Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Śmierć w SoLL
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Śmierć w SoLL
Autor Wiadomość
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
To właściwie i tak nie miało znaczenia skąd wiedział. I tak nie mógł nic zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:40, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Aledzieki temu, ze wiedzial, mogl podarowac jej lagodna smierc w objeciach ukochanego...
Pon 16:41, 18 Sie 2008
Tula
V.I.P.


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
Vega napisał:
Aledzieki temu, ze wiedzial, mogl podarowac jej lagodna smierc w objeciach ukochanego...


A gdyby Sunniva urodziła zdrowe i śliczne dziecko, wcale by nie umarła... czy wtedy Tengel też uśmierciłby siebie i Silje?
Nie wiadomo. To wiedziała tylko Margit, a może też nie. Ale nie dziwię jej się, że nie chciała już więcej lip. Ja bym obsesji dostała i cały czas sprawdzała je. To byłby koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:23, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Myślę, że gdyby dziecko Sunivy było normalne, to Tengel jeszcze by poczekał. Ale urodzenie się Kolgrima było impulsem do tego co zrobił. Takie mam wrażenie. To była, jak to się ładnie mówi, kropla przepełniająca czarę.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:29, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
Mysle, ze tez by tak sie stalo... Poniewaz Silje byla nieuleczalnie chora, a mysle, ze Tengel bez niej nie chcialby zyc...
Pon 17:35, 18 Sie 2008
Katasza
Druid


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Będzin

Post
Też mi się tak wydaje że miał już po prostu dosyć. A propos śmierci Sol....Nie uwielbiałam jej ale ryczałam jak czytałam. Myślicie że Tengel dobrze postanowił? Przecież z tego co pamiętam ona nie chciała żadnych specyfików?


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:25, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Chyba była za dumna, żeby się przyznać, że potrzebuje pomocy. Co jak co, ale braku odwagi Sol nigdy nie można było zarzucić. Sama się wpakowała w to wszystko i sama chciała sobie poradzić. A Tengel po prostu nie mógł pozwolić na to, żeby ją torturowali i spalili na stosie. W końcu była dla niego jak córka. Myślę, że dobrze zrobił podając jej ten specyfik.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:27, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Dokładnie! Sol sama przyznawała,że nie boi się bólu,ale przecież nie mogłam sobie wyobrazić,jak potworne może być spalenie żywcem.Myślę,że Tengel dobrze zrobił podając jej specyfik,po prostu nie wyobrażam sobie,że mógłby postąpić inaczej.
Też ryczałam jak bóbr przy scenie jej śmierci.Wzruszajaca też była rola Arego,który nieoczekiwanie okazał głębokie przywiązanie do przyrodniej siostry i przez swoją reakcję stał się dla mnie mniej anonimowy,a bardziej ludzki.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:37, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Tak,ta scena to był prawdziwy wyciskacz łez...szczególnie jak czytałam: "I tak Sol zgasła,w samym środku najpiękniejszego snu o miłości". Pamiętam,że już kiedyś o tym pisałam,ale to był jeden z najbardziej wzruszających momentów...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:12, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Tak,kiedy to przeczytałam,rozdarłam sie na nowo.

Śmierć Tun-sij była dla mnie wstrząsająca.Wyobrażam sobie przerażenie Daniela,kiedy wypatrzył na morzu sanie dryfujace na krze,do których były przywiązane zwłoki szamanki,i te jej czarne oczy wpatrzone w pustkę.Była pogodzona ze swoim losem,wiedziała,że jej życie się kończy i wiedziała,jaki jej - jako szamance -przysługuje pogrzeb.Dla mnie było to tak egzotyczne, że przez to niepokojące.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:14, 18 Sie 2008 Zobacz profil autora
Gość






Post
A mnie znów śmierć w SoLL rozczarowała. Nieopisana śmierć Ulvhedina ? Tak się zezłościłam że odłożyłam książkę na dwa tygodnie...
Nie 13:22, 24 Sie 2008
Ginewra
Moonchild


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sugar Town

Post
Mnie też to trochę rozzłościło,że o śmierci takiej fajnej postaci jest napisane tak mało.

Ale z drugiej strony-moim zdaniem miał "fajną" śmierć. Umarł podczas pijatyki i taka śmierć bardziej do niego pasowała niż coś w stylu Villemo czy Sol.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:31, 24 Sie 2008 Zobacz profil autora
Mar
V.I.P.


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Taran-Gai

Post
Ja się nie mogłam powstrzymać od śmiechu, kiedy o tym przeczytałam! Jednocześnie było mi smutno, bo to jedna z moich ukochanych postaci. Ale, cholera, taka śmierć strasznie do niego pasowała! Wyobrażacie sobie, że mógłby umrzeć w łóżku, po długiej chorobie, jak np. Henning?? To dopiero byłby absurd!


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:28, 24 Sie 2008 Zobacz profil autora
Tula
V.I.P.


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Post
Mi oczywiście też było smutno po jego śmierci, ale jak go sobie wyobraziłam z szerokim bananem na twarzy, z kuflem piwa w ręku, to mi się na serio śmiać zachciało Grin A poza tym dołączył do gromady duchów LL.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 15:46, 24 Sie 2008 Zobacz profil autora
Isadora
Wędrowiec w mroku


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Blocksberg

Post
Mar napisał:
Ja się nie mogłam powstrzymać od śmiechu, kiedy o tym przeczytałam! Jednocześnie było mi smutno, bo to jedna z moich ukochanych postaci. Ale, cholera, taka śmierć strasznie do niego pasowała! Wyobrażacie sobie, że mógłby umrzeć w łóżku, po długiej chorobie, jak np. Henning?? To dopiero byłby absurd!


Miałam tak samo! Po prostu nic innego do niego nie pasowało.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 16:25, 24 Sie 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sabatwelistrand.fora.pl Strona Główna » O wiedźmach. No. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 7 z 10

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin