Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Śmierć w SoLL
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Śmierć w SoLL
Autor Wiadomość
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Zdarza mi się popłakać czasem przy książkach i wcale nie uważam tego za coś dziwnego, czy głupiego. Jeśli książka napisana jest na tyle dobrze, że się z nią wczujemy i mamy wrażenie, że na prawdę znamy bohaterów, to i popłakać za nimi trochę chyba można!


Post został pochwalony 0 razy
Nie 16:00, 06 Lip 2008 Zobacz profil autora
Sabriel
Topielica


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mętna woda

Post
Poza w/w poruszyły mnie opisy śmierci Sunnivy i Cornelii. Sunniva zmarła w męczarniach a Tarald, który moim zdaniem naprawdę ją wtedy kochał, słyszał jej krzyki, mając świadomość, że to przez niego cierpi, umiera. I nie wydawała mi się wtedy już taka głupia...
U Cornelii było dokładnie odwrotnie. Zgasła cicho, spokojnie, z uśmiechem na ustach.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 22:46, 06 Sie 2008 Zobacz profil autora
Katasza
Druid


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Będzin

Post
Ja chyba jednak najlepiej zapamiętałam walące się lipy przy śmierci Tengela i Silje. Inne przypadki też mnie wzruszyły ale dla tego opisu mam szczególny sentyment...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 17:40, 08 Sie 2008 Zobacz profil autora
Villemo
Badb Catha
Badb Catha


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bat Country

Post
Bo ten opis był naprawdę świetny... mam ciary jak sobie o tym pomyślę, w ogóle śmierć Tengela i Sijle była takim ukoronowaniem ich miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:30, 08 Sie 2008 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Tak, to był niesamowity opis. Jak zrozumiałam co Tengel kombinuje z tym winem dla siebie i Silje, to najpierw się wściekłam na Margit, że tak szybko pozwala im umrzeć, że przecież Tengel mógłby żyć jeszcze wiele lat i mogłaby jeszcze wiele o nim napisać. Ale po chwili do mnie dotarło, że tak jest najlepiej, że każde inne rozwiązanie byłoby wręcz nie na miejscu. Nie mogłoby być Tengela bez Silje. To zdecydowanie jeden z najlepiej napisanych i najbardziej wzruszających fragmentów w SOLL.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:35, 08 Sie 2008 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Ja płakałam,czytając ten opis...a nie płaczę zbyt często,ruszają mnie tylko naprawdę smutne rzeczy Happy Moim zdaniem to jeden z najsmutniejszych i najpiękniejszych momentów w całej SoLL. Ten,i może jeszcze śmierć Sol oraz Villemo...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:42, 09 Sie 2008 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Śmierć Villemo była piękna, takiej głębokiej miłości i szczerego oddania można pozazdrościć...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:43, 09 Sie 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Vinga Tark napisał:
Śmierć Villemo była piękna, takiej głębokiej miłości i szczerego oddania można pozazdrościć...


Fakt,ale mój smutek rozproszyło ponownie spotkanie Villemo i Dominika po śmierci.Natomiast było wiele takich par,po których odejściu też płakałam,a tu mój smutek był potęgowany przez niepewność co do ich dalszych losów po śmierci.Może to śmieszne,ale dla mnie bardzo ważne,by para darząca się głęboką i szczerą miłością za życia mogła po śmierci ją kontynuować.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:47, 09 Sie 2008 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Isadora napisał:


Fakt,ale mój smutek rozproszyło ponownie spotkanie Villemo i Dominika po śmierci.Natomiast było wiele takich par,po których odejściu też płakałam,a tu mój smutek był potęgowany przez niepewność co do ich dalszych losów po śmierci.Może to śmieszne,ale dla mnie bardzo ważne,by para darząca się głęboką i szczerą miłością za życia mogła po śmierci ją kontynuować.


Dla mnie to nie jest śmieszne,Isadoro,bo ja mam zupełnie tak samo Happy Kiedy ktoś umierał w SoLL,miałam nadzieję,że po śmierci spotka się z ukochanym/ukochaną. Smuciło mnie,że taki Ulvhedin nie spotka Elisy ani Niklas Irmelin.

Vingo,masz rację. Można pozazdrościć i pomarzyć,że może nas kiedyś to też spotka Wink


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:03, 09 Sie 2008 Zobacz profil autora
Vinga Tark
Rocket Queen


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wonderland

Post
Huh, dokładnie to miałam na myśli ale żeby samej siebie nie dołować w swojej obecnej sytuacji wolałam tego nie dodawać Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:14, 09 Sie 2008 Zobacz profil autora
Aramaiti
Druid


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nifilheim

Post
Tak te ciche smierci to byly wyciskacze lez, ale najbardziej wzruszyla mnie Villemo...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 22:27, 10 Sie 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Mnie wzruszyło jak umierał Are, któremu spełniło się marzenie i zobaczył swego wnuka i prawnuka.
Śro 10:43, 13 Sie 2008
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Anna Maria Olsdotter napisał:
Mnie wzruszyło jak umierał Are, któremu spełniło się marzenie i zobaczył swego wnuka i prawnuka.


Oj tak,mnie też ta scena wycisnęła łzy z oczu.To było jak ukoronowanie jego życia. Mógł umrzeć spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 12:54, 13 Sie 2008 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Tak, macie racje. Wzruszające to była, zwłaszcza, że do Arego zawsze miałam sentyment. Miałam wrażenie, że nieco podobnie była opisana śmierć Henninga. Także w gronie rodziny, miała czas się ze wszystkimi pożegnać. Ciepły i ładny opis.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 13:50, 13 Sie 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Opis był ciepły i ładny, taki spokojny, jak pisze Mar, jednak nie wzruszył mnie do łez, nie wiem czemu, być może już byłam wyrobiona w tych momentach;)

Kiedy pierwszy raz czytałam Sagę, płakałam na śmierci Tengela i Silje, Sol, Tarjeia... I jak było opisane, że lipa uschła czy tam spadła, bardzo mi si.ę to podobało.

Poza tym na razie niestety nie pamiętam na czym płakałam dalej, ale na pewno było tego jeszcze całkiem sporo.
Śro 14:19, 13 Sie 2008
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin