Sport.

	Sabriel napisał:
	I parki linoweee!<333 Parki linowe, jak najbardziej! Tory przeszkód! Wspinanie się po drzewach, przechodzenie przez dziurawe wiszące beczki, chodzenie po linach, a w największym wzniesieniu.... zjazd na linie -

brzmi ciekawie... nie miałam jeszcze ku temu okazji, ale kto wie, może kiedyś kiedyś Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zagrywki to ja kocham,jako jedyne w siatkówce! Przynajmniej to umiem zrobić,lepiej niż chłopcy xD Pływać uwielbiam,ale nie że 10000 odległości,jak nam każą na szkolnym basenie,tylko pływać sobie w spokoju np. w jeziorze. Latem byłam nad jeziorem,przy granicy z Czechami,na kompletnym odludziu...ach,to pływanie o zachodzie słońca! Tak samo uwielbiam wszelkie zjazdy po zjeżdżalniach wodnych i rurach (;

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Nie umiem pływać, ale zjeżdżalnie są super:)

Kiedyś jazda konna, teraz nie mam gdzie ani kiedy.

Nogę lubię, ale nie mam z kim grać:/ (FC Barcelona! teraz zostało mi już tylko kibicowanie)

Dzięki siatkówce i nabytej przy niej kontuzji wykryto u mnie przy okazji problemy ze stawami, więc tenis i gitara poszły w odstawkę. Za siatką w zasadzie nie tęsknię, ale za tenisem bardzo.

Z dawnych pasji pozostało mi już tylko strzelanie jak wróce czasem do domu.

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Kiedyś jazda konna, teraz nie mam gdzie ani kiedy.

Też kiedyś jeździłam konno, moja ciocia miała stadninę więc często do niej jeździłam i kuzyn mnie uczył - super sprawa, miałam ostatnio pójść z siostrą właśnie na konie, ale jakoś czasu zabrakło

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Aaa, zapomniałam dodać, że strzelanie juz tylko z lekkiej leciutkiej broni typu wiatrówki ;(
Cięższa mi stawy rozwali, ale zawsze jakaś namiastka jest...

Post został pochwalony 0 razy

Najbardziej na świecie uwielbiam długie wędrówki po możliwie najbardziej nierównym terenie. Trudno powiedzieć, czy można to zaliczyć do sportu...
Poza tym rower, łyżwy i koszykówka (choć niestety od dłuższego czasu mnie mam gdzie ani z kim). Kiedy pozwala mi na to pogoda i czas to biegam. To chyba tyle Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	Najbardziej na świecie uwielbiam długie wędrówki po możliwie najbardziej nierównym terenie. Trudno powiedzieć, czy można to zaliczyć do sportu...

Mar już Ci kiedyś miałam zaproponować wspólną przechadzkę! Bo mam tak samo jak Ty^ ;*

A jeszcze chciałam dodać, że ostro jarają mnie gokarty!!!! Zawsze jak jest możliwość, karnecik, i heja!

Post został pochwalony 0 razy

Sabriel napisał:

	Mar napisał:
	Najbardziej na świecie uwielbiam długie wędrówki po możliwie najbardziej nierównym terenie. Trudno powiedzieć, czy można to zaliczyć do sportu...

Mar już Ci kiedyś miałam zaproponować wspólną przechadzkę! Bo mam tak samo jak Ty^ ;*

Ja też chcę! O ile nie jara mnie jogging,łazić mogę zawsze i wszędzie!

Post został pochwalony 0 razy

No cóż wiedźmy, może jak przyjdą wakacje, to uda nam się jakiś mały górski wypad zorganizować...?

Post został pochwalony 0 razy

To jacha! Można pomyśleć (; Ja chętnie.

Post został pochwalony 0 razy

Heh,byłabym zachwycona! Niestety,nie jestem panią swego czasu... Sad

Myślę, że te bardziej elastyczne czasowo chętnie dostosują się do tych 'ograniczonych' (; ;*

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	No cóż wiedźmy, może jak przyjdą wakacje, to uda nam się jakiś mały górski wypad zorganizować...?

Mam trochę daleko do gór - ale byłabym chętna !! Grin

Post został pochwalony 0 razy

Sago, spikniemy się na bilet dla Ciebie!

Post został pochwalony 0 razy

Super !! Cieszę się niezmiernie !! Happy

:*

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Ja się na góry piszę jak najbardziej! w wakacje nie powinno być problemu, a jak mi się uda w dodatku zdobyć stypendium naukowe to będę mogła zaszaleć! Grin

*ślinotok*

Post został pochwalony 0 razy