Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wiedźmy w "realu".
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wiedźmy w "realu".
Autor Wiadomość
Mamba
Gadzina


Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
Bardzo dobre podejście, Vinga. Wink Myślę dokładnie tak samo.
Z resztą - próżność bywa motywująca. Osoba próżna czuje dużą potrzebę dbania o swój wygląd, który przecież jest bardzo ważny w kontaktach międzyludzkich. Grey_Light_Colorz_PDT_18
Drażni mnie to co brzydkie i jak widzę niezadbanych ludzi (grubych, śmierdzących, tandetnie ubranych) to żałuję, że ta cecha w dalszym ciągu jest uważana za coś złego. Ja wolę ją w sobie pielęgnować. ;D
Lubię pięknych ludzi. Z resztą - akurat tak się składa, że jeśli chodzi o osoby w moim otoczeniu, to zwykle ci najbardziej atrakcyjni są też najbardziej interesujący "wewnętrznie". Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mamba dnia Sob 22:03, 18 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
Sob 21:57, 18 Lut 2012 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
No właśnie, ludzie zapominają jak wygląd jest ważny w stosunkach międzyludzkich - chodzi tu o pierwsze wrażenie, nie mówię wyłącznie o miłości, ale również często jest istotny w pracy itp... A poza tym powiem Wam szczerze, że próżna jestem od końca gimnazjum/początków liceum. Dlaczego? Miałam dość bycia szarą myszką, samotną i całkowicie nierozwijającą się przez brak pewności siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:05, 18 Lut 2012 Zobacz profil autora
Tula
V.I.P.


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
Wygląd fizyczny człowieka mnie nie interesuje, ale musi o siebie dbać, zwłaszcza kiedy wychodzi do ludzi. Co z tego, że ktoś jest śliczny, jak strasznie mu/jej capi z jamy ustnej, to normalne, iż to drażni.
Co do tych operacji plastycznych - "Tulo nawet z napompowanymi cyckami i ustami niech sobie kobiety łażą po ulicach i niech będą całe różowe z toną brokatu na sobie. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak skrajność, o ile życiu nic nie zagraża."

Przyznam Ci rację co do tych bab, chociaż dla mnie to zwyczajne szpetne Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:03, 18 Lut 2012 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
No raczej, że szpetne, ale przynajmniej jest się z czego śmiaćGrin

Co do dbania o siebie to np nieogolone pachy czy krzywe zęby mi nie przeszkadzają pod warunkiem, że spod pachy nie capi a zęby nie są żółte. b:


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:16, 18 Lut 2012 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Ja tam się nie śmieję z takich ludzi- we mnie budzi to bardziej współczucie lub niechęć. Istnieją granice złego gustu! Potrafię śmiać się z osób, które mają o sobie mylnie wysokie zdanie, z innych raczej mi się nie zdarza.
Natomiast dbanie o siebie jest dla mnie priorytetem, generalnie sądzę, że mało jest naprawdę brzydkich osób- dla mnie brzydota to coś ewidentnie szpecącego, jak np. wielkie blizny czy garby, na które zazwyczaj posiadacze nie mogą wiele poradzić- i że każdy, jeśli weźmie się za siebie, może wyglądać dobrze lub przynajmniej przeciętnie. Dobrze dobrane ubrania, dobra fryzura, odrobina makijażu, trochę ćwiczeń, no i przede wszystkim higiena osobista- i od razu każdy zyskuje naprawdę WIELE. Nie trzeba nawet operacji plastycznych. Chociaż np. moja twarz mogłaby wyglądać o wiele harmonijniej przy kilku nieznacznych poprawkach, ale póki co- nie stać mnie xD.
Za to krzywe zęby to od lat moja zmora. Od kiedy pamiętam, miałam bardzo duże, bardzo wysunięte do przodu zęby, z wyraźnie większymi od reszty jedynkami. Przez dwa lata nosiłam aparat ortodontyczny i ortodonta powiedział mi, że mam wybór: albo mieć przednie zęby wykrzywione o te parę mm do przodu (co wbrew pozorom widać wyraźnie), za to równe, albo na siłę prostować- wtedy byłyby znacznie dłuższe niż reszta. I w sumie nie wyglądam wiele lepiej niż kiedyś, mam świadomość wyrzucenia kilku tysięcy złotych na to, żeby wciąż mieć nieładny zgryz i zęby zachodzące na usta. No i nic z tym już nie zrobię! Gdyby istniała możliwość, wydałabym naprawdę mnóstwo pieniędzy, żeby w końcu mieć tzw. hollywoodzki uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:39, 18 Lut 2012 Zobacz profil autora
Silaqui
Valkyrie


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nigdziebądź

Post
Zabiegi upiększające to nic złego.
Sama chciałabym po drugim dzieciaku powiększyć sobie piersi, i głęboko w poważaniu mam to, co myślą o tym inni.
I pewnie jak już nieco się pomarszczę to zastanowię się nad jakimś zabiegiem, bo nie wyobrażam sobie swojej twarzy z zmarszczkami.
O tuszę na szczęście martwić się nie muszę, za to podobnie jak Gin marzę o hollywoodzkim uśmiechu ^^


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:18, 19 Lut 2012 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Siedzę po nocy i czekam aż wojsko wróci...
Mój ojczym siedzi mocno w jakiejś gierce wojennej na necie, a że musi iść spać ze względu na pracę, kazał mi czekać aż jego wojsko wróci i od razu mam je wysłać aby zaatakowały jakąś osadę...
Zajebiście x.O


Post został pochwalony 0 razy
Pon 2:41, 20 Lut 2012 Zobacz profil autora
Tula
V.I.P.


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
To się nazywa zaufanie! Grin Mój tato jak gra w te swoje gry wojenne i musi odejść od komputera to ZAWSZE mówi: nic mi tu nie ruszaj Grin


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:07, 20 Lut 2012 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Jak ktoś mi powie, że facet to świnia to parsknę śmiechem mu prosto w twarz...
Właśnie znalazłam się w totalnie posranym położeniu. Sprawa wygląda tak:
Mam parę znajomych. Są parą, mieszkają razem. Oboje są z Wrocławia. Pewnego dnia ona przyjeżdża, sama do Katowic na spotkanie ze znajomymi. Wszyscy się znamy bardzo dobrze (jej partnera znamy równie dobrze jak ją). I cóż się dzieje? Otóż ta laska perfidnie flirtuje z jednym z naszych znajomych z Katowic, na naszych oczach... Spoko, oboje są dorośli, wiedzą co robią. Nikt nie będzie się wpierdalał i mówił, jak mają się nie zachowywać. Aż tu nagle oboje znikają dwukrotnie (gdzieś ok godziny), zaszywają się oczywiście w kibelku. Raczej wątpię, że laska miała zatwardzenie a koleś trzymał jej tylko klapę od sedesu... Najgorsze jest to, że wracają do stolika a potem to już nawet nie ukrywają niczego i publicznie się całują itd.
I teraz tak: z jednej strony nikt nie chce się wpierdalać, a z drugiej strony laska zdradza naszego kumpla perfidnie przy wszystkich (z pełną świadomością czynu, bo tego wieczora nawet się nie opiła). Stwierdziłam, że chcę być lojalna wobec kumpla, więc wzięłam ją na bok i powiedziałam jak każdy to odbiera z boku. Stwierdziła, że i tak go już nie kocha i po powrocie z nim zerwie.
Jak powiedziała tak zrobiła. Szkoda tylko, że dowiedziałam się teraz, iż jej zerwanie wyglądało tak, że powiedziała coś o wypaleniu się uczuciu, ot!
A co z faktem, że zdradzało go na oczach 10ciu innych znajomych..? Niby kłamstwo ma krótkie nogi, ale tak się zastanawiam czy jak już będzie po fakcie, nasz kumpel nie zarzuci nam, że ukrywaliśmy coś tak istotnego przed nim.
Totalnie posrana sytuacja. Nie lubię i nie chcę się wpierdalać, jednak mam świadomość, co mogłabym czuć gdyby wyszła taka akcja, a ja o niczym bym nie wiedziała bo wszyscy milczeli...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Wto 14:09, 21 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Wto 14:06, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
Silaqui
Valkyrie


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nigdziebądź

Post
Wiesz Sab przytoczona przez Ciebie historia przypomniała mi to wszystko, co widziałam i słyszałam jako barmanka. I wiem, za chwilę mogą się odezwać oburzone głosy, ale do cholery, baby naprawdę mają problem z wiernością.
Facet, jeśli kocha (albo chociaż mu bardzo zależy) to na trzeźwo takiego numeru nie odwali. I tak, zdarzają się skurwiele, co zdradzają, sama miałam takiego jednego.
Ale w przerażającej większości to kobiety właśnie zachowywały się ... karygodnie.
Nie zazdroszczę dylematu - nie raz widziałam zdrady przeróżne, nie raz znałam dobrze osoby zdradzane. Tylko że jako barmanka wyrobiłam sobie podejście "nie moja sprawa) i choć sumienie gryzło, to nie potrafiłam się wtrącić.
Szkoda mi tego zdradzonego faceta. Naprawdę mi szkoda, bo się prędzej czy później dowie. A takim dziewczynom z pełną premedytacją życzę, by spotkało je to samo, co wyrządziły drugiej osobie.
Bo złe uczynki, podobnie jak dobre, wracają do człowieka. Coś o tym wiem...
I jeszcze jedno - sama zdradziłam, kiedyś.... Może nie kochałam (a raczej na pewno...), może zrobiłam to z pełną premedytacją, ale życie się na mnie za to odegrało.
A teraz kocham, i nie widzę opcji zdrady z mojej strony. Ale to wynika z tego, że chyba jednak troszkę wydoroślałam...


Post został pochwalony 0 razy
Śro 23:33, 22 Lut 2012 Zobacz profil autora
Silencia
Aurora borealis


Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: True North

Post
Ja bardzo często jestem świadkiem takich sytuacji i niczego z tym nie robię (oprócz ewentualnej rozmowy z rodzaju "czemu to robisz?"). To naprawdę nie moja sprawa, a i nie mi sądzić tych ludzi. Oceniać - pewnie! - ale raczej zachowam to dla siebie.

"Bo złe uczynki, podobnie jak dobre, wracają do człowieka. Coś o tym wiem..." - w ogóle tak nie uważam, byłoby to bardzo dziwne. No, chyba że mówimy o głupocie: ktoś jawnie zdradzający na prawo i lewo tylko kopie pod sobą dołek.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 9:28, 23 Lut 2012 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Silencio z jednej strony się nie wpierdalasz, nie zawracasz sobie tym głowy, jesteś ponad to, nie Twoja sprawa, fakt. Z drugiej jednak strony chyba nie do końca takie "milczące, ukrywające coś" zachowanie jest koleżeńskie. I nikt mi nie mówi, że jest inaczej. Chcąc nie chcąc takie sytuacje są ciężkie i jakkolwiek się ktoś nie zachowa no to jest lipa.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:48, 23 Lut 2012 Zobacz profil autora
Silencia
Aurora borealis


Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: True North

Post
Dla mnie jedynym "dopuszczalnym" działaniem jest w tym momencie rozmowa z tą zdradzającą stroną (albo spuszczenie temu gościowi wp*erdolu, gdyby sprawa dotykała mojej siostry!). Szczerze mówiąc, gdyby coś takiego dotyczyło w jakikolwiek sposób mnie, też wolałabym obejść się bez jakiejkolwiek "pomocy" osób trzecich, których moralność i poczucie sprawiedliwości zostały zranione przeze mnie czy mojego nikczemnego partnera. Nie zawsze da się wszystkich zadowolić i być do końca "w porządku", a z doświadczenie niestety wiem jak tego rodzaju pochopne działanie pod wpływem takiej "misji" mogą i tak pokrzywdzonym biedakom zaszkodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:58, 23 Lut 2012 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Mam takie rozchwianie emocjonalne, że aż się śmiać chce! Ale w wachlarzu przeróżnych rozkmin doszłam do wniosku, że muszę odnowić stare, poczciwe kontakty z zupełnie innymi ludźmi niż grono z którym teraz się bawię. Nie da się tych ekip połączyć więc muszę rozłożyć czas i być z nimi wszystkimi, bo mi wielu brakuje!


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:43, 27 Lut 2012 Zobacz profil autora
Silaqui
Valkyrie


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nigdziebądź

Post
Na zachodzie bez zmian, choć chwilami bywa gorzej.
Udało mi się w ostatniej chwili złożyć wniosek o fundusz alimentacyjny. Skurwiel komornik wysłał mi zaświadczenie dopiero teraz, z lutową datą, i gdybym wniosek składała na przykład w czwartek to nic bym nie załatwiła :/
Babcia się uspokoiła, wychodzi z pokoju tylko by coś zjeść, popatrzeć przez balkon lub o coś mnie poprosić (co jest sukcesem, bo gdy słyszałam jej "musisz!" to mnie krew zalewała).
Czytam, recenzuję i czytam. I jeszcze czytam czasami ...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 22:32, 28 Lut 2012 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » Wiedźmy. Czyli All Stars Sabat ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 3 z 17

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin