę. Wtedy machinalnie wpierdalam, każdą ilość, ugh. Zresztą w ogóle cukrzyca wyrobiła we mnie takie nawyki żywieniowe... Między innymi tak przyzwyczaiłam się do jedzenia pięciu posiłków dziennie, że jak ktoś mnie częstuje czymś między nimi, to moją pierwszą reakcją jest "zwariowałeś? nie wolno jeść między posiłkami!". Inna sprawa, że w sumie zwykle jem cztery posiłki - często zapominam zrobić sobie drugiego śniadania, nawet jabłka zapominam włożyć do torby! - więc w środowisku szkolnym przylgnęła do mnie łatka tej, co nigdy nie je, he, he.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:35, 10 Paź 2014 Zobacz profil autora
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Z tym rozważaniem wegetarianizmu - mam tak za każdym razem kiedy widzę transport zwierzaków - zawsze mi się tak ciężko robi na serduchu, jak pomyślę, że one do rzeźni jadą Sad Ale jest we mnie ta hipokryzja, że nie umiem sobie odmówić mięsa. Staram się znaleźć coś pośrodku - mięso, jaja i ryby kupuję tylko od hodowców o których wiem, że zwierzaki mają dobre warunki i ubój jest prowadzony też tak, żeby jak najmniej się męczyły. Nie jest to pusta wiara - wiele z takich miejsc odwiedziłam. Polska wieś wbrew pozorom to już nie taki zapuszczony ciemnogród jak wiele osób myśli, a przynajmniej ta jej część którą znam, tj. zachodnia, wschodnią widziałam ostatnio prawie 20 lat temu;)

Podjadanie między posiłkami to moja wieczna zmora, ale staram się żeby to były orzechy albo jabłko, a nie tabliczka czekolady;) Inna sprawa, kiedy ktoś pilnuje pięciu posiłków, bo chce, a inna jak musi...
Najgorsze jest jedzenie z nudów, jak się przypadkowo przyplącze wolny dzień i człowiek krąży pomiędzy komputerem a lodówkąTongue


Post został pochwalony 0 razy
Sob 11:32, 11 Paź 2014 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Gdybym miała jakikolwiek wpływ na to, co kupuje się w moim domu, postulowałabym takie właśnie szukanie sprawdzonych hodowców. I tak mamy to szczęście, że jaja mamy albo od babci, albo od znajomych rodziców. Z mięsem często to samo, po prostu mój ojciec, jako działający w naukach rolniczych, ma możliwość żeby od takich producentów kupować, bo ich zna (ale bywa, że po prostu mu się nie chce jechać). Zresztą w ogóle temat wegetarianizmu czy weganizmu jest dosyć skomplikowany, wielu moich znajomych stosuje takie diety (stosunkowo wielu, nie są to jakieś bardzo, bardzo rzadkie przypadki), ale mam wrażenie, że nie do końca zdają sobie sprawę z kilku kwestii. Np. tej, że nigdy nie zaprzestanie się hodowli zwierząt na ubój czy w innych celach przemysłowych, nie tylko ze względu na to, że ludzie tak przyzwyczaili się do korzystania z produktów odzwierzęcych, ale i dlatego, że udomowione gatunki nie dadzą sobie bez człowieka rady. Albo tego, że chcąc nie chcąc - i tak naruszamy ekosystem, i nawet przechodząc na weganizm przyczyniamy się do śmierci żywych istot, i spożywając produkty zagraniczne, czego w Polsce trudno uniknąć, bo np. mleko kokosowe jest wykorzystywane w wielu przepisach, generuje się zanieczyszczenia, i tak dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 12:31, 11 Paź 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin