Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Nie lubiani i irytujący...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Nie lubiani i irytujący...
Autor Wiadomość
Cecylia
Guardian


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post
Ja Heike'go lubiłam, ale tak jakoś mniej... No jak w książce facet jest za dobry, za bardzo kocha, za dużo ma w sobie ciepła... no to powiedzmy trawię w porywach do chłodnego lubię, ale żebym jakoś szalała, czy żeby mi błyszczały oczy kiedy wspominam tę postać, to nie...


Post został pochwalony 0 razy
Śro 23:38, 05 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
Sunniva, Villemo, Vinga. Trzy irytujące mnie najbardziej Grin
Z mężczyzn trochę Ulvhedin mnie denerwował, ale na początku tylko Wink
I jeszcze Ulvar.
Wto 17:16, 01 Wrz 2009
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Błagam,Analio,sprecyzuj,co Cię w tych postaciach irytowało,bo nie będzie o czym dyskutować!


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:22, 01 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
Już, już Happy
Sunniva - rozpieszczona płaczka, nie podobał mi się też jej stosunek do Irji i postawa bezbronnej gęsi, jaką prezentowała wobec świata.
Villemo - za bardzo kapryśna według mnie. Zaparła się na Eldara - już spokoju mu nie dawała, potem tak samo z Dominikiem - tzn moze nie latała za nim jakos strasznie, ale to jej rozpaczanie, ze nie moze z nim byc, bylo grubo przesadzone wedlug mnie :/
Vinga - było w niej coś, co mi absolutnie nie odpowiadało, może ta... nie, nie wulgarność, ale bezpośredniość? Zwłaszcza gdy była młoda, potem już jakoś ją znosiłam, bo i niewiele o niej było.

Ulvhedina początkowo nie lubiłam właśnie za wulgarność i sposób odnoszenia się do innych, a Ulvara... cóż, trudno było go lubic, gdy był starszy, nie potrafiłam w nim dostrzec nic dobrego, totez go nie lubiłam Wink
Sob 13:11, 05 Wrz 2009
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Analia napisał:

Villemo - za bardzo kapryśna według mnie. Zaparła się na Eldara - już spokoju mu nie dawała, potem tak samo z Dominikiem - tzn moze nie latała za nim jakos strasznie, ale to jej rozpaczanie, ze nie moze z nim byc, bylo grubo przesadzone wedlug mnie :\


Villemo to była jedna z tych osób, które dążą do celu, który wcześniej sobie postawili. I wg mnie to się chwali, bo kurde tacy ludzie potem dopinają swego i są szczęśliwi, a nie łażą po świecie bez wiary w swoje możliwości i rozpaczają jacy to oni są nieszczęśliwi... A w SoLL Villemo nie była z pewnością jedyną kapryśną osobą....

Analia napisał:

Vinga - było w niej coś, co mi absolutnie nie odpowiadało, może ta... nie, nie wulgarność, ale bezpośredniość? Zwłaszcza gdy była młoda, potem już jakoś ją znosiłam, bo i niewiele o niej było.


Ta bezpośredniość wynikała z tego, ze nie miał jej kto wychować. Była sama i co za tym idzie naturalnie dzika... Ciekawi mnie czy potrafiłabyś się odpowiednio zachowywać po tylu latach w samotności... Potem też łatwiej było Ci ją znosić pewnie dlatego, że po obyciu z ludzi zrobiła się 'normalniejsza'.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Sob 13:28, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Sob 13:27, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
Ja absolutnie nie twierdze, że Vill była jedyną kapryśną osobą w Sadze, ale nie lubiłam jej i tak - o Eldara tak walczyła, a o Dominika nie umiała i rozpaczała? Byli kuzynami chyba w trzeciej linii, więc spokojnie mogli być razem... ale tu juz szczegółów nie pamiętam z tego 12 bodajże tomu, więc nic więcej nie pisze, zeby jakiejs gafy nie strzelic.
Za to na koniec tez ładny cyrk Villemo zrobiła - Dominik zmarł, więc ona też musi, na siłę! To było żałosne jak dla mnie. Przecież to normalne, że małżeństwa raczej razem nie umierają (nie liczę tu Tengela i Silje Happy) i jakoś inni umieją się z tym jakoś pogodzić.

Do Vingi pretensji nie mam, że była dzika, może źle to wyraziłam. Gdyby "zdziczała" np. Tova, Vanja, nie miałabym do nich takiego nastawienia. Ale Vinga była w jakiś sposób rozpieszczona pomimo wszystko i to mnie w niej irytowało :/
Sob 13:58, 05 Wrz 2009
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Analia napisał:
Ja absolutnie nie twierdze, że Vill była jedyną kapryśną osobą w Sadze, ale nie lubiłam jej i tak - o Eldara tak walczyła, a o Dominika nie umiała i rozpaczała? Byli kuzynami chyba w trzeciej linii, więc spokojnie mogli być razem... ale tu juz szczegółów nie pamiętam z tego 12 bodajże tomu, więc nic więcej nie pisze, zeby jakiejs gafy nie strzelic.
Za to na koniec tez ładny cyrk Villemo zrobiła - Dominik zmarł, więc ona też musi, na siłę! To było żałosne jak dla mnie. Przecież to normalne, że małżeństwa raczej razem nie umierają (nie liczę tu Tengela i Silje Happy) i jakoś inni umieją się z tym jakoś pogodzić.

Do Vingi pretensji nie mam, że była dzika, może źle to wyraziłam. Gdyby "zdziczała" np. Tova, Vanja, nie miałabym do nich takiego nastawienia. Ale Vinga była w jakiś sposób rozpieszczona pomimo wszystko i to mnie w niej irytowało :/

to ma być cyrk? to było wzruszające wg mnie. nie mogli zawrzeć małżeństwa, bo istniało niebezpieczeństwo, że Villemo urodzi drugiego Kolgrima, a Dominik nie chciał jej stracić. sama też bym raczej nie wystawiła ukochanej osoby na takie męczarnie. podobnie jak Sabriel- lubiłam jej dopinanie swego. robiła, co uważała za słuszne, chciała być szczęśliwa. nawet jeśli nie wychodziło jej to na dobre, to przynajmniej nie siedziała w miejscu, zastanawiając się, co by było gdyby. powinno być więcej takich ludzi!
a jej śmierć była dla mnie czymś pięknym. Dominik i Villemo nie byli normalną parą. bardzo długo chcieli być razem, szczególnie Dominik długo czekał na ukochaną. potem każda chwila razem była im bardzo droga, nawet kiedy byli starzy i już nie tak piękni jak w młodości. nie wyobrażam sobie Villemo żyjącej po śmierci Dominika i na odwrót.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 14:06, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
A dla mnie to był jakiś cyrk po prostu... nie oni jedni mieli trudno w miłości, a Niklas i Irmelin chociażby? Mieli identyczną sytuację chyba, a jakoś takich rzeczy nie robili. Villemo moim zdaniem chciała wiecznie na siebie zwrócić uwagę, nawet na sam koniec.
Sob 14:37, 05 Wrz 2009
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Hmmm...według mnie zachowanie Villemo nie jest ani trochę przesadzone.Ja także nie wyobrażam sobie życia bez mojego faceta,dosłownie.I co ją miało trzymać na tym świecie,w jej wieku,z odchowanymi dziećmi i wnukami?Zrobiłabym dokładnie to samo co ona.Nie każdy potrafi pogodzić się z odejściem kogoś,z kim przeżyło się całe życie.A to,co zrobiła Villemo po prostu nie odbiega od jej zachowania i charakteru,który reprezentowała przez całe życie.Nie wyobrażam sobie,że mogłaby postapić inaczej,to do niej pasowało.
Niklas i Irmelin mieli po prostu inne charaktery,co nie znaczy,że kochali się mniej niż Villemo i Dominik.
Kurczę,nie widzę w Vindze żadnych oznak rozpieszczania.Kto i kiedy miałby ją rozpieścić?Miała swój trochę kapryśny charakter i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 16:03, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Moim zdaniem gdyby Villemo chciała zwrócić na siebie uwagę to pobiegłaby do rodziny i wbiła sobie przy nich jakiś sztylet/widelec/inne cuś w serce Tongue a ona po prostu z ropaczy "poszła za Dominikiem" według mnie to piękny moment...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 16:09, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Gość






Post
Isadora napisał:
Ja także nie wyobrażam sobie życia bez mojego faceta,dosłownie.

To oczywiste, ale chyba nie poszłabyś w samej nocnej koszuli na pewną śmierć, w sytuacji Villemo? To normalne, że partnera życiowego się kocha, nie wyobraża sobie życia bez niego, ale taka jest kolej rzeczy, śmierć czeka każdego z nas.

Isadora napisał:
Niklas i Irmelin mieli po prostu inne charaktery,co nie znaczy,że kochali się mniej niż Villemo i Dominik.

Otóż to! Kochali się równie mocno, jeśli nie bardziej, bo oni chyba pierwsi się w sobie zakochali, ale mniejsza o to. A jakoś żadne z nich nie usiłowało z siebie robić takiego widowiska, jak ich kuzynka.
Po prostu tak widzę zachowanie Villemo i tyle Wink

Isadora napisał:
Kurczę,nie widzę w Vindze żadnych oznak rozpieszczania.Kto i kiedy miałby ją rozpieścić?Miała swój trochę kapryśny charakter i tyle.

I chyba ten kapryśny charakter wystarczył, żebym nie zapałała do niej sympatią Wink

Villemo napisał:
Moim zdaniem gdyby Villemo chciała zwrócić na siebie uwagę to pobiegłaby do rodziny i wbiła sobie przy nich jakiś sztylet/widelec/inne cuś w serce Tongue

Nie zdziwiłabym się, gdyby tak zrobiła Wink Ale jednak staruszce, jaką wówczas była, takie zachowanie nie przystoi - nawet jesli tą staruszką była Villemo Kalebsdatter Elistrand von Lind z Ludzi Lodu Smile
Sob 17:07, 05 Wrz 2009
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Vinga- co do niej nie miałam żadnych mieszanych uczuć, to była urocza osóbka. była bezpośrednia, szczera, naturalna, a reszta jej zachowań to wina wychowania samotnie w lesie. bardzo ją lubiłam. wolałam jej szczerość niż np. drętwość Ellen.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:12, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Mnie Villemo nieco irytowała jako młoda dziewczyna. To latanie najpierw za jednym później za drugim takie trochę było, bo ja wiem, trochę może przesadzone. Ale wybaczałam jej to, bo zawsze miała w sobie niezwykle dużo ciepła i uroku. Później polubiłam ją bardzo. A jeśli chodzi o koniec jej życia, to właśnie taki był dla niej idealny. Piękna i wzruszająca scena, która ani trochę nie wydała ni się przesadzona. Niezwykle pasowała do Villemo. I kompletnie mnie nie zdziwiła, to było takie naturalne w jej przypadku - iść za ukochanym, dokądkolwiek on idzie.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:22, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Saga
Naughty Woman


Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Krainy Szczęścia

Post
Zgadzam się z Sabriel, że Vill była jedną z osób która dąży do celu i uważam to za zaletę. Również uważam, że jej zachowania nie są ani trochę przesadzone. Rozumiem, że są osoby które po śmierci swojego ukochanego/ ukochanej nie potrafią dalej żyć. To, że może dla Ciebie jest to "normalne" to ok. Wiadomo, każdy kiedyś umiera. Ale tyle ile jest ludzi na świecie tyle jest charakterów i poglądów. To, że Ty byś tego nie zrobiła nie znaczy że inni nie mogą. Każdy inaczej odbiera cierpienie. Nie uważam tego zachowania jako jakieś widowisko - prędzej gdyby zrobiła tak jak Vill napisała - wbiłaby sobie nóż w serce czy coś, ale takie zachowanie chyba jednak do niej nie pasowało... Moim zdaniem koniec Vill był piękny i wzruszający. Też nie potrafię sobie wyobrazić innego zakończenia dla niej. A że Niklas i Irmelin tak się nie zachowywali - no cóż, jak powiedziałam wcześniej - każdy jest inny i inaczej wszystko przeżywa. Jak napisała Isadora - po prostu mieli inne charaktery.
Vingę też lubiłam, mimo tego, że bywała kapryśna.

Mar napisał:
Mnie Villemo nieco irytowała jako młoda dziewczyna. To latanie najpierw za jednym później za drugim takie trochę było, bo ja wiem, trochę może przesadzone.

Ale takie są też "prawa młodości"... Happy I każdy ma swoje "głupie zachowania" na jakimś etapie Tongue


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:48, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Saga napisał:
Zgadzam się z Sabriel, że Vill była jedną z osób która dąży do celu i uważam to za zaletę. Również uważam, że jej zachowania nie są ani trochę przesadzone. Rozumiem, że są osoby które po śmierci swojego ukochanego/ ukochanej nie potrafią dalej żyć. To, że może dla Ciebie jest to "normalne" to ok. Wiadomo, każdy kiedyś umiera. Ale tyle ile jest ludzi na świecie tyle jest charakterów i poglądów. To, że Ty byś tego nie zrobiła nie znaczy że inni nie mogą. Każdy inaczej odbiera cierpienie. Nie uważam tego zachowania jako jakieś widowisko - prędzej gdyby zrobiła tak jak Vill napisała - wbiłaby sobie nóż w serce czy coś, ale takie zachowanie chyba jednak do niej nie pasowało... Moim zdaniem koniec Vill był piękny i wzruszający. Też nie potrafię sobie wyobrazić innego zakończenia dla niej. A że Niklas i Irmelin tak się nie zachowywali - no cóż, jak powiedziałam wcześniej - każdy jest inny i inaczej wszystko przeżywa. Jak napisała Isadora - po prostu mieli inne charaktery.
Vingę też lubiłam, mimo tego, że bywała kapryśna.

Mar napisał:
Mnie Villemo nieco irytowała jako młoda dziewczyna. To latanie najpierw za jednym później za drugim takie trochę było, bo ja wiem, trochę może przesadzone.

Ale takie są też "prawa młodości"... Happy I każdy ma swoje "głupie zachowania" na jakimś etapie Tongue

No i właśnie dlatego bardzo ją lubiłam, mimo że chwilami działała mi na nerwy Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:51, 05 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
Strona 21 z 22

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin